
Zalety - wady naszych przyczep
Regulamin forum
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark
Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).
Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark
Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).
Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
Re: Zalety - wady naszych przyczep
Tomku żebyś dostał tyle emerytury co mają Niemcy. Życzę Ci z całego serca. Bo jak dostaniemy po 1300 zł to będziemy w 6 musieli wynająć tego kampera żeby chociaż na miesiąc pojechać 

"dzyń, dzyń, dzyń"
Re: Zalety - wady naszych przyczep
jak kupiłem moją Niewiadówkę, to pewien mój klient/przyjaciel (posiadający zestaw Mercedes GL420cdi/FEND 2011rok DMC2000kg
) powiedział: "fajnie Andrzeju! to lepsze niż namiot!)
w zasadzie nie ma w skorupce za wiele ale jest stolik, można przy nim usiąść i w warcaby zagrać, jest gdzie ugotować, ręce umyć, nawet szczocha pierd... (bo kibelek też mam zbunkrowany), wcześniej wiele lat namiotu a tam jak deszcz padał to tylko "siąść i płakać"
ocena Niewiadki wobec moich poprzednich doświadczeń jest bardzo wysoka
w 2011 roku byliśmy pożyczonym (za "Bógzapłać
) kamperem w Toscanii, kamperek miał wszystko co trzeba, nawet osobną kabinę prysznicową, według niego Niewiadówka jest Kopciuszkiem ale gdyby porównać kwotę inwestycji do otrzymanego efektu ...
nas Polaków nie stać na rzeczy tanie ... ale na te droższe też nie bardzo


w zasadzie nie ma w skorupce za wiele ale jest stolik, można przy nim usiąść i w warcaby zagrać, jest gdzie ugotować, ręce umyć, nawet szczocha pierd... (bo kibelek też mam zbunkrowany), wcześniej wiele lat namiotu a tam jak deszcz padał to tylko "siąść i płakać"
ocena Niewiadki wobec moich poprzednich doświadczeń jest bardzo wysoka
w 2011 roku byliśmy pożyczonym (za "Bógzapłać

nas Polaków nie stać na rzeczy tanie ... ale na te droższe też nie bardzo
To napisałem ja, dworek 

- robert
- Administrator
- Posty: 2982
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zalety - wady naszych przyczep
A ja odpowiem inaczej.
Mam taki sentyment do Niewiadówek, że zawsze będę chciał mieć swoją N132
Inna sprawa, że po totalnej demolce (zwanej inaczej remontem) mam w niej wszystko co mi potrzebne.
Reasumując uważam, że (pomijając jakość wykończenia bo to niestety wykonane ręcznie własnymi rękami) niczym nie ustępuje zachodnim a ma jedną podstawową zaletę - ściana nigdy nie zgnije.
Mam taki sentyment do Niewiadówek, że zawsze będę chciał mieć swoją N132

Inna sprawa, że po totalnej demolce (zwanej inaczej remontem) mam w niej wszystko co mi potrzebne.
Reasumując uważam, że (pomijając jakość wykończenia bo to niestety wykonane ręcznie własnymi rękami) niczym nie ustępuje zachodnim a ma jedną podstawową zaletę - ściana nigdy nie zgnije.
Re: Zalety - wady naszych przyczep
robert pisze:A ja odpowiem inaczej. Mam taki sentyment do Niewiadówek....
inaczej?
ależ ja również MAM WIELKI SENTYMENT do Niewiadówki, w temacie było jednak o zaletach i wadach a nie o uczuciach

"niegnijąca ściana" to dla mnie główna zaleta, a urok osobisty ma niezaprzeczalny

