
Na poczatku musze napisac, ze bronilismy sie z zona bardzo dlugo przed zakupem N-ki do remontu... szukalismy przyczepki z juz wymieniona tapicerka i w niezlym stanie, ale ostatecznie przez wzglad na stworzenie czegos spelniajacego nasze kryteria [glownie estetyczne] oraz poniekad ze wzgledow ekonomicznych zakupilismy przyczepke tansza z perspektywa poprawek. Nie twierdzilem, ze tak bedzie taniej, ale za wiele kwestii trzeba bylo i tak zapłacic, a te przynajmniej są juz 'po naszemu'

Poczatek naszej przygody z N126N opisalem w wątku powitalnym, a tutaj postaram sie opisac to, co juz zrobilismy w przyczepce oraz to, co jeszcze zrobimy... jezeli sie uda

Na poczatku bylo jak zawsze - balagan i usuwanie oryginalnej tapicerki:



Gabki pralem "nożnie" w wynajetej wannie... piany i plukania bylo tyle, ze zajelo mi to cale popoludnie, ale przynajmniej moja waga do czegos sie przydala. Czas schniecia: ponad 3 tygodnie, ale wyschly


Nastepnie ekrany, tapicerka i wykladzina na podloge i juz wnetrze bylo duzo przyjemniejsze








Ten etap zmienil wnetrze przyczepy diametralnie, ale tez dal zielone swiatlo do dalszych prac... nastepnym razem przedstawie kolejne 'ciekawostki'
