Remonty: BIGL i jego N 126n

  • Przed Remontem
  • Etap 1
  • Etap 2
  • Etap 3

przed_remontem_1przed_remontem_2

Bezpośrednio po zakupie wnętrze mojej przyczepki wyglądało delikatnie mówiąc nieestetycznie, choć przyczepka jak na 20 lat nie była zniszczona i zaniedbana to jednak miejscami poodklejana tapicerka i te PRL-owskie wzory sprawiły że od razu myślałem o remoncie wnętrza.

button2

demontaz_1demontaz_2demontaz_3demontaz_4demontaz_5demontaz_6demontaz_7demontaz_8demontaz_9

Po wielu konsultacjach i poszukiwaniach w internecie doszedłem do wniosku że najlepszym (i zarazem najtańszym) będzie oklejenie przyczepki wykładziną podłogową - oczywiście po uprzednim zerwaniu starej tapicerki. W celu ułatwienia sobie pracy postanowiłem wymontować wszystkie meble z wnętrza przyczepki i na pierwszy ogień poszło mniejsze łóżko (te zaraz przy wejściu).

Po łóżku przyszła kolej na zlew, kuchenkę i duże łóżko, zaznaczam że przy zlewie jak i kuchence trzeba najpierw poodkręcać instalacje (wystarczy jak odkręcimy zacisk na przewodzie gazowym przy podłodze oraz włącznik pompki wodnej), trzeba też uważać bo oba łóżka są przykręcone do szafki. Dobrze jest se porobić zdjęcia jak przebiega instalacja elektryczna, a szczególnie barwy przewodów. Dodam jeszcze że szafka ze zlewozmywakiem jako jedyna nie mieści się w drzwi i musiałem ją wyjąć tylnym oknem. Z szafą poszło tak samo jak i podobnie z górnymi półkami, jedynym problemem były stare skorodowane wkręty na płaski śrubokręt ale jeżeli ktoś posiada odrobinę cierpliwości i chęci do pracy to nie są one żadnym istotnym problemem.

Gdy już powynosiłem wszystkie meble zabrałem się za zrywanie tapicerki co zresztą było najlżejszą pracą w całym remoncie (około 2 minut). Gdy zerwałem całą tapicerkę ze ścian to zacząłem kombinować z wykładziną na podłodze, a ta jak na złość trzymała się dość dobrze. Z racji tego że klej którym została przyklejona wykładzina podłogowa bardzo się kleił to nie wyciągałem jej tylko położyłem luzem. Resztki starej gąbki zeskrobałem szpachelką a następnie przetarłem całe wnętrze rozpuszczalnikiem do uzyskania gładkiej nawierzchni wolnej od resztek tapicerki (zużyłem około 1,5L rozpuszczalnika).

button2 button3

wnetrze_1wnetrze_3wnetrze_2wnetrze_4wnetrze_5wnetrze_6wnetrze_7wnetrze_8wnetrze_9wnetrze_10wnetrze_11wnetrze_12

Porozkładałem na ziemi wszystkie kawałki starej tapicerki i pomierzyłem - wyszło około 20m2, postanowiłem że kupie 30m2 aby się nie martwić o odpady i ciąć na luzie (jak coś zostanie to zawsze się przyda. Klejenie zacząłem od sufitu który to kleiłem z jednego kawałka (2m na 3m), do sufitu dobrze jest zapewnić sobie pomoc drugiej osoby żeby trzymała wykładzinę. Wystartowałem od przedniej części i jak już miałem szyberdaszek to zaczęła się robić mała fałdka lecz udało mi się przesunąć w miejsce gdzie stoi szafa i tam naciąłem wykładzinę na długości ok 40 cm od ściany (w ten sposób pozbyłem się fałdy i mam pewność że nie będzie widać nacięcia za szafą).Następna była ściana z drzwiami,postanowiłem zrobić ją z dwóch kawałków (granicą były drzwi),najpierw przykleiłem ten mniejszy, a następnie duży z oknem. Podczas całego klejenia smarowałem klejem ścianę lub sufit (nie wykładzinę), co mi pozwoliło zakleić całą ścianę (łącznie z oknem), a dopiero po wyprofilowaniu wykładziny zabrałem się za wycinanie okna. Obróbka okna polega na wycięciu delikatnie mniejszego otworu niż średnica uszczelki i podłożeniu wykładziny pod uszczelkę.

Ścianę "od kuchenki" okleiłem aż czterema kawałkami wykładziny, pierwszy od tyłu przyczepki do małego okienka,drugi pasek nad małym okienkiem,trzeci pasek pod okienkiem i czwarty od okienka do przodu przyczepy. Myślę że takie rozwiązanie jest najlepsze jeżeli chodzi o dokładne przyklejenie i wyprofilowanie wykładziny na tej ścianie.

Przednia jak i tylna ściana należy do najłatwiejszych, wystarczyło wyciąć prostokąty i przykleić je całościowo. Kolejnym etapem była podłoga, potrzebujemy 6m2 wykładziny (2m/3m) najlepiej jak najgrubszej (jako że miałem nieudaną próbę z najtańszą i cienką).

button2 button3

meble_1meble_2meble_4meble_3meble_5meble_6meble_7meble_8meble_9

Jako że miałem meble na zewnątrz przyczepki postanowiłem trochę je odświeżyć i okleić drewnopodobną okleiną. W tym celu pomierzyłem wszystkie detale które będę oklejał i oszacowałem ile i jaka okleina będzie mi potrzebna. W sklepie dostępne były trzy szerokości oklein 45cm, 67cm i 90 cm i kolejno do oklejenia wszystkich mebli zakupiłem 15m pierwszej, 12m drugiej i 2m trzeciej (oczywiście zależy od sposobu cięcia). Na pierwszy ogień poszła szafa (akurat stała w przejściu ;)) i efekt zobaczyłem natychmiast, z brzydkiego pudła powstał ładny i zgrabny mebelek. Następna była szafka z kuchenką i zlewem, z tą się męczyłem pół dnia jako że rozebrałem kuchenkę, zlew i te dwa stoliki rozkładane (dla końcowego efektu było warto). Oklejenie wszystkich łóżek jest bardzo łatwe gdyż nie musimy niczego rozkręcać i powierzchnie są proste, a w górnych szafkach pozdejmowałem drzwiczki i odkręciłem lampki. Stoły okleiłem jako ostatnie i do nich właśnie wykorzystałem okleinę 90 cm. Dodam że nie oklejałem obrzeży mebli gdyż ta okleina się do tego zbytnio nie nadaje, a i stary kolor okazał się dobry i zbytnio nie kontrastuje.

button3

 

button1