Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

czyli wszystko to, co nie pasuje do powyższych ...
andriu
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 308
Rejestracja: środa, 2 kwie 2008, 15:29
Lokalizacja: Siechnice

Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: andriu » środa, 12 sie 2009, 19:50

Hej, mam pytanie odnosnie koła manewrowego i podpory pod dyszlem, czy nie macie problemu z haczeniem nimi o drogę w czasie jazdy, kółko manewrowe zawsze zdejmowałem na czas podróży ale teraz kiedy załozyłem niższe opony o auta to na większych nierównościach tarła również podpora sypiąc iskrami, więc i ja zdemontowalem, jednak wolałbym coś mieć gdyby tak coś sie urwało / odczepiło :?
Mojemu znajomemu w drodze powrotnej z nad morza urwał się hak w Peugeocie 106 i jednak kółko w jakiś sposób uchroniło przed wyrżnięciem zaczepu w jezdnię. Czy Wy tez demontujecie kółko na czas podrózy?
kolejna N126n '88 trzeci rok zbieram się do remontu

serek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1581
Rejestracja: wtorek, 17 kwie 2007, 22:55

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: serek » środa, 12 sie 2009, 20:25

Ja nie demontuję koła podczas podróży a Espero jest dość niskim holownikiem i jakoś do tej pory nie miałem możności zachaczyć o podłoże z czego się cieszę, poprostu wybieram ( omijam) głębsze dziurska , a ich w naszych drogach nie brakuję.

Koło podnoszę na na obejmie maź do góry i tak mam zawsze nawet przy manewrowaniu samą przyczepą , a tylko rączką opuszczam koło lub max podnoszę do góry i mam ok.

Dziś zamówiłem sobie nowe koło podporowe do mojej enki a stare wrzuce do towarówki ( nowy nabytek) co by się lepiej manewrowało ...

Pozdrawiam
życie jak droga, kiedyś się kończy...

bromba
Posty: 55
Rejestracja: środa, 10 gru 2008, 21:09
Lokalizacja: Skarbimierz woj. opolskie

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: bromba » środa, 12 sie 2009, 20:32

Zawsze zdejmuję ponieważ przyczepa jest obciążona na tyle , że zawsze może na wybojach uderzyć w koło manewrowe które jest "niżej" niż trójkąt stalowy przy dyszlu. A jak się "zerwie" to i tak nie ważne czy było koło manewrowe przy dyszlu czy nie. Wiem co mówie bo po bezdrożach w trakcie dojazdu do jeziora koło dojazdowe tylko przeszkadzało mimo, że było podwieszone w najwyrzszym położeniu. Na asfalcie też odpinam.

Awatar użytkownika
petek
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 566
Rejestracja: wtorek, 21 sie 2007, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: petek » środa, 12 sie 2009, 20:46

Ja nigdy nie zdejmuję. Podobnie jak Serek podnoszę je maksymalnie do góry. Nigdy o nic nie zahaczyłem, ale ja mam dość sztywno zestrojone zawieszenie.
Pozdrawiam,
Petek

Awatar użytkownika
kotek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: kotek » środa, 12 sie 2009, 22:44

Jak miałem poprzednią przyczepę na resorach, to nie zdejmowałem, natomiast 132 jest dość nisko zawieszona i dlatego zdejmuję na czas jazdy.
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

Awatar użytkownika
ruciak76
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1703
Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: ruciak76 » środa, 12 sie 2009, 23:37

Ja jak jeździłem z n132 też demontowałem, powód to taki że samochód miał dość długi zwis za tylną osią a do tego dochodziła jeszcze dość duża odległość od haka do osi przyczepy i na nierównych przejazdach kolejowych (szczególnie jednotorowych) gdy oś przyczepy była przed przejazdem a oś samochodu za przejazdem koło ocierało o przejazd. oczywiście wpływało na to również obciążenie bagażnika samochodu które go znacznie obniżało.
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N

Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N

2025 - 24 nocki 2184 km
2024 - 28 nocek, 2932 km
2008-2023 - 294 nocki, 33592 km

Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: konrad » czwartek, 13 sie 2009, 08:51

U mnie jak widać jest dość nisko
Obrazek

ale kółko jechało max podciągnięte do góry i nie pamiętam żeby były kłopoty z przycieraniem :roll:
wcześniej czasem zdejmowałem ...
ale głownie z obawy o samo koło, kiedyś się popuściło i ... zniszczyło

Więc radzę sprawdzać w czasie trasy ;)
w tym roku raz dociągałem na trasie

w sharanie nie ma mowy o przytarciu, tam hak jest wysoko, a auto twarde
więc prześwit pod kółkiem spory :)
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4546
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: Paczek » czwartek, 13 sie 2009, 13:22

Nie zdejmuję koła manewrowego w żadnej z moich przyczepek.
Choć raz mi się zdarzyło lekko zahaczyć w N-132 , ale była to wyjątkowo koleista droga.
Z N-126 raczej nie wiele jeszcze pojeżdziłem ale widzę że jest spory prześwit , więc napewno też nie będę odkręcał kółka.
Podobnie w przyczepce towarowej.