To napisałem ja, dworek 

Re: Zalety - wady naszych przyczep
Za co cenię moją przyczepę: jest mała (mieści się na parkingach z ograniczeniem wysokości 2,2m), dobrze się prowadzi, jest pojemna i przede wszystkim jest moim domem, gdziekolwiek się zatrzymam. Czy coś bym w niej zmieniła? Tak: brakuje mi toalety i podwójnych szyb – szczególnie na jesienno-wiosennych wyjazdach. Toalety jednak w niej nie będzie, bo nie mogę zrezygnować z trzeciego łóżka. A szyby? Mam już dokładnie przemyślane, tylko nie mogę się zmobilizować. To będzie jednak metaplex 1 lub 1,5mm. Dlaczego: zastosowanie takiego samego materiału na szyby zewnętrzne i wewnętrzne ograniczy możliwość powstawania naprężeń wynikających np. z różnej rozszerzalności pod wpływem temperatury, płyty z PMMA są doskonale przezroczyste, odporne na warunki atmosferyczne i wystarczająco wytrzymałe. Metaplex ma też jedną sprawdzoną zaletę: można go przycinać tak jak szyby, bez specjalnych narzędzi. Oczywiście myślałam o zmianie przyczepy na niewiadowski Freedom (to prawdziwy rarytas w Polsce 1, 2 egzemplarze, w Europie kilka
). Ale oczywiście problemem jest kasa, a właściwie jej brak. Podobnie jest z samochodem kempingowym. Ma przewagę przy częstych zmianach miejsca postoju, wciąż jest uprzywilejowany w Europie (bezpłatne lub tanie miejsca parkingowe, na których przyczepa nie jest mile widziana), a problem "wyskoczenia po bułki" naprawdę istnieje.

- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4421
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Zalety - wady naszych przyczep
Zoja, PMMA jednak trochę kosztuje, chyba że masz namiary na dobre ceny to pisz. Pochwal się też, skoro masz już wszystko przemyślane, jak i za pomocą czego zamierzasz dodatkowe arkusze łączyć z oryginalnymi szybami. W przypadku bocznych okien sprawa jest w miarę prosta, bo wystarczy podłożyć pod uszczelkę, ciekawi mnie jaki masz patent na przednią i tylną?
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 12 / 1022 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 12 / 1022 km
Re: Zalety - wady naszych przyczep
Chciałam zrobić to podobnie jak Niewiadów - szyby wewnętrzne są mniejsze od zewnętrznych, leżą w przetłoczeniu na ryflowanej powierzchni. Wiąże się to z koniecznością rozkręcenia wszystkich elementów mocujących zawiasy i zaciski w oknach otwieranych, bo szyba wewnętrzna znalazłaby się pod nimi. Należałoby zmienić wtedy wkręty na dłuższe (o grubość szyby) i zapewne uszczelki gumowe, ale szyba na pewno by się trzymała. Szyb bocznych najchętniej nie wyjmowałabym ze ściany (bo na pewno trzeba by było wymienić uszczelki) i tu konieczny byłby klej w postaci kitu. Patrzyłam na ofertę Tuplexu, tam cena PMMA i PC odpornego na UV jest podobna. Podobno nie trzeba kupować całego arkusza. Kleje jakie brałam pod uwagę to: Akryfix 192 , COSMOFEN PMMA , Total Fix PL700 bezbarwny .
Re: Zalety - wady naszych przyczep
To i ja się wypowiem odnawiając wątek.
Zalety mojej 126e:
- Jest. W sensie, że stoi na placu i jest. Można podczepić i jechać. To jest duży plus.
- Części są dostępne i są tanie. Są dostępne między innymi dzięki temu że niektóre pochodzą od innych pojazdów. Także dlatego że tych przyczep było w Polsce dużo, więc opłaca się (jeszcze) sprzedawać części zamienne do naszych przyczepek. A jak się przestanie opłacać to będziemy kupowali z grosze zdezelowane niewiadówki żeby z nich wykręcać potrzebne części
- Jest porządne forum i fanklub (ukłon) - chyba w Polsce nie ma drugiego tak licznego forum i fanklubu dla tak wąskiego zakresu modeli (liczę 126, 126N, 132) co zatem przekłada się na dużą ilość dobrych porad i na ich jakość. Wydaje mi się że z każdą zagraniczną przyczepką bylibyśmy o wiele bardziej osamotnieni i zagubieni w poszukiwaniu wiedzy na jej temat.
- 126 jest przyczepką na miarę jednego człowieka. W sensie że jedna osoba da sobie z nią radę - czyli przestawić, rozłożyć przedsionek, umyć, wymienić coś itp.
Mieliśmy wcześniej przygodę z dwoma większymi przyczepkami które wynajęliśmy na urlop. Jedna miała z 1100 DMC a druga z 1400 DMC (dwie duże sypialnie). Rozłożenie przedsionka w obu było masakryczne. W przypadku tej drugiej zrezygnowaliśmy po 10 minutach.
- Niewiadówki są na pewno fajne jak ktoś lubi się przemieszczać. Bo są łatwe do manewrowania, a podczas jazdy w mieście nie wygląda się jak wielbłąd. Więc jest to dobra opcja jak ktoś chce sobie pozwiedzać Europę.
- Manewrowość i rozmiary - zaletą w przypadku miasta. Jak ktoś mieszka w bloku, to przed wyjazdem na wakacje by ją załadować, nie będzie większego problemu by ją zaparkować w miejscu przeznaczonym dla zwykłego samochodu. Zero zawady na placu parkingowym.
- Nie ma lęku przed przerabianiem, kombinowaniem itp. Bo są to na ogół tanie nabytki których nie żal potraktować brutalnie.
Ponadto jak się zrobi przysłowiową "dziurę" to można ją załatać i będzie dobrze wyglądało. Nie wiem jak by to było w przypadku sandwicha. Ale wydaje mi się że efekt łatania powłoki byłby kiepski. A jeśli już to doprowadzenie do jakiegoś tam wyglądu zabrałoby więcej czasu niż w przypadku laminatu.
- Nie martwię się że mi ją ktoś ukradnie.
- Tylne okno pochylone w 126 – tak bardzo przeze mnie nielubiane z powodu niepraktyczności - ma jednak jedną fajną zaletę. Gdy się człowiek położy (nogami w stronę dyszla – da się stosując małą dostawkę) widać gwiazdy. To jest rewelacyjne.
- Podnoszony dach – moim zdaniem druga unikatowa cecha 126. Dla mnie świetna sprawa. Widzę wszystko co się dzieje w zasięgu 360 stopni. Nie muszę się zginać, kiwać, kręcić, stękać żeby coś zobaczyć. Wystarczy że stoję. Jestem zarazem w środku i na zewnątrz. To jest absolutne mistrzostwo świata.
- n126 jest jednak kultowa.
- Ma całkiem fajny kształt
- No i to co jednak ma kolosalne znaczenie w przypadku 126: bezterminowy przegląd, oraz brak obowiązku płacenia Via Toll.
Jeśli jednak te przepisy się zmienią na niekorzyść to będzie to jednak mocna próba mojej wierności do 126.
Zalety mojej 126e:
- Jest. W sensie, że stoi na placu i jest. Można podczepić i jechać. To jest duży plus.
- Części są dostępne i są tanie. Są dostępne między innymi dzięki temu że niektóre pochodzą od innych pojazdów. Także dlatego że tych przyczep było w Polsce dużo, więc opłaca się (jeszcze) sprzedawać części zamienne do naszych przyczepek. A jak się przestanie opłacać to będziemy kupowali z grosze zdezelowane niewiadówki żeby z nich wykręcać potrzebne części

- Jest porządne forum i fanklub (ukłon) - chyba w Polsce nie ma drugiego tak licznego forum i fanklubu dla tak wąskiego zakresu modeli (liczę 126, 126N, 132) co zatem przekłada się na dużą ilość dobrych porad i na ich jakość. Wydaje mi się że z każdą zagraniczną przyczepką bylibyśmy o wiele bardziej osamotnieni i zagubieni w poszukiwaniu wiedzy na jej temat.
- 126 jest przyczepką na miarę jednego człowieka. W sensie że jedna osoba da sobie z nią radę - czyli przestawić, rozłożyć przedsionek, umyć, wymienić coś itp.
Mieliśmy wcześniej przygodę z dwoma większymi przyczepkami które wynajęliśmy na urlop. Jedna miała z 1100 DMC a druga z 1400 DMC (dwie duże sypialnie). Rozłożenie przedsionka w obu było masakryczne. W przypadku tej drugiej zrezygnowaliśmy po 10 minutach.
- Niewiadówki są na pewno fajne jak ktoś lubi się przemieszczać. Bo są łatwe do manewrowania, a podczas jazdy w mieście nie wygląda się jak wielbłąd. Więc jest to dobra opcja jak ktoś chce sobie pozwiedzać Europę.
- Manewrowość i rozmiary - zaletą w przypadku miasta. Jak ktoś mieszka w bloku, to przed wyjazdem na wakacje by ją załadować, nie będzie większego problemu by ją zaparkować w miejscu przeznaczonym dla zwykłego samochodu. Zero zawady na placu parkingowym.
- Nie ma lęku przed przerabianiem, kombinowaniem itp. Bo są to na ogół tanie nabytki których nie żal potraktować brutalnie.
Ponadto jak się zrobi przysłowiową "dziurę" to można ją załatać i będzie dobrze wyglądało. Nie wiem jak by to było w przypadku sandwicha. Ale wydaje mi się że efekt łatania powłoki byłby kiepski. A jeśli już to doprowadzenie do jakiegoś tam wyglądu zabrałoby więcej czasu niż w przypadku laminatu.
- Nie martwię się że mi ją ktoś ukradnie.
- Tylne okno pochylone w 126 – tak bardzo przeze mnie nielubiane z powodu niepraktyczności - ma jednak jedną fajną zaletę. Gdy się człowiek położy (nogami w stronę dyszla – da się stosując małą dostawkę) widać gwiazdy. To jest rewelacyjne.
- Podnoszony dach – moim zdaniem druga unikatowa cecha 126. Dla mnie świetna sprawa. Widzę wszystko co się dzieje w zasięgu 360 stopni. Nie muszę się zginać, kiwać, kręcić, stękać żeby coś zobaczyć. Wystarczy że stoję. Jestem zarazem w środku i na zewnątrz. To jest absolutne mistrzostwo świata.
- n126 jest jednak kultowa.
- Ma całkiem fajny kształt
- No i to co jednak ma kolosalne znaczenie w przypadku 126: bezterminowy przegląd, oraz brak obowiązku płacenia Via Toll.
Jeśli jednak te przepisy się zmienią na niekorzyść to będzie to jednak mocna próba mojej wierności do 126.
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 sty 2015, 19:43 przez Drednot, łącznie zmieniany 4 razy.
REMONT NIE DLA WRAŻLIWYCH: viewtopic.php?f=36&t=5157
Re: Zalety - wady naszych przyczep
Pięknie to wszystko opisałeś 

