Remonty: zoltan i jego N 126e

  • Przed Remontem
  • Laminat
  • Wnętrze

Moja przygoda z kampingiem z Niewiadowa zaczęła się 15 lat temu. Przyczepę kupiłem od znajomego z pracy za bajońską sumę 3.000,00zł. Przyczepka jest z 1982 roku, ma czarne blachy i tekturowy dowód rejestracyjny. Na wyposażeniu przyczepy była przenośna lodówka turystyczna oraz radziecki czarno-biały telewizorek "Elektronika". Z przyczepą zwiedziłem kawał polski z moją dziewczyną (obecnie żoną). Kilka lat później przyczepka służyła mi jako budka na budowie domu i to było coś co doprowadziło przyczepę do ruiny, aczkolwiek sprawowała się wyśmienicie – było nocowanie, i gotowanie obiadów. Generalnie była bardzo przydatna. Niemniej jednak przez kilka lat przez połamaną szybę lała się woda. Następnych kilka sezonów przyczepa była magazynem pustych słoików i ogólnie rzeczy niepotrzebnych. W roku 2008 (po skończonej budowie domu) pomyślałem, że może przydałoby się coś zrobić z przyczepą. Zacząłem szukać materiałów w Internecie i tak natrafiłem na Nasze forum (najpierw jednak na forum Karawaning.pl). Idąc za dobrymi poradami z forum, jak większość z Was zabrałem się za remont Niewiadówki. Czyli było darcie, łamanie, totalna demolka tego co pozostało w środku, szczerze to nie było czego zbierać. Podłoga była zgnita do imentu, przegnite w zasadzie było wszystko co mogłoby być przegnite. Nie załączę tutaj zdjęć z totalnego rozbebeszenia przyczepki ponieważ takich fotek jest to wystarczająco dużo. Myślałem sobie zainwestuję z tysiąc złotych i będzie jak nowa, pewnie wielu z Was wie jak bardzo się myliłem. Na początek, tak jak wspomniałem – totalna demolka, potem malowanie podłogi chlorokauczukiem i wklejanie listew. Na to poszła dobrze wszystkim znana płyta OSB. Po wykonaniu podłogi przyszedł czas na malowanie skorupy.

remont_1remont_2

Zdecydowałem się na renolak, kolor piasek i brąz. Generalnie to bardzo lubię brązy i beże. Skorupę malowałem wałkiem – trochę żałuję mogłem gdzieś pożyczyć kompresor i byłoby bardzo fajnie, ale wałkiem też nie wypadło źle. Oczywiście przed malowaniem szpachla, podkład, szlifowanie, odtłuszczanie. No i do tej pory powiedzmy przyczepa była robiona w zasadzie bez kosztowo. Pierwsze wydatki zaczęły się w momencie zakupu szyb. Kto musiał kupić ten wie… Potem to już się posypało, trzeba było kupić dokładnie wszystko – szyby, lampy, zawiasy, felgi, zaczep, uszczelki, kliny, śrubki i kupę chemii aby to wszystko powsadzać na miejsce. Po wielkich zakupach wreszcie miałem stan surowy zamknięty. Po zamknięciu przyczepy przyszedł czas na wyklejenie tapicerki wewnątrz budki, oczywiście poszła wykładzina z marketu budowlanego po 5zł/m a do tego kilka butelek kleju polimerowego, niczym nie ocieplałem ścian przyczepy, kleiłem bezpośrednio na laminat. W sumie to wyklejanie przyczepy to bardzo sympatyczna robota. Oczywiście z racji na mój ulubiony kolor – brąz, wybrałem wykładzinę w takim kolorze.


remont_3
remont_4 remont_5

To w zasadzie był koniec prac w roku 2009, kto był na zlocie we wrześniu 2009 ten widział, przyjechaliśmy z przyczepką w środku była tylko zaczęta szafa i materac dmuchany. Ponownie zabrałem się za przyczepę w 2010 roku. Z racji tego, że jest nas 4 przyjąłem oryginalny układ rozmieszczenia mebli N 126e stwierdzając, że jest to układ optymalny dla czterech osób (2 dorosłych + 2 dzieci), a więc znalazła się szafa ze sklejki (jak w oryginale, prócz wieszaka ale w zamian tego półeczki) z drzwiczkami ażurowymi, póżniej powstały szkielety łóżek – przody z desek sosnowych – klejonych a szkielety z kantówek sosnowych 3x3 wszystko porządnie skręcane i do tego sklejane. Na koniec przyszedł czas na szafkę "kuchenną" szafka została zrobiona ze sklejki również z drzwiczkami ażurkowymi. Drzwiczki zostały zamocowane na zawiasach puszkowych. Niestety w obecnej chwili nie posiadam kuchenki ani zlewozmywaka. Oryginalna kuchenka po prostu rozleciała się – palniki. W zamian kuchenki zamontowałem blat, jak uda mi się naprawić kuchenkę to wymontuję blat i zamontuję kuchnię. Szukałem sprzętu Cramer'a ale wydatek rzędu 600zł za samą kuchenkę, na dzień dzisiejszy jest dla mnie nie do przyjęcia. Na szkielety mebli przykręcona została sklejka 6,5mm i wszystko zostało trzykrotnie polakierowane lakierem Domalux.
Po lakierowaniu pozostało jedynie poprzykręcać zawiasy i uchwyty do klap w łóżkach. Blat stołu zrobiłem z płyty meblowej, laminowanej o grubości 18mm.
Następnie przyszedł czas na materace, wymiary jak w oryginale:

  • 4 sztuki: 47cm x 124cm x 12cm
  • 2 sztuki: 47cm x 150cm x 12cm
  • 1 sztuka: 33cm x 43cm x 12cm

Nowe gąbki, materiał, suwaki (ekspresy) plus obszycie zamówiłem u tapicera: koszt 750zł i to był najdroższy element przyczepy.

I w takiej postaci przyczepa jest teraz. Pozostało mi jeszcze zrobić półki pod sufitem, i może wymienię oś.

Szczerze to nie wiem czy zrobiłem dobrze zaczynając remont czy może lepiej byłoby kupić coś przechodzonego ale gotowego do wyjazdu na już, a Niewiadówkę sprzedać za 300zł. Wiem jedno teraz tak szybko jej nie sprzedam, po takiej kapitalce powinna wytrzymać kolejnych (około) 20 lat.

Co jeszcze chciałbym mieć ?

  • przedsionek,
  • telewizorek,
  • radio,
  • kotki do drzwi ;-)

Czyli już chyba bliżej niż dalej. Gdyby ktoś był zainteresowany, bo prowadziłem dokładną listę wydatków to póki co wyszło mnie to ponad 4.500zł. I jest to w zasadzie remont kapitalny, prócz listew aluminiowych biegnących przez przyczepę i osi wymieniłem WSZYSTKO.

remont_6remont_8 remont_7remont_9 remont_10 remont_11 remont_12 remont_13 remont_14 remont_15

button1