Pamiętacie jak narzekałem, że do kuferka elektrycznego już nic się nie zmieści? To nie prawda

Po dłuższym czasie życia z LiFePo4 zauważyłem, że ładowanie przez energoblok w trakcie jazdy jest słabe bo tylko 4-5A.
Do tego jeszcze przyszła zima, wzrosło zużycie bo doszło jeszcze ogrzewanie i światło przez dłuższy czas. A do tego słońca mało i nisko. Po powrocie z ostatniego weekendu zerknąłem co tam ciekawego pokazuje BMS, a tam tylko 48% zostało

Lekko mnie to zmroziło, że w weekend wyssałem ponad połowę z 280 Ah. Jednak po 3 dniowej obserwacji ładowania kampera stojącego pod wiatą i podłączonego do prądu okazało się, że nie jest tak źle. Po prostu LiFePo4 nawet wyssane do połowy ma takie napięcie, że energoblok ani myśli go ładować i w efekcie nie wyjeżdżam tydzień później z pełnym akumulatorem. W lecie po powrocie z weekendu akumulator był na tyle naładowany, że nawet nie zauważyłem problemu.
W związku z tym doszedłem do wniosku, ze Adrianna wymaga dozbrojenia. Zwłaszcza, że na ferie też śmigamy kamperem i nie mogę sobie pozwolić na start 9 dniowego wyjazdu w zimie z niepełnym akumulatorem bo solar nie nadrobi.
Do solara mam regulator Victrona i jestem z niego mega zadowolony, wiec po przeanalizowaniu tematu na pokład wjechały dodatkowo ładowarka sieciowa Blue Smart IP22 30A i ładowarka DC-DC Orion XS 50A oczywiście od Victrona.
Na jeździe próbnej nie byłem, ale pyrkocząc na wolnych obrotach Orion daje 22A ładowania. Co ciekawe i fajne urządzenia Victrona można spiąć w sieć dzięki czemu będą się komunikować i ładować razem jednocześnie.
U mnie jak odpaliłem kampera podłączonego do prądu żeby przetestować to w akumulator poszło elegancko prawie 50A

Teraz to można na ferie jechać

Nie wiem jak będzie z możliwością i potrzebą dostępu do prądu, ale mam nadzieję, że przy jakimś ładowaniu z solara i co najmniej 20 A z alternatora potrzeby podłączenia do 230V nie będzie, więc nie będę się martwił czy jest możliwość.