Re: Zalety - wady naszych przyczep
Nasza budka. ..hmm... ma coraz więcej zalet. Wspomniane możliwości manewrowania, ustawiania... cudo. Jednak ja najbardziej kocham w niej to że jest niezależnym domem, który może być wszędzie tam gdzie my. Wypoczynek wypoczynkiem ale przynajmniej raz w roku jesteśmy na jednej z imprez plenerowych w Polsce. Tam nietypowo dla mojego zawodu ale robimy rejestrację koncertu. Wychodzi na to że od dwóch lat są to najgorętsze dni roku. Impreza zaczyna się o 13:00 a kończy o 05:00 rano albo lepiej. Jeszcze nie mamy prysznica ale w tym sezonie będzie na pokładzie i jak trafia się 5 minut na odpoczynek to wyciągnąć się na chwilę we własnym wyrku, napić zimnej wody z własnej lodówki, kaffka z własnego kubasa...a rano? Inni półprzytomni w busach do wawy... część na kwatery do za przeproszeniem wypierdzianych przez kogoś innego; ) wersalek wyczesanych ze śmietnika... A my z Anią bo mi pomaga w tej imprezie mamy układ z dobrodziejem i pocichutku kilkaset metrów od sceny w cień na teren plebanii zaciągamy zestaw. .. zimne piffko, chwila oddechu, myćku i zdrowe spaćku... A od rana? Gdzie jedziemy? W końcu kontynuujemy urlop! I tu się zaczyna... Nasza pierwsza wyprawa była do Warchał. Jest tam jedno pole za 8pln gdzie nie ma nic... nawet sąsiadów:) i pracownik powiedział mi żeby musieli mu dopłacić żeby wejść i załatwić sprawę w sławojce. I tu zaczynają się kolejne plusy naszej budki..własny prąd, własne ciepło, własny kibelek i prysznic (w zeszłym roku jeszcze w dużym przedsionku 6x3m)...Poza tym cisza... przyroda... Jedyną wadą ale ... może lepiej urodą jest jednak wysokość w środku. W lecie to nie problem bo to w zasadzie sypialnia ale sezon jesienno zimowy gdzie dach jest zamknięty to garba można dostać większego niż mam;). No i jeszcze jedna zaleta. Ponieważ mam "twórcze ADHD" i muszę coś robić to jeśli nie mogę zająć się muzyką, montażem, głupotami innymi to zazwyczaj cierpi nasza biedna budka bo to na niej skupiają się moje;) czyny... Aż czekam kiedy Ania powie: "A nie można by tak jak u ludzi?";)? Choć jak dotąd dzielnie dzieli ze mną ten los... od pierwszego kilometra.
Re: Zalety - wady naszych przyczep
Drednot pisze: Nie ma lęku przed przerabianiem, kombinowaniem itp. Bo są to na ogół tanie nabytki których nie żal potraktować brutalnie.
a kiedyś się śmiali jak powiedziałem, że jak się zepsuje to wepchnę ją do rowu i wrócę i kupię następną

zresztą z HOBBY mam takie same odczucia - tylko lodówkę i trumę wydłubię i może klopik

- TomekN126N
- Fanklubowicz
- Posty: 3857
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Zalety - wady naszych przyczep
przez chris_666 » Wt, 20 sty 2015, 18:29
Drednot napisał(a): Nie ma lęku przed przerabianiem, kombinowaniem itp. Bo są to na ogół tanie nabytki których nie żal potraktować brutalnie.
a kiedyś się śmiali jak powiedziałem, że jak się zepsuje to wepchnę ją do rowu i wrócę i kupię następną
zresztą z HOBBY mam takie same odczucia - tylko lodówkę i trumę wydłubię i może klopik
Każdy ma swoje podejście, jeden przerabia forda z 1930r na hot-roda, a drugi robi go do oryginału. Tak samo jest z niewiadówkami. Moim zdaniem są jednak dwa warunki:
1.Wszystko, co robisz, rób dobrze, żeby było miłe dla oka i zachowało swój charakter. Tak to się robi z zabytkami.
2. To jest fanklub sympatyków przyczep "Niewiadów" raczej w oryginale, przynajmniej z zewnątrz. Ale, jak ktoś chce ciąć, łatać i zmieniać, to niech robi. Ja swoja cepke zachowuje prawie w oryginale i kiedyś będzie więcej warta



Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
Re: Zalety - wady naszych przyczep
NIL2 pisze:Witam
Moim skromnym zdaniem największą zaletą naszych Niewiadówek jest :
1 laminat
2 cena
3 bezterminowy przegląd
4 waga - łatwość manewrowania zarówno zestawem jak i ręcznie no i wszystkim się pociągnie![]()
Reszta to już indywidualne potrzeby i upodobania ; jak wiecie miałem E i N wróciłem do E . Ważny jest hamulec , lodówka i przedsionek jak to mamy to już jest pełnia szczęścia![]()
Hamulec już nie raz uratował mi tyłek przed zaparkowaniem komuś w ......jazda z długiej góry - zestaw prawie sam się prowadzi jak jest najazd dobrze wyregulowany i do ustawiania też się przydaje zwłaszcza na nierównościach.
Lodówka - koniecznie absorpcyjna ( chodzi cicho i niezawodnie w największych temperaturach )
Nieprzeciekający przedsionek - bezcenny
Ech żeby to już była wiosna ..........
No i jest znowu N






Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości