Remont 126e u vvarriora
Re: Remont 126e u vvarriora
Wygląda naprawdę ok. 230 i lpg działa, na 12V jest też opór więc grzałka ok. Więc dzięki za udaną transakcję...i spowodowany tym rozpiernicz w budzie;). Ale odwdzięczy się to jeszcze większym komfortem:). Dzięki!
Re: Remont 126e u vvarriora
Tak.. wiem wiem... Moda na sukces to pikuś w porównaniu z naszym nieskończonym "remontem". Zastanawiam się czy nie poprosić Moderatorów o zmianę tytułu wątku na "Poligon vvarriora"
zwłaszcza że nowy power block się planuje .... Ale co tam .Napiszę!
U Wathera uruchomiony piec więc natura postanowiła sprawdzić jak się sprawdziliśmy i sypnęło troszkę śniegiem.


Jak pisałem wcześniej przyjechała do nas w odwiedziny lodówka od Bossmana. Myślałem że nasz dziadek elektrolux będzie miał jakieś żale że rok minął i już go nie kochamy w ogóle;) ... ale spotkały się elektroluxy na uboczu naszego RODOS i

wyjaśnili sobie wszystko;). Że będą się widywać, dzielić piwem, fla(cz)szkami, mielonką i dziadek elektrolux zamieszka u Walthera i będzie mu tam dobrze.
Ale wracając na ziemię to mierząc miejsce na lodówkę miałem więcej szczęścia niż rozumu...

Szeroka szafa... niski blat... zapas 2mm w każdym wymiarze ale wszedł.
Mocowanie jak na razie takie jak zrobiliśmy w polarku.


Może przednie łapy przyłapię kątownikiem ale będzie blokowany od góry blatem więc nie wiem czy to konieczne.
Pozostał problem kominka...
Dziadek elektrolux jak to dziadek fajkę miał nieco niżej i średnica nie ta więc konieczna okazała się ingerencja w skorupę i kombinerki z kominkiem.
Na szczęście ze średnicą kominka zbawienny okazał się prezent od Wojtka - DZIĘKI WOJ205 !!! - przypasował idealnie do nowej lodówki.
Przedłużka z uciętej barierki jeszcze ułatwiła sprawę.


W miejscu starego kominka i tak będzie kratka wentylacji lodówki więc nie trzeba będzie łatać tylko rżnąć więcej;).
Kratkę zewnętrzną przekleiłem wyżej. Trochę wystaje od dołu bo nie mieści się na powierzchni płaszczyzny (tej na której są uchwyty manewrowe).
Albo trzeba będzie zmienić albo się "opatrzy" ale dzisiaj dzień krótki i nie widać.
Po wstępnej przymiarce:

Uff .. weszło... i działa.
Po lekturze forum zrobimy jeszcze przepusty podłogowe pod lodówką żeby gaz ew. miał gdzie wyciec zwłaszcza że pierwszy otwór w podłodze jest o zgrozo niestety przy palniku pieca. Więc chyba warto to zrobić. Zwłaszcza że nigdy nic nie wiadomo.
Ponadto blat od spodu obiję blachą bo radiator lodówki i rura kominowa jest tuż pod nim i zrobię dziury i kratkę lub 2..3 dla lepszego odpływu ciepłego powietrza. Ale boję się przypadkowych śmieci, jakiś okruchów bądź np. wylanego tłuszczu przypadkiem który może dostać się otworami pod blat na radiator lub komorę z grzałkami i palnikiem lodówki.
A propos wycieków gazu...Trochę tracę cierpliwość do g##wna jakie BP i nie tylko wciska swoim klientom. Piszę o BP bo poza ciepłymi okresami tylko BP wchodzi w grę z czystym propanem. Co druga uszczelka to gruz. Kupiłem zapas przy zmianie butli wkładam swoją nową a oddając butle jeśli użyłem Ich to wywalam żeby musieli wsadzić nową. Ale ostatnio przegięcie:

Na fotce więcej piany jest po stronie reduktora ale niestety to przypadek. Po zakręceniu zaworu jest to samo. Wali między butlą a zaworem. Tu butla jest w kufrze na zewnątrz ale tylko przypadek sprawił że nie trafiła do domku gdzie dogrzewamy katalitykiem. Jak ją teraz reklamować? Bo nie chodzi żeby zrobić dym na stacji. Bo to nie stacja kontroluje butle.
Na koniec miły test z planów z ostatniego zimowego sezonu:

Mata grzewcza foteli samochodowych jako dywanik pod nogi...
Powiem tyle. Siedzimy wieczorkiem. Truma, nadmuch + mata i na nogach skarpeteczki. Miłe nienachalne ciepełko.
Rano siadam na wyrku a nogi na ciepłą matę.
Dokupiliśmy z promocji w Real rolkę 10mb szer 50cm ekranu na gąbce za ok 20pln i rydzyk fizyk włożymy go między linoleum a deskę a z reszty zrobimy kanapkę: Od góry miękki ciepły dywanik w środku mata ogrzewająca a od spodu kawałek ekranu.

