Jestem tutaj nowy więc na początek chciałbym się przywitać

Postanowiłem wyremontować Niewiadowską przyczepkę towarową N-250A z 1979 roku.
Przed remontem 250-tka wyglądała dość nieciekawie... na ramie i felgach sporo rdzy, skrzynia cała w pajączkach i dziurach (pozostalość po poprzednim właścicielu) miejscami wyłamany laminat, podłoga rozwarstwiona, przy nadkolach popękana, dodatkowo buda przy miejscach mocowania do ramy była poważnie popękana!
Zacząłem od okręcenia skrzyni od ramy - tu oczywiście nie obyło się bez diaxa, łącznie 12 śrub trzeba było uciąć. Podłogą się nie przejmowałem że uszkodzę bo i tak wiedziałem że będę nową montował

Na zdjęciu powyżej widać że lewy górny kątownik odpadł przy zdejmowaniu skrzyni - zapewne skutek przeciążenia przyczepy...

Po rozmontowaniu zabrałem się za ramę
W ruch poszedł diax z końcówką drucianą, szczotka druciana, papier ścierny. Po oczyszczeniu wszystkiego z rdzy, okleiłem to co nie chciałem malować podkładówką i wałek poszedł w ruch!


Przy okazji postanowiłem odnowić również felgi. Użyłem do tego takiej małej piaskarki (coś ala pistolet do malowania tylko ze ze zbiornikiem na piasek) Wypiaskowanie jednej felgi zajęło mi ok 0,5h
Żeby cała robota nie poszła na marne od razu felgi pomalowałem farba podkładową RAFIL (epoxydową) Po tym zabiegu tak się prezentują:

Następnego dnia oczyściłem i dokończyłem malować wahacze.
Podkład zostawiłem na 24h i potem pomalowałem całą ramę czarną farbą:



Na dzień dzisiejszy skończyłem z rama i kołami a od jutra biorę się za skrzynie.
Cdn