Dzisiaj pracowity wieczór, rowerek się rozbiera

Równocześnie trwa wysyłkowe kompletowanie różnych dupereli.
Ale aby nie było zbyt łatwo, mam zgryz bo nie potrafię rozebrać sterów... Niby proste, powinno zejść ale kurczę nie idzie. Albo wieczorem rozum przestaje pracować

Nie wiem, poradźcie coś.
Odkręciłem tę śrubę długą od góry i kluczem hakowym nakrętkę u dołu po czym poluzowałem pierścień i tym samym łożyska sterów. No i stanąłem w miejscu bo trzpień na który nasuwa się mocowanie, uchwyt kierownicy nie ma ochoty zejść więc nie mogę wysunąć do góry nakrętek żeby wyjąć widelec. Nie wiem czy jasno to opisałem.
Na osłodę porażki ze sterami mam kilka fantów znalezionych w domowej graciarni. Jest pojemnik na narzędzia, oryginalny klucz i lusterko rowerowe radomskiej produkcji
