Remonty: wedrowniczek i jego N 126e

  • Remont

remont_2remont_3
remont_4remont_5
remont_6remont_1

Jestem jej 2 właścicielem i to stosunkowo młodym, bo od marca tego roku, to moja pierwsza przyczepka, wczesniej jeździliśmy pod namiot. Jest to N 126e, taka zabudowa jest utrzymana do dziś. Uważam, że miałem wiele szczęścia trafiając na przyczepkę od dbajacego właściciela, nawet pokrowce na materace są oryginalne :) póki co wszysytko działa. Postanowiłem nie ingerować zbytnio - mimo, że kolorystyka nie należy do moich ulubionych - i nie zrywać wszystkiego, nawet dokupiłem jakieś konieczne rzeczy, w takich kolorach by uniknąć pstrokacizny. Z wiekszych modyfikacji - poprzedni właściciel wywalil kufer i założyl dwa bagażniki rowerowe, co nam się bardzo spodobało i zaraz znalazło zastosowanie. :) Dorobiona także była dodatkowa szafka wisząca na 5 półeczek w lewym, przednim rogu, nad mniejszym łóżkiem. Z tylu znajdowało się podwieszane koło zapasowe, które jednak w ostatni weekend musiałem pociąc trochę i przespawać, aby pomieścilo moje większe kołka i nie blokowalo rozkładania nogi. Wywalilem oryginalną - działającą nawet - lodówkę, którą dostanie pewnie Serek - jak sie do mnie odezwie... i postawiłem na taka niebieska, turystyczną głównie z racji na jej wagę. Odseparowałem instalacje elektryczne świateł samochodowych i oświetlenia wewnętrznego. Nie wiem, czy to byl pomysł fabryczny, czy patent poprzednika? Zrobiłem nową instalację 230V, wstawiłem nowy transformator 230/12V. Jednak okazał się on za słaby dla lodówki ciągnącej 6A! Poprawię na nastastępny sezon. ;) Dorobilem po jednym wewnętrznym i zewnętrznym gniazdku 12V oraz zewnętrzne gniazdo 230V. Ze starej instalacji wodonokanalizacyjnej ostały się jedynie pedał i emaliowany zlew. Cała reszta - wszystko nowe:) - założylem oświetlenie zewnętrzne "przedsionkowe" - wszystkie światła pozycyjne i kierunkowskazy zastąpiłem LEDami. Wszyskie się sprawdzają bardzo dobrze. Zastanawiam się, czy przednich pozycji nie przesunąć wyżej, by nie raziły w lusterkach, ale z drugiej strony - nocą, takie "lasery" nie pozwalają zasnąć, a aż tak bardzo nie przeszkadzają, za to są wyraźnie widoczne dla wariatów rzucajacych się z przeciwka do wyprzedzania. lusterka już o mało co nie stracilem 2 razy mimo wyklejenia go od poczatku odblaskowa folią biało-czerwoną. :( Z niedokończonych prac mam na tapecie montaż radia i dwóch glosników (okablowanie już pociagnięte), oraz wymianę wszystkich, połamanych zamków do szafy i szafek. Planuję także załozyć samodzielny akumulator typu zasilajacego 55Ah w lewej, przedniej bakiście i pociągnąć odpowiednią instalację tak, by na dzikich kempingach mieć na noc minimum światelka :) ładowanie albo na 'cywilizowanym' kempingu z prostownika, albo podmeniając w aucie. Nie przewiduję na pewno podpinania się pod swiatła itp. solary też przy zapiekance i jej pofałdowanym dachu odpadają.

button1