Postautor: Karolus » poniedziałek, 29 cze 2015, 20:29
Wszystko zależy z której strony to koło czy się odkręci na szpilkach, czy piaście...
W moim przypadku z lewej strony - a więc szafka z kuchenką, zlewem, lodówką, bojlerem bo akurat w tamtej bakiście go zamontowałem.
Teraz patrząc jak koło weszło i wyszło to uważam, że centralnie na sztorc przeszło od nadkola do końca... Podważając lodówkę (która de facto znalazła się przy wejściu przyczepy) a która to lodówka w górę rozwaliła całą szafkę... Dalej idąc bojler z bakistą...
Listwy drewniane zalaminowane w podłodze popękały, ale na takiej długości że podłoga w górze (w połowie długości). Laminat kurde popękany, rozwalony na szerokości koła, pęknięcie tylnej ściany łączonej na dole z podłogą do połowy szerokości przyczepy...
Co do zachowania przyczepy i samego zdarzenia. BUM, patrzę w lusterko boczne kierowcy i widzę koło obok cepki (dzisiaj po w sumie 4h szukania znalazłem koło w krzakach). Patrzę później w lusterko wsteczne a przyczepą buja na jedną i drugą stronę. O dziwo na aucie nie czułem żadnego bujania czy też niepokojących zawirowań. Stanąłem, cepka na bębnie no i myślę no może dojadę na zlot.
Otworzyłem drzwi i już wiedziałem że na pewno nie... Nie ma szans... Lodówka swoje zrobiła, dostała strzała w róg obok palnika i "wysadziła" w powietrze wszystko z tamtej strony.
Ja wiem jedno - koła będę sprawdzał nie tylko przed wyjazdem, ale i podczas jazdy na każdym postoju...