U Wathera uruchomiony piec więc natura postanowiła sprawdzić jak się sprawdziliśmy i sypnęło troszkę śniegiem.


Jak pisałem wcześniej przyjechała do nas w odwiedziny lodówka od Bossmana. Myślałem że nasz dziadek elektrolux będzie miał jakieś żale że rok minął i już go nie kochamy w ogóle;) ... ale spotkały się elektroluxy na uboczu naszego RODOS i

wyjaśnili sobie wszystko;). Że będą się widywać, dzielić piwem, fla(cz)szkami, mielonką i dziadek elektrolux zamieszka u Walthera i będzie mu tam dobrze.
Ale wracając na ziemię to mierząc miejsce na lodówkę miałem więcej szczęścia niż rozumu...

Szeroka szafa... niski blat... zapas 2mm w każdym wymiarze ale wszedł.
Mocowanie jak na razie takie jak zrobiliśmy w polarku.


Może przednie łapy przyłapię kątownikiem ale będzie blokowany od góry blatem więc nie wiem czy to konieczne.
Pozostał problem kominka...
Dziadek elektrolux jak to dziadek fajkę miał nieco niżej i średnica nie ta więc konieczna okazała się ingerencja w skorupę i kombinerki z kominkiem.
Na szczęście ze średnicą kominka zbawienny okazał się prezent od Wojtka - DZIĘKI WOJ205 !!! - przypasował idealnie do nowej lodówki.
Przedłużka z uciętej barierki jeszcze ułatwiła sprawę.


W miejscu starego kominka i tak będzie kratka wentylacji lodówki więc nie trzeba będzie łatać tylko rżnąć więcej;).
Kratkę zewnętrzną przekleiłem wyżej. Trochę wystaje od dołu bo nie mieści się na powierzchni płaszczyzny (tej na której są uchwyty manewrowe).
Albo trzeba będzie zmienić albo się "opatrzy" ale dzisiaj dzień krótki i nie widać.
Po wstępnej przymiarce:

Uff .. weszło... i działa.
Po lekturze forum zrobimy jeszcze przepusty podłogowe pod lodówką żeby gaz ew. miał gdzie wyciec zwłaszcza że pierwszy otwór w podłodze jest o zgrozo niestety przy palniku pieca. Więc chyba warto to zrobić. Zwłaszcza że nigdy nic nie wiadomo.
Ponadto blat od spodu obiję blachą bo radiator lodówki i rura kominowa jest tuż pod nim i zrobię dziury i kratkę lub 2..3 dla lepszego odpływu ciepłego powietrza. Ale boję się przypadkowych śmieci, jakiś okruchów bądź np. wylanego tłuszczu przypadkiem który może dostać się otworami pod blat na radiator lub komorę z grzałkami i palnikiem lodówki.
A propos wycieków gazu...Trochę tracę cierpliwość do g##wna jakie BP i nie tylko wciska swoim klientom. Piszę o BP bo poza ciepłymi okresami tylko BP wchodzi w grę z czystym propanem. Co druga uszczelka to gruz. Kupiłem zapas przy zmianie butli wkładam swoją nową a oddając butle jeśli użyłem Ich to wywalam żeby musieli wsadzić nową. Ale ostatnio przegięcie:

Na fotce więcej piany jest po stronie reduktora ale niestety to przypadek. Po zakręceniu zaworu jest to samo. Wali między butlą a zaworem. Tu butla jest w kufrze na zewnątrz ale tylko przypadek sprawił że nie trafiła do domku gdzie dogrzewamy katalitykiem. Jak ją teraz reklamować? Bo nie chodzi żeby zrobić dym na stacji. Bo to nie stacja kontroluje butle.
Na koniec miły test z planów z ostatniego zimowego sezonu:

Mata grzewcza foteli samochodowych jako dywanik pod nogi...
Powiem tyle. Siedzimy wieczorkiem. Truma, nadmuch + mata i na nogach skarpeteczki. Miłe nienachalne ciepełko.
Rano siadam na wyrku a nogi na ciepłą matę.
Dokupiliśmy z promocji w Real rolkę 10mb szer 50cm ekranu na gąbce za ok 20pln i rydzyk fizyk włożymy go między linoleum a deskę a z reszty zrobimy kanapkę: Od góry miękki ciepły dywanik w środku mata ogrzewająca a od spodu kawałek ekranu.
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4425
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Remont 126e u vvarriora
Janek, "Remont u vvarriora" czyta się jak dobrą powieść w odcinkach.
Jeden z ciekawszych wątków remontowych, no i kto dziś jeszcze potrafi tak pisać (opowiadać). Może to nie zabrzmi najlepiej, ale oby ten remont za szybko się nie skończył
Jeden z ciekawszych wątków remontowych, no i kto dziś jeszcze potrafi tak pisać (opowiadać). Może to nie zabrzmi najlepiej, ale oby ten remont za szybko się nie skończył

Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 23 / 1222 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 23 / 1222 km
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Remont 126e u vvarriora
Popieram popieram niech trwa i trwa,miła odskocznia po ciężkim dniu.
Lodówka ładnie pasuje,nawet kolorystycznie się zgrało.Pozdrawiamy
Lodówka ładnie pasuje,nawet kolorystycznie się zgrało.Pozdrawiamy
Re: Remont 126e u vvarriora
CornBlumenBlau pisze:Janek, "Remont u vvarriora" czyta się jak dobrą powieść w odcinkach.
Jeden z ciekawszych wątków remontowych, no i kto dziś jeszcze potrafi tak pisać (opowiadać). Może to nie zabrzmi najlepiej, ale oby ten remont za szybko się nie skończył
Dosłownie z ust mi to wyjąłeś, lepiej bym tego nie ujęła, podpisuję się pod Twoim postem obiema rekami

Re: Remont 126e u vvarriora
Dzięki za miłe słowa. Pożyczymy pomysł Pawlo Fiona na front lodówki bo u Was to wygląda zajefajnie. Grafika będzie inna ale pomysł super. Może mapa Polski żeby na spotkanie przy obiadku można było wylosować kolejny cel podróży:).
Re: Remont 126e u vvarriora
Pamiętajcie, żeby jeden z celów na Waszej mapie był na Wolinie 

Ostatnio zmieniony sobota, 29 lis 2014, 19:41 przez DIZZY, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Remont 126e u vvarriora
vvarrior pisze:Dzięki za miłe słowa. Pożyczymy pomysł Pawlo Fiona na front lodówki bo u Was to wygląda zajefajnie. Grafika będzie inna ale pomysł super. Może mapa Polski żeby na spotkanie przy obiadku można było wylosować kolejny cel podróży:).
Janku Aniu co tam Polska,od razu Europa.Pomysł z mapą świetny.
A tak przy okazji,uwzględnijcie w swoich planach Bieszczady organizowane przez Olka.
W tym roku nie udało się spotkać ,więc może w przyszłym.Dla najbardziej wprawionej załogi nie powinno stanowić problemu weekend w tym okresie.
Re: Remont 126e u vvarriora
Jak usłyszałem Wolin to już się zakręciłem. Jak pomyślałem Wolin z budką to już wogóle:). A teraz jeszcze Bieszczady moje "sanktuarium" z lat młodocianych....Przez to spać nie mogę tylko wypisuje na forum... Tymczasem jutro poniedziałek. A na komputerze w robocie tapeta która pozwala nie zwariować do wiosny. 

Re: Remont 126e u vvarriora
http://allegro.pl/zestaw-trumavent-i4837495198.html co prawda już licytuję ale co myślicie i tym wynalazku. Tworzywo ... wytrzyma w temperaturze pieca?
- kooba
- Administrator
- Posty: 5863
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Odp: Remont 126e u vvarriora
vvarrior pisze: Tworzywo ... wytrzyma w temperaturze pieca?
A dlaczego miałoby nie wytrzymać skoro to trumawent?
Re: Odp: Remont 126e u vvarriora
kooba pisze:vvarrior pisze: Tworzywo ... wytrzyma w temperaturze pieca?
A dlaczego miałoby nie wytrzymać skoro to trumawent?
To samo pomyślałem... nawet jest ze sterowaniem...
Niewiadko-noce
2024 - 3200km i 14 nocy "nową" N126NT
Mój remont N126N "nr.1" i "nr. 2"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
2024 - 3200km i 14 nocy "nową" N126NT
Mój remont N126N "nr.1" i "nr. 2"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
- vipwest
- Fanklubowicz
- Posty: 187
- Rejestracja: niedziela, 7 kwie 2013, 18:40
- Lokalizacja: Lwów / Kraków
Re: Remont 126e u vvarriora
vvarrior pisze:http://allegro.pl/zestaw-trumavent-i4837495198.html co prawda już licytuję ale co myślicie i tym wynalazku. Tworzywo ... wytrzyma w temperaturze pieca?
ale masz szczęście, to ustrojstwo w tej cenie i ja bym kupił, ale nie będzie przebijać cenę.
2024: 13 / 710
Re: Remont 126e u vvarriora
Hehe możemy powalczyć... w końcu otwarta aukcja:). Poza nie chciał sprzedać; ).
Re: Odp: Remont 126e u vvarriora
Trumavent jest u nas. Fajnie bo silnik ma dwa odczepy. Wygląda na to że bieg wolno/szybko. Jest mniejszy niż TEBy ale dmucha spoko i jest cichy. Dostałem też sterownik. Trochę nie mogę rozkminić jak go wpiąć. Chodzi o to że w trybie manualnym płynna regulacja obrotów działa ale w trybie "auto" wiatrak kręci wolno ok 6V na wyjściu ALE grzeje się tranzystor... ma radiator więc luz ale z mA zaczyna brać ponad 1A. Czy to norma czy ja coś pokręciłem?
Manual mówi tylko o podłączeniu gotowych wiązek.




Nie napinam się na regulator więc rozważam podmianę jeśli ktoś chętny na coś innego pożytecznego.
Manual mówi tylko o podłączeniu gotowych wiązek.




Nie napinam się na regulator więc rozważam podmianę jeśli ktoś chętny na coś innego pożytecznego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości