nocleg na parkingu w Niemczech
nocleg na parkingu w Niemczech
Hej - mam pytanko
Czy zdarzało się Wam spać na parkingach w Niemczech ?
Chodzi mi o sytuację, że jedziecie przejazdem przez Niemcy i chciał nie chciał zmęczenie blokuje dalszą jazdę , no i trzeba "przekomażyć " gdzieś na parkingu.
Czy to aby bezpieczne, prawnie dozwolone, i w ogóle co trzeba wiedzieć w tym temacie ?
Czy lepiej zaplanować jednak postój na kempingu ( mimo że to tylko jeden nocleg i rano lecimy dalej ) ?
Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tym temacie .
Czy zdarzało się Wam spać na parkingach w Niemczech ?
Chodzi mi o sytuację, że jedziecie przejazdem przez Niemcy i chciał nie chciał zmęczenie blokuje dalszą jazdę , no i trzeba "przekomażyć " gdzieś na parkingu.
Czy to aby bezpieczne, prawnie dozwolone, i w ogóle co trzeba wiedzieć w tym temacie ?
Czy lepiej zaplanować jednak postój na kempingu ( mimo że to tylko jeden nocleg i rano lecimy dalej ) ?
Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tym temacie .
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Ja spałem osobiście w przyczepie w austrii ,węgrzech i na słowacji uważam że jest to bezpieczne trzeba wybierać najlepiej parkingi przy stacjach benzynowych ruch jest duży, teren jest monitorowany, jest całe zaplecze WC prysznice sklep itd .
W niemczech w nocy czasami zdarza się że parkingi przy drodze są zapchane do granic możliwości i nawet nie da sie zjechać z autostrraady bo samochody stoją już na zjeżdzie, ale odpowiednio wcześniej napewno coś znajdziesz, czyli moja rada nie jedziesz do końca swoich sił tylko znajdujesz miejsce odpowiednio wcześniej
W niemczech w nocy czasami zdarza się że parkingi przy drodze są zapchane do granic możliwości i nawet nie da sie zjechać z autostrraady bo samochody stoją już na zjeżdzie, ale odpowiednio wcześniej napewno coś znajdziesz, czyli moja rada nie jedziesz do końca swoich sił tylko znajdujesz miejsce odpowiednio wcześniej
przyczepa N126N + kajak Neptun T100 1969r.
Dystans/liczba nocy w 2016r : 5040/26
Dystans/liczba nocy w 2017r : 1245/7
Dystans/liczba nocy w 2016r : 5040/26
Dystans/liczba nocy w 2017r : 1245/7
- woj205
- Fanklubowicz
- Posty: 429
- Rejestracja: poniedziałek, 8 cze 2009, 14:44
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Witam
Wielokrotnie widziałem przyczepy "nocujące " na parkingach - nie było żadnego problemu
na parkingach sa wyznaczone miejsca dla tirów i dla osobówek - warto stanąć na miejscu dla tirów
pozdrawiam
Wielokrotnie widziałem przyczepy "nocujące " na parkingach - nie było żadnego problemu
na parkingach sa wyznaczone miejsca dla tirów i dla osobówek - warto stanąć na miejscu dla tirów
pozdrawiam
Octavia II kombi + n 126 n + BIOD 400 TD LUXE
Niewiadówkodystansonocy w 2016: 31 / 2689 km
Niewiadówkodystansonocy w 2017: 12 / 650 km
Niewiadówkodystansonocy w 2018: 27 / 4200 km
Niewiadówkodystansonocy w 2019: 22 / 1580 km
dystansonocy w 2020: 17 / 2920 km
dystansonocy w 2022: 4 /126
Niewiadówkodystansonocy w 2016: 31 / 2689 km
Niewiadówkodystansonocy w 2017: 12 / 650 km
Niewiadówkodystansonocy w 2018: 27 / 4200 km
Niewiadówkodystansonocy w 2019: 22 / 1580 km
dystansonocy w 2020: 17 / 2920 km
dystansonocy w 2022: 4 /126
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
ja osobiście nie polecam miejsca dla tirów, jak parking jest pełny to kierowcy się wkurzają że czas mu się kończy a tu na jedynym miejscu stoi gość z przyczepą....., na wielu parkingach są oznaczenia gdzie z przyczepką możesz stanąć i tam napewno cię nikt nie ruszy 

przyczepa N126N + kajak Neptun T100 1969r.
Dystans/liczba nocy w 2016r : 5040/26
Dystans/liczba nocy w 2017r : 1245/7
Dystans/liczba nocy w 2016r : 5040/26
Dystans/liczba nocy w 2017r : 1245/7
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Paczek pisze:Hej - mam pytanko
Czy zdarzało się Wam spać na parkingach w Niemczech ?
Chodzi mi o sytuację, że jedziecie przejazdem przez Niemcy i chciał nie chciał zmęczenie blokuje dalszą jazdę , no i trzeba "przekomażyć " gdzieś na parkingu.
Czy to aby bezpieczne, prawnie dozwolone, i w ogóle co trzeba wiedzieć w tym temacie ?
Czy lepiej zaplanować jednak postój na kempingu ( mimo że to tylko jeden nocleg i rano lecimy dalej ) ?
Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tym temacie .
hehe, patrz pan jak to się zmienia pkt widzenia
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?p=37149#p37149
jak wtedy kolega polecał nocleg na kemping to po nim jechałeś

co do spania w niemczech to nie polecę, bo omijam te "dzikie" kraje

(tam ważą budki, sprawdzają czy gaz zakręcony itd)
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
konrad pisze:Paczek pisze:Hej - mam pytanko
Czy zdarzało się Wam spać na parkingach w Niemczech ?
Chodzi mi o sytuację, że jedziecie przejazdem przez Niemcy i chciał nie chciał zmęczenie blokuje dalszą jazdę , no i trzeba "przekomażyć " gdzieś na parkingu.
....
hehe, patrz pan jak to się zmienia pkt widzenia
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?p=37149#p37149
jak wtedy kolega polecał nocleg na kemping to po nim jechałeś![]()
Nic nie zapomniałem ( póki co ten Niemiec jeszcze mnie nie dopadł ...)
Konrad - chodzi mi o drzemkę w czasie podróży , a nie wakacyjne koczowanie po parkingach
Docelowo będą to na pewno kempingi , ale jednym strzałem mamy przejechać 1000 km i tak asekuracyjnie pytam ...
Też byliśmy w Chorwacji i nawet dałem radę całe 1300 km bez drzemki , ale to jak "walka ciemnościami". Wolę jednak troszkę pokimać przy takim dystansie.
Jeśli Wasze opinie o parkingach będą negatywne - zaplanuję jakiś kemping po drodze.
konrad pisze:co do spania w niemczech to nie polecę, bo omijam te "dzikie" kraje![]()
(tam ważą budki, sprawdzają czy gaz zakręcony itd)
JA się nie boję - budkę bardzo odchudziłem ( zresztą na zagraniczne wojaże będzie n126 ( przyczepek u mnie siła !!!) ) .
LPG tylko w Polsce , za granicę wyłącznie ON , a auto i przyczepka bez żadnych wypasów .
Jeśli wszystko w klasie "standard" i bez udziwnień ( w tym żarówki LED-owe ) to czemu miałby się ktoś czepiać .... ?
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
nasze doświadczenia w tym temacie to podróż kamperem do Włoch w 2011roku. po drodze tam i z powrotem spaliśmy na parkingu przy autostradzie w Austrii. był to duży barkimg ze stacją benzynową, motelem i barem. piękne widoki na przedgórze alpejskie, ludzie spali w kamperach, przyczepach i osobówkach, niekrórzy nawet biesiadowali przy przyczepach. nikomu to nie przeszkadzało. rano okazało się że własna łazienka jest na wagę złota -kolejka do toalet przypominała te za mięsem w stanie wojennym 

To napisałem ja, dworek 

Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Paczek pisze:Też byliśmy w Chorwacji i nawet dałem radę całe 1300 km bez drzemki , ale to jak "walka ciemnościami". Wolę jednak troszkę pokimać przy takim dystansie.
Jeśli Wasze opinie o parkingach będą negatywne - zaplanuję jakiś kemping po drodze.konrad pisze:co do spania w niemczech to nie polecę, bo omijam te "dzikie" kraje![]()
(tam ważą budki, sprawdzają czy gaz zakręcony itd)
JA się nie boję - budkę bardzo odchudziłem ( zresztą na zagraniczne wojaże będzie n126 ( przyczepek u mnie siła !!!) ) .
LPG tylko w Polsce , za granicę wyłącznie ON , a auto i przyczepka bez żadnych wypasów .
Jeśli wszystko w klasie "standard" i bez udziwnień ( w tym żarówki LED-owe ) to czemu miałby się ktoś czepiać .... ?
Ja teraz zmieniłem sposób jazdy, jadę max do 1-2 w nocy i śpię, do Cro (1000km) jechaliśmy na 2razy
dojazd do Bratysławy 400km i nocleg na stacji, potem przejazd na węgierskie baseny 100km i wieczorem wyjazd do Cro, znowu nocleg na stacji i rano dojazd nad Adriatyk
w sumie na 12dni, 4 noclegi na stacjach, nie widzę sensu wjazdu na kemping o 22 po to żeby o 7rano jechac dalej

trochę ułatwia to większa budka (łazienka, łóżka pościelone już pod domem)
a co do czepiania, tam jest po prostu większy porządek którego się pilnuje, a miłością chyba do nas też nie pałają

małą nie przekroczysz DMC ?
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lis 2013, 13:09 przez gosc, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiłem literówkę
Powód: Poprawiłem literówkę
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
konrad pisze:...
małą nie przekroczysz DMC ?
Jak się postarasz to zawsze coś możesz nabroić

Za granicę wolę zabrać n126 , bo dużo lżej , spooooro lżej , a przez to taniej i szybciej .
konrad pisze:Ja teraz zmieniłem sposób jazdy, jadę max do 1-2 w nocy i śpię, do Cro (1000km) jechaliśmy na 2razy
dojazd do Bratysławy 400km i nocleg na