Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lip 2014, 12:21
- Lokalizacja: Warszawa eMOKa
Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Hello.
Czas temu jakiś zakupiłem sobie wyśnioną i wymarzoną przyczepę kempingową N126C rocznik '84.
W głowie gdzieś tam ciągle mam zapisany obraz niewiadówki stojącej na Bankowym albo przy Lotników i jak zamykam oczy czuję smak i zapach pieczarek i przypieczonego sera... Eh...
Zawsze chciałem taką mieć, być niezależny i biwakować gdzie tylko... ( Mazury, morze, góry )
Poza tym kocham klasykę i to co nasze!
... przed moją pracą rozpoczęto usuwanie wszelkiego życia za pomocą spychacza i walca - przygotowania pod nową inwestycję...
Pod wiatką na czymś w rodzaju parkingu stała ona - zapomniana, opuszczona no i potencjalnie zagrożona gdyż
wszystko co do tej pory stało pod tą wiatą z upływem czasu gdzieś w tajemniczych okolicznościach znikało!!!
Teraz została już tylko przyczepa - dosyć szybko udało mi się ustalić namiar na właściciela i już po kilku dniach stałem się, dzięki mojej sile perswazji Boskiej pomocy, szczęśliwym posiadaczem wyśnionej przyczepy wraz z dokumentami! HA!Marzenia się spełniają!
Co prawda w środku zostały jedynie oryginalne firanki i zasłonki oraz butelki z ostatniej, zapewne udanej imprezy, ale i tak byłem szczęśliwy.
Przyczepa stanęła u mnie na działce i zacząłem spisywać rzeczy jakie są mi niezbędne.
W międzyczasie przekopałem chyba całe forum oraz kupiłem ciągnik do mojej Enki - Żuka " ogrodnika" A16B
( taki klasyczny zestaw badawczo imprezowo turystyczno odkrywczy )
Zamierzam w miarę upływu czasu wrzucać tu fotki z remontu ich obu.
Mam nadzieję, ze wszystko uda mi się zrealizować zgodnie z planem!
Czas temu jakiś zakupiłem sobie wyśnioną i wymarzoną przyczepę kempingową N126C rocznik '84.
W głowie gdzieś tam ciągle mam zapisany obraz niewiadówki stojącej na Bankowym albo przy Lotników i jak zamykam oczy czuję smak i zapach pieczarek i przypieczonego sera... Eh...
Zawsze chciałem taką mieć, być niezależny i biwakować gdzie tylko... ( Mazury, morze, góry )
Poza tym kocham klasykę i to co nasze!
... przed moją pracą rozpoczęto usuwanie wszelkiego życia za pomocą spychacza i walca - przygotowania pod nową inwestycję...
Pod wiatką na czymś w rodzaju parkingu stała ona - zapomniana, opuszczona no i potencjalnie zagrożona gdyż
wszystko co do tej pory stało pod tą wiatą z upływem czasu gdzieś w tajemniczych okolicznościach znikało!!!
Teraz została już tylko przyczepa - dosyć szybko udało mi się ustalić namiar na właściciela i już po kilku dniach stałem się, dzięki mojej sile perswazji Boskiej pomocy, szczęśliwym posiadaczem wyśnionej przyczepy wraz z dokumentami! HA!Marzenia się spełniają!
Co prawda w środku zostały jedynie oryginalne firanki i zasłonki oraz butelki z ostatniej, zapewne udanej imprezy, ale i tak byłem szczęśliwy.
Przyczepa stanęła u mnie na działce i zacząłem spisywać rzeczy jakie są mi niezbędne.
W międzyczasie przekopałem chyba całe forum oraz kupiłem ciągnik do mojej Enki - Żuka " ogrodnika" A16B
( taki klasyczny zestaw badawczo imprezowo turystyczno odkrywczy )
Zamierzam w miarę upływu czasu wrzucać tu fotki z remontu ich obu.
Mam nadzieję, ze wszystko uda mi się zrealizować zgodnie z planem!
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Bardzo ciekawy zestaw wypoczynkowy, Jakim paliwem jest zasilany Żuk. Takiego w klubie zestawu jeszcze nie było.
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lip 2014, 12:21
- Lokalizacja: Warszawa eMOKa
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
PB + LPG ( jeszcze nie zamontowany )
Cieszę się, że takiego zestawu jeszcze nie było. Staram się realizować siebie i być przy tym oryginalny.
Cieszę się, że takiego zestawu jeszcze nie było. Staram się realizować siebie i być przy tym oryginalny.
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Baa a i hamburgery z posypką z prażonej cebuli;)...Choć i z niewiadki dostałem kiedyś przy Świętokrzyskiej hamburgera w formie bułki kajzerki na ciepło wypełnionej pasztetem i ketchupem. A przy Lotników to kolega miał na myśli Aleję Lotników? (Sorry za offtopic)
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lip 2014, 12:21
- Lokalizacja: Warszawa eMOKa
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Dokładnie tak Al. Lotników.
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
No to witam sąsiada:). Ja zamieszkuje w okolicy Rzymowskiego czyli rzut beretem:).
- ruciak76
- Fanklubowicz
- Posty: 1695
- Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
- Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Pogratulować sprzętu,
nigdy na forum się nie chwaliłem ale mam podobny A06 i trochę bardziej wiekowy bo z dokumentów wynika że jest z 1974r (oczywiście po przekładce karoserii i pojemność 2120 cm w benzynie), na trasie mojej n126e wcale nie odczuwa szkoda tylko że zarejestrowany jest na 2 osoby. Niestety jak do tej pory nie fotografowałem go w zestawie.
nigdy na forum się nie chwaliłem ale mam podobny A06 i trochę bardziej wiekowy bo z dokumentów wynika że jest z 1974r (oczywiście po przekładce karoserii i pojemność 2120 cm w benzynie), na trasie mojej n126e wcale nie odczuwa szkoda tylko że zarejestrowany jest na 2 osoby. Niestety jak do tej pory nie fotografowałem go w zestawie.
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N

Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N
2025 - 4 nocki 615 km
2024 - 28 nocek, 2932 km
2008-2023 - 294 nocki, 33592 km
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N

Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N
2025 - 4 nocki 615 km
2024 - 28 nocek, 2932 km
2008-2023 - 294 nocki, 33592 km
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Piękne te Żuczysławy
kiedyś je naprawiałem i przyznaję, że to najbardziej proste i archaiczne auta jakie miałem okazję wskrzeszać. Kilkadziesiąt kalamitek, przeguby "na gwintach", uszkodzone palce podczas walki ze zwrotnicami brrr ... jeszcze teraz ciary mnie przechodzą
ten "dobelkabina" od Brodatego Mike-a to niezły rarytas, nawet w czasach ich świetności nie za wiele ich śmigało

kiedyś je naprawiałem i przyznaję, że to najbardziej proste i archaiczne auta jakie miałem okazję wskrzeszać. Kilkadziesiąt kalamitek, przeguby "na gwintach", uszkodzone palce podczas walki ze zwrotnicami brrr ... jeszcze teraz ciary mnie przechodzą

ten "dobelkabina" od Brodatego Mike-a to niezły rarytas, nawet w czasach ich świetności nie za wiele ich śmigało
To napisałem ja, dworek 

Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Sorry za oftopic ale Brodaty Mike kojarzy mi się zawsze z tym filmem
Powodzenia w pasji życzę.
Powodzenia w pasji życzę.
"dzyń, dzyń, dzyń"
- TomekN126N
- Fanklubowicz
- Posty: 3857
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Kurcze, Dworek ma rację, żuk skrzyniowy przedłużany, to chyba najdłuższy i najrzadszy model. Gratulacje posiadania. A jeśli kochasz Polskie klasyki, to tutaj więcej jest takich ludzi, dobrze trafiłeś 
Pozdrawiam
Tomek(N126N)

Pozdrawiam
Tomek(N126N)
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4421
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
O ja pitole, ale fajny zestawik.
To szykuj te wehikuły i do zobaczenia gdzieś w Polsce
To szykuj te wehikuły i do zobaczenia gdzieś w Polsce

Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 12 / 1022 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 12 / 1022 km
- Wodnik Szuwarek
- Posty: 485
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2009, 23:15
- Lokalizacja: Cracow
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
myślałem kiedyś nad przerobieniem żuka doki / dubla z drugą kabiną - na kamperka ale niestety auto zbyt awaryjne i mało ekonomiczne.
Serdecznie zapraszam http://www.fanklub-niewiadowek.pl
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
vvarrior pisze:No to witam sąsiada:). Ja zamieszkuje w okolicy Rzymowskiego czyli rzut beretem:).
No to mamy zagłębie. Też służew

Zuk fajny, podwójna kabina, mi się zawsze chciało blaszaka osobowego
powodzenia w remoncie
FSO polonez 1500 83' L54
FSO 125p 88' L87 1608DOHC
Niewiadów N126e 84'
Niewiadów N250C 84'
Polski Fiat 126p 87’ F246
FSO 125p 88' L87 1608DOHC
Niewiadów N126e 84'
Niewiadów N250C 84'
Polski Fiat 126p 87’ F246
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Brodaty Mike pisze:taki klasyczny zestaw badawczo imprezowo turystyczno odkrywczy
Nic dodać, nic ująć. Świetna koncepcja na wykorzystanie takiego "wieloosobowego" wozu. Na pakę możesz załadować drugiego Żuka w częściach i jechać choćby i do Mongolii


Ruciak76 - ten pickup też piękny.
p.s.
może warto teraz wypatrywać takich podwójnych kabin, gdyż utrudnione jest odliczanie od nich VATu i być może firmy są skłonne pozbywać się ich za niewygórowane pieniądze ...ale to tak czysto teoretycznie.
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi. Dobrze przy tym aby piach nie był ot taki sobie..."
n132d
n132d
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2015, 03:44
Re: Moja przygoda z N126C + ŻUK A16B
Motyw żuczka genialny. Mój tato miał kiedyś taką wersję-wspomnienia:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości