Dziesiąty Zlot Fanklubu Niewiadówek
Miedzna Murowana 2011
- Informacje o Zlocie
- Relacja Rafała
- Relacja Zymek3
- Relacja Depeche
- Relacja BIGL
- Relacja MatiUlaLis
- Relacja Ucho
- Relacja ChieftainY2k
Dziesiąty Zlot Fanklubu Niewiadówek! 24-26 Czerwca 2011 roku.
Dziesiąty Zlot Fanklubu Niewiadówek odbywa się w dniach 24-26 czerwca 2011 roku. Spotykamy się w Miedznej Murowanej w Stanicy Harcerskiej. Wszelkie informacje na temat zlotu znajdziecie na naszym forum w dziale Zloty i Spotkania. Lista chętnych znajduje się tutaj.
Stanica harcerska w Miedznie Murowanej podlega pod zarząd Miejskiego Domu Kultury w Opocznie. Stanica przeznaczona jest nie tylko dla harcerzy, choć w większości odbywają się tam imprezy harcerskie takie jak na przykład manewry. Stanica znajduje się w odległości 300 metrów od zalewu. Powierzchnia wynosi około 2,5ha. Jest tam zaplecze sanitarne i kuchenne, sala kominkowa i jadalnia, jest również zaplecze sportowe (boisko do piłki nożnej i siatkowej) i krąg ogniskowy.
źródło: Wikipedia
- W stanicy możemy zagościć już od piątku, pod jednym warunkiem, że nie będziemy sobie na wzajem przeszkadzać. Będzie tam grupa młodzieży (Stanicę mają zarezerwowaną już od stycznia i nie da rady "ich przeprosić").
- Cennik: opłata wynosi 25,- dziennie od załogi, w cenie:
świeże powietrze, piękna pogoda oraz:
- sanitariaty (z gorącą wodą),
- ognisko (w piątek i w sobotę),
- przyłącze prądowe,
- oczywiście postój przyczepy i auta,
- do wspólnej dyspozycji kuchnia gazowa.
Piątek
- zjazd i lokalizacja uczestników
Sobota
- wycieczka do fabryki w Niewiadowie,
- gry konkursy i zabawy (z nagrodami),
- "szacher-macher", czyli poszukuję, zamienię, oddam:
wymiana zbędnych części i akcesoriów karawaningowych, również części do naszych przyczepek, - ognisko integracyjne.
Niedziela
- podsumowanie zlotu oraz dorobku klubu - odjazdy
Na zlot przyjechaliśmy już w czwartek z samego rana prawie równo z Paczkiem organizatorem. Po wjechaniu na teren ośrodka zaczęliśmy stawiać przyczepę i do niej przedsionek. Po załatwieniu spraw finansowych okazało się, że nie ma wody w sanitariatach bo uległa uszkodzeniu pompa wody w pobliskim ujęciu. Tego samego dnia wodę dostarczyła Straż Pożarna. Powstało hasło "Oszczędzaj wodę pij piwo". Na drugi dzień czyli w piątek dostawę wody przywrócono, ale tylko na cele gospodarcze. Wodę pitną dostarczono w małej cysternie. W piątek po dotarciu większości uczestników Były zawody w przeciąganiu malucha, dmuchaniu balona do pęknięcia oraz przerzucaniem opony takiej od małego ciągnika. Odbyło się tradycyjne przywitanie uczestników, które poprowadzili Paczek i Jędrek. Po tej ceremonii było ognisko. Impreza zakończyła się późno w nocy. W sobotę były zorganizowane atrakcje dla najmłodszych. Popołudniu byli goście z Karawaning.pl. Wieczorkiem znów ognisko. W niedzielę po wspólnym zdjęciu zaczęły się odjazdy.
Na zlot wyjechaliśmy już w środę o godzinie 19 - planowaliśmy nocleg po drodze i docelowe dotarcie w czwartek rano. Noc spędziliśmy na stacji paliw (ok 40 km od Miedznej Murowanej) gdzie z rana przywitał nas kolega Markopolo. Po porannej kawie w obawie przed procesjami (Boże Ciało) udaliśmy się na miejsce zlotu - były już 3 ekipy: Paczka, Rafała i Markopolo. Samo miejsce zlotu to strzał w dziesiątkę - idealnie oddaje klimat i pasuje do naszych przyczep. Mimo problemów z wodą (czwartek) właściciele wspaniale stanęli na wysokości zadania bo wodę dostarczył nam wóz strażacki z pełną załogą, co było też atrakcją dla dzieciaków. Zlot pod względem frekwencji zaskoczył nas wszystkich bo już w czwartek przyjechało sporo przyczep, a w ciągu kolejnych dwóch dni zrobiło się ciasnawo na polu :). Fajnie, że przybyli ludzie niezrzeszeni lub spoza listy. Czwartek był dniem powitań, rozkładania i grillowania - nawet z kolegą Depeche udało nam się popływać w zalewie nieopodal ośrodka. Piątek rozpoczęliśmy poranną wycieczką rowerową z Komandorem naszego zlotu do pobliskiej miejscowości, a popołudniu był konkurs STRONGMAN, gdzie dzięki doświadczonym kierowcom udało mi się wygrać jedną konkurencję. Puchar wręczył mi sam Komandor Paczek i stoi on teraz na szafie. Po konkursach było też pasowanie na zlotowicza i wręczenie dyplomów, no a wieczorem ognisko z kiełbaskami. Sobota przywitała nas maleńkim kapuśniaczkiem, ale sytuacja została opanowana bo w końcu ten dzień był przeznaczony dla naszych milusińskich. Były rajdy rowerowe, zawody sprawnościowe, gry, zabawy i rysunki. Udało nam się zorganizować (z czego nieskromnie jestem szczególnie dumny) poszukiwanie skarbów-podchody. Potem dojechała do nas grupa dzieciaków z domu dziecka i zrobił się prawdziwy plac zabaw :). Sobota zakończyła się ogniskiem z kiełbaskami i słyną aukcją o Skurę Żubra :). Niedziela to już pakowanie i składanie majdanu, a także pożegnania. Dziękujemy za wspólną zabawę.
Tutaj możecie również obejrzeć komiks ze zlotu autorstwa ChieftainY2k