Awatar użytkownika
rafał
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 297
Rejestracja: niedziela, 15 mar 2009, 21:06
Lokalizacja: Klęczany koło Nowego Sącza

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: rafał » czwartek, 13 sie 2009, 16:03

Wszystko zależy jai masz prześwit .U mnie nie ma problemu jest wysoko między innymi przez to że mam z tyłu sprężyny od łady nivy są twarde i nie siadają tak jak oryginały . Należy pamiętać jednak o pewnym drobiazgu tj. o dokładności przykręcenia koła manewrowego w uchwycie na dyszlu .Wszelkie niedokręcenia to zabójstwo dla manewrówki...
Szanuj szefa swego możesz mieć gorszego (uwaga mi się nie sprawdzło teraz mam dobrego szefa !!!!!! ) . Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie popyt na święty spokój . Jak się nie ma co się lubi to się z........a żeby to mieć .

BIGL
Posty: 1266
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 20:17
Lokalizacja: Białystok

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: BIGL » czwartek, 13 sie 2009, 17:22

A ja z kolei nigdy jeszcze nie holowałem przyczepy z kołem nanewrowym, zawsze na czas jazdy je odkręcam ( zresztą bez żadnego problemu i trudności :D ) i wkładam do kufra. Prześwit raczej był zawsze ok ,a koło zdejmuję tylko ze względu na nasze parszywe drogi na których wszystko lubi się luzować i telepać.
Obrazek

Awatar użytkownika
finger
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 261
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2008, 18:01
Lokalizacja: Lubań - DLN

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: finger » czwartek, 13 sie 2009, 17:23

Nigdy jeszcze takiej historii nie miałem ale przy okazji zapytam bardziej doświadczonych o tą sprawę . Czy w przypadku gdy jedziecie z kołem manewrowym , oczywiście w miarę mozliwości na maxa wyciągniętym do góry , staracie się aby koło było ustawione do kierunku jazdy czy też podciągacie je tak , że przylega do dyszla (wtedy z pewnym kątem do toru jazdy) ?
Za każdym zakrętem jest jakaś prosta .

Awatar użytkownika
kotek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: kotek » czwartek, 13 sie 2009, 20:18

Jak jeździłem z kółkiem, to przylegało do dyszla.
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

serek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1581
Rejestracja: wtorek, 17 kwie 2007, 22:55

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: serek » czwartek, 13 sie 2009, 20:30

finger pisze:Nigdy jeszcze takiej historii nie miałem ale przy okazji zapytam bardziej doświadczonych o tą sprawę . Czy w przypadku gdy jedziecie z kołem manewrowym , oczywiście w miarę mozliwości na maxa wyciągniętym do góry , staracie się aby koło było ustawione do kierunku jazdy czy też podciągacie je tak , że przylega do dyszla (wtedy z pewnym kątem do toru jazdy) ?

Ja jednak "przytulam" koło do dyszla , z racji jednak zwiększenia prześwitu między drogą, ale przyznam się bez bicia ,że wczoraj zapomniałem zabezpieczyć moją towarówkę na haku i na wybojach na budowie poprostu mi zeskoczyła z haka ale przyu 10km/h i zadarła zaczepem o jeszcze miękkie podłoże i to mnie uratowało... wieć jak bym miał koło w niej a właśnie je zakupiłem na allegro to by się nic nie stało ładnie by sobie jechała za holownikiem( dodam ,że linka stalowa jaka była odrazu się zerwał) - teraz założyłem masywny łańcuch i mam nadzieje mieć spokój ...

odnośnie linki
dawno temu kiedy odpinając niewiadówkę zapomniałem odpiąć linkę to ruszająć do przodu poprostu ją zerwałem z dyszla zaciągając hamulec , bo tak jest ona na ramieniu zapięta...wiec i taka lineczka stalowa za bardzo nam nie pomoże

Wniosek mój jest taki ,że koło warto mieć zapięte do dyszla ( moja opinia)
życie jak droga, kiedyś się kończy...

Andrzej132
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 811
Rejestracja: niedziela, 23 mar 2008, 17:24
Lokalizacja: Opole

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: Andrzej132 » czwartek, 13 sie 2009, 21:26

No bo ta cienka linka ma tylko zaciągnąć hamulec i nic więcej.

Awatar użytkownika
gogi123
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 279
Rejestracja: środa, 23 kwie 2008, 13:40
Lokalizacja: Szubin 89-200

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

Postautor: gogi123 » sobota, 15 sie 2009, 18:05

Tesciu tez ciagle tarl, najezdzal na koleiny itp az wymienil tylne sprezyny na nowe i ma jeszcze luzu do asfaltu :)
N-126N 88' + Citroen Berlingo 1.9d


Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości