Rain Raiders Zlot motocyklowy 23-25.06

Daty, miejsca i atrakcje zlotów, spotkań i wydarzeń karawaningowych
Awatar użytkownika
dmb5
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1012
Rejestracja: niedziela, 18 sie 2013, 19:43
Lokalizacja: Kielce

Rain Raiders Zlot motocyklowy 23-25.06

Postautor: dmb5 » czwartek, 15 cze 2023, 21:01

Witam.

Jako, że nasz kolega z fanklubu jest organizatorem to wybieram się do Połańca na zlot motocyklistów może ktoś jeszcze będzie?
My oczywiście jedziemy z przyczepą.
https://www.facebook.com/photo?fbid=572 ... 5228422475
Burstner Ventana 400 ts
N 126 NL
była - N 250
była NIEWIADÓW SKŁADANA ŁÓDŹ WĘDKARSKA TYP 10

Awatar użytkownika
Pająk
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 380
Rejestracja: poniedziałek, 15 cze 2009, 07:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Rain Raiders Zlot motocyklowy 23-25.06

Postautor: Pająk » wtorek, 20 cze 2023, 19:20

Ja w tym terminie atakuję 24 godzinny rajd motocyklowy w Gliwicach.

Awatar użytkownika
dmb5
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1012
Rejestracja: niedziela, 18 sie 2013, 19:43
Lokalizacja: Kielce

Re: Rain Raiders Zlot motocyklowy 23-25.06

Postautor: dmb5 » wtorek, 20 cze 2023, 23:03

Pająk pisze:Ja w tym terminie atakuję 24 godzinny rajd motocyklowy w Gliwicach.

Swoją 125ką ze spuszczoną głową w Połańcu się pokaże a 24 godziny ciekawe czy by wytrzymała :)
Burstner Ventana 400 ts
N 126 NL
była - N 250
była NIEWIADÓW SKŁADANA ŁÓDŹ WĘDKARSKA TYP 10

Awatar użytkownika
Pająk
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 380
Rejestracja: poniedziałek, 15 cze 2009, 07:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Rain Raiders Zlot motocyklowy 23-25.06

Postautor: Pająk » poniedziałek, 26 cze 2023, 10:31

Wytrzymała by. Mam nadzieję ze wyjazd się udał bo u mnie jak najbardziej.
W piątek popędziłem do Gliwic 300km. W sobotę o 12godz wystartowaliśmy, jeździliśmy dzień i noc ( z przerwami co 100km na podbicie pieczątki, wypicie kawy, zjedzenie ciastka lub zupy, średnio 20-40minut postoju) i w niedzielę ok godz 11, miałem zaliczoną ostatnią pętle czyli lekko ponad 1100km. Jazda była przez kawałek Gliwic, okoliczne wsie i lasy a więc normalnie skrzyżowania, przejazdy kolejowe a nie autostradą. W dzień fajnie, w nocy mgliście, zimno, śpiąco. Po ukończeniu miałem niedosyt (żarcik) i wróciłem od razu do domu 300km. Podsumowując weekend trochę ponad 1700km w siodle, bez większych przygód, bolący tyłek, boląca łapa od sprzęgła.


Wróć do „Zloty, Spotkania i Wydarzenia Karawaningowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości