Remont mojej zapieksy (n126e)

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
DIZZY
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2019
Rejestracja: sobota, 30 sie 2014, 10:40
Lokalizacja: PL

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: DIZZY » piątek, 26 lut 2016, 19:06

WB55 pisze:Taki zestaw menażek z polsportu mam i ja.Dodam że kupiłem go w latach 80tych w składnicy harcerskiej(były kiedyś takie sklepy)Pokrowiec jest już uszyty nowy i tak sobie lata z nami ,czasami wcale nie tknięty.Ale jest.


Mam taki sam, z czajniczkiem, którego używałam na spływach kajakowych. Do tego składany przybornik: widelec i łyżka. W przyczepie też są ze mną, choć doszły "normalne" rondelki i czajnik.
Obrazek

N126 z 1988 r. "Budka Torci"
N126 z 1980 r.
N250 z 1990 r.


Kliknij proszę http://www.zbiorkanaburka.pl

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2619
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » piątek, 26 lut 2016, 19:44

DIZZY pisze:Mam taki sam, z czajniczkiem, którego używałam na spływach kajakowych. Do tego składany przybornik: widelec i łyżka. W przyczepie też są ze mną, choć doszły "normalne" rondelki i czajnik.


Ja do widelcołyżki nigdy się nie przekonałem :) Również do patelni z tego zestawu - wszystko przywiera.

Ale garnuszki i czajniczek są bardzo poręczne po spakowaniu i dobrze dają radę.

Awatar użytkownika
DIZZY
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2019
Rejestracja: sobota, 30 sie 2014, 10:40
Lokalizacja: PL

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: DIZZY » piątek, 26 lut 2016, 20:13

Uwielbiam ten przybornik i już dawno, dawno temu kupiłam na zapas. Ten model
WP_20160226_007.jpg
WP_20160226_008.jpg

Patelni nie miałam w zestawie.
Obrazek

N126 z 1988 r. "Budka Torci"
N126 z 1980 r.
N250 z 1990 r.


Kliknij proszę http://www.zbiorkanaburka.pl

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2619
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » piątek, 26 lut 2016, 21:34

DIZZY pisze:Patelni nie miałam w zestawie.


To może występowało więcej modeli :)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11024
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » piątek, 26 lut 2016, 22:20

Ja mam na strychu dwa kochery z palnikiem spirytsowym nawet ale nie używam, bo dla 4 osób ciężko w tym zrobić obiad.
Obrazek
W przyczepie mamy bardzo praktyczny zestaw 2 garnki i 1 patelnię tefal ingenio z odpinaną rączką.
Obrazek
Dodatkowo na każdy wyjazd zabieramy szybkowar, bo najlepiej się sprawdza ze względu na szybkość działania.
Obrazek
My jesteśmy tradycjonalistami i rosół w niedzielę na obiad musi być nawet na urlopie, nie wspomnę o grzybowej ze świeżo nazbieranych grzybów.

reflexes z tapatalk

cyran'o
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 473
Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:22
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: cyran'o » piątek, 26 lut 2016, 23:06

DIZZY pisze:
WB55 pisze:Taki zestaw menażek z polsportu mam i ja.Dodam że kupiłem go w latach 80tych w składnicy harcerskiej(były kiedyś takie sklepy)Pokrowiec jest już uszyty nowy i tak sobie lata z nami ,czasami wcale nie tknięty.Ale jest.


Mam taki sam, z czajniczkiem, którego używałam na spływach kajakowych. Do tego składany przybornik: widelec i łyżka. W przyczepie też są ze mną, choć doszły "normalne" rondelki i czajnik.


O ile pamiętam ten zestawink nazywał się KLIMCZOK.Też jestem jego dumnym posiadaczem.Na tamte czasy był bardzo praktyczny.Trzymam go bardziej z sentymentu niż potrzeby użycia ale czajniczek jeszcze dziś się sprawdza :D

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2619
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » niedziela, 13 mar 2016, 19:09

Nie wiem jak u Was, ale u mnie na Pomorzu był dzisiaj piękny dzień, pierwszy raz w tym roku poczułem wiosnę :) Stwierdziłem że lepiej coś porobić przy przyczepce, niż siedzieć w domu.

Jako że kładzenie elektryki w przyczepie na chwilę przystanęło (kupiłem za mało kabla :) ), zdjąłem dzisiaj boczną listwę aluminiową (po lewej stronie czyli tę mniejszą, do której nie wsuwa się kedry). 2 śrubki zdążyły zacząc rdzewieć, reszta była w dobrym stanie więc wyszły bez problemów. Samą listwę przetarłem wełną stalową, wkleiłem pasek taśmy butylowej 3mm i prysnąłem lakierem bezbarwnym do aluminium. Nie robiłem żadnych ekstra polerek oprócz wełny stalowej, więc nie będzie się płyszczeć jak lustro, ale jest czyściutka i elegancka.

Otwory po oryginalnych śrubkach w skorupie zaszpachlowałem szpachlówką NOVOL z włoknem szklanym - od zewnątrz, potem od środka. Mam nadzieję, że na zawsze uszczelniłem oryginalne otwory. Nowe śruby będą nierdzewne, listwę skręcę (nie żadne nity, wkręty ani inne wynalazki, tylko śruby z podkładkami i nakrętkami od wewnątrz przyczepy). Po przykręceniu listwy, od wewnątrz oczywiście zalaminuję nakrętki.

Załączam kilka fotek z aktualnego stanu prac, i jedną na której chwalę się wielozaworem gazu w kufrze :) Kufer póki co nie jest zamontowany na zaczepie, bo zdemontowane jest cięgno najazdu do prostowania (wygięty pręt) - po zmontowaniu i regulacji najazdu kufer wskoczy na przyczepę.

Na chwilę obecną zastanawiam się, czym uszczelniać listwę alu oprócz taśmy butylowej - widzę że sama taśma nie starczy. Ściana boczna przyczepy jest mocno "na oko" spasowana z jej częścią środkową, jest duży uskok np. między ścianą boczną a przednią/tylną. Albo ten uskok wypełnię sikaflexem, albo ulepię dodatkowy wałeczek z butylu i go wpasuję jak plastelinę. Nie wiem za bardzo co będzie lepsze, chcę te listwy zamontować raz na zawsze szczelnie i nigdy ich już nie ściągać. Pierwotnie fabrycznie był silikon, więc może sikaflex będzie ok jak dodatkowe zabezpieczenie.
Załączniki
IMG_20160313_165911.jpg
Zaszpachlowane otwory po oryginalnych śrubach mocujących listwę.
IMG_20160313_165933.jpg
To samo z tyłu.
IMG_20160313_165949.jpg
Kładzenie elektryki wewnętrznej (12V) w trakcie.
IMG_20160313_170109.jpg
Wielozawór gazu już w kufrze.

Awatar użytkownika
pawlo fiona n126e
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 945
Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
Lokalizacja: Mielec

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: pawlo fiona n126e » niedziela, 13 mar 2016, 19:20

I to jest prawdziwy remont!
Listwy odkręcone nierdzewka założona, uszczelnione, teraz można dalej inwestować mając pewność że nie cieknie i nie będzie ciekło.
Powodzenia w dalszym remoncie.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2619
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » niedziela, 13 mar 2016, 19:23

pawlo fiona n126e pisze:I to jest prawdziwy remont!
Listwy odkręcone nierdzewka założona, uszczelnione, teraz można dalej inwestować mając pewność że nie cieknie i nie będzie ciekło.
Powodzenia w dalszym remoncie.


Dzięki za wsparcie, ja mam wrażenie że coraz więcej rzeczy mam rozgrzebanych a mało które skończone, ale staram się tak robić żeby popychać do przodu to co można akurat pochnąć, żeby na ciepłe dni móc konkretnie zacząć z wyklejaniem środka i resztą się już nie zajmować.

Awatar użytkownika
pawlo fiona n126e
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 945
Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
Lokalizacja: Mielec

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: pawlo fiona n126e » niedziela, 13 mar 2016, 19:29

stachu_gda pisze:
pawlo fiona n126e pisze:I to jest prawdziwy remont!
Listwy odkręcone nierdzewka założona, uszczelnione, teraz można dalej inwestować mając pewność że nie cieknie i nie będzie ciekło.
Powodzenia w dalszym remoncie.


Dzięki za wsparcie, ja mam wrażenie że coraz więcej rzeczy mam rozgrzebanych a mało które skończone, ale staram się tak robić żeby popychać do przodu to co można akurat pochnąć, żeby na ciepłe dni móc konkretnie zacząć z wyklejaniem środka i resztą się już nie zajmować.


Spokojnie przyjdzie taki czas kiedy będzie przybywało, aż nie będzie się chciało wychodzić z przyczepy, aby szybciej, aby bliżej końca.
Potem to już tylko przyjemność.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2619
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » wtorek, 29 mar 2016, 21:53

Korzystając z pogody w weekend zabrałem się za dalsze prace przy listwach bocznych, tzn. polakierowane zostały przykręcone do przyczepy. Również tylna listwa (nad oknem) została oczyszczona i polakierowana (bez zdejmowania). nowe nierdzewne wkręty przykryłem profilaktycznie sikaflexem.
Pozostało to samo zrobić z przodem, założyć nowe kliny i zalaminować podkładki i nakrętki pod listwami wewnątrz przyczepy.

Jedna rada dla potomnych: pilnujcie, aby nie prostować listew po zdjęciu. Ja jedną montowałem wygiętą jak oryginalnie, a drugą niestety częściowo rozprostowałem przy demontażu i przysporzyło mi do dużo pracy - sensowne jej ułożenie było dużo trudniejsze, i musiałem dawać gęściej śruby, żeby się dobrze ułożyła.

Tak jak napisałem, kolejny krok to kliny. Niestety będę musiał poradzić sobie z ich montażem bez niczyjej pomocy, pewnie będę klnąć jak szewc :)

Druga sprawa to laminowanie nakrętek od środka - wystarczy według Was sama żywica na nakrętki czy dawać matę? W sumie tak chodzi o uszczelnienie a nie o to żeby robić element konstrukcyjny, więc na logikę nie widzę semnsu dawania maty.

Zupełnie przy okazji krótka opowieść: moja lepsza połowa zaważyła w przyczepie wodę. Woda zebrała się w jednym miejscu - przy nadkolu, o dziwo przy tym wyżej ustawionym (przyczepa stoi minimalnie pochylona). Jestem pewien na 100%, że nie ma opcji żeby ta woda tam skądś naleciała - musiała się zebrać z wilgoci w powietrzu (w zimne wieczory układałem kable w przyczepie), i musiało to trwać pewnie z kilka tygodni. Dlaczego o tym piszę? Otóż dlatego, że zastosowałem patent Pawła na styropian pod podłogą który jest podparty na "słupkach" i przylega do sklejki, a pod nim jest pusta przestrzeń między styropianem a laminatem. I ten patent spowodował, że nie ma problemu z wysuszeniem świeżo położonej podłogi (choćby nie wiem co, nie zdecydowałbym się na jej ponowne zrywanie). Tę obserwację dedykuję wszystkim, którzy zastanawiają się nad wyłożeniem wełny leżącej na laminacie pod sklejką albo innymi takimi rozwiązaniami, blokującymi ucieczkę wilgoci.

Inna sprawa, że w mojej przyczepie nie ma otworów odprowadzających wodę przy nadkolach - nie wiem czemu, ale wiem że na dniach się pojawią :)

Załączam kilka fotek z wiosennych prac.

PS nie spodziewałem się że z listwami będzie tak dużo pracy, jednak moim zdaniem warto to zrobić nawet jak wydaje się że nie będzie ciekło.
Załączniki
WP_20160328_017.jpg
WP_20160328_015.jpg
WP_20160328_004.jpg
Prace lakiernicze.

grzesiek0

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: grzesiek0 » wtorek, 29 mar 2016, 22:24

Listwy teraz się świecą jak ............. :lol:

Dawałeś pod listwy uszczelniacz butylowy? Czy bezpośrednio na laminat, a uszczelniałeś same otwory?

Z klinami poczekaj na ciepłe, słoneczne dni. Szkoda się męczyć z twardymi klinami.
I wtedy jednak dobrze mieć kogoś do pomocy przy naciąganiu i wpychaniu klina. Wtedy zajmie to tylko chwilę, pójdzie szybko i sprawnie.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2619
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » wtorek, 29 mar 2016, 22:29

grzesiek0 pisze:Listwy teraz się świecą jak ............. :lol:

Dawałeś pod listwy uszczelniacz butylowy? Czy bezpośrednio na laminat, a uszczelniałeś same otwory?

Z klinami poczekaj na ciepłe, słoneczne dni. Szkoda się męczyć z twardymi klinami.
I wtedy jednak dobrze mieć kogoś do pomocy przy naciąganiu i wpychaniu klina. Wtedy zajmie to tylko chwilę, pójdzie szybko i sprawnie.


Dawałem butyl 3mm, pod jedną listwą uszczelnił pieknie, pod drugą ze względu na uskok w łączeniu laminatu rzeźbiłem dokładając dodatkowe warstwy i i tak idealnie nie wyszło.

Butyl dawałem też pod podkładki od środka (przy skręcaniu pięknie wylazł, ale cieniutka warstwa została między laminatem a podkładką. również gwint śruba/podkładka doszczelnił się butylem. Od zewnątrz dawałem sikaflexa profilaktycznie.

Z klinami mam plan, żeby je rozgrzać w ciepłej wodzie, jeden koniec wiązać do podpory i wciągać, zobaczymy najwyżej sąsiada poproszę o pomoc jak nie będzie szło :)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11024
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » środa, 30 mar 2016, 07:06

nawet jak wydaje się że nie będzie ciekło

Wydawać to się może. Mi się wydawało, a nawet byłem pewny, że nie będzie ciekło, bo przyczepa stała wybebeszona przez kilka miesięcy czekając na remont i nie było gram wody w środku, a jak skończyłem remont to się okazało, że jednak gdzieś leci. Sporo się później nagimnastykowałem żeby to od zewnątrz uszczelnić wciskając kit pod listwy ale się udało. Dzisiaj nawet sekundy bym się nie zastanawiał czy to robić.

grzesiek0

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: grzesiek0 » środa, 30 mar 2016, 07:26

reflexes pisze:
nawet jak wydaje się że nie będzie ciekło

Wydawać to się może. Mi się wydawało, a nawet byłem pewny, że nie będzie ciekło, bo przyczepa stała wybebeszona przez kilka miesięcy czekając na remont i nie było gram wody w środku, a jak skończyłem remont to się okazało, że jednak gdzieś leci. Sporo się później nagimnastykowałem żeby to od zewnątrz uszczelnić wciskając kit pod listwy ale się udało. Dzisiaj nawet sekundy bym się nie zastanawiał czy to robić.


No nie bądź takim pesymistą. Dał butyl pod listwę, pod śruby, pod podkładki. Nie ma opcji żeby przeciekało "przez listwę".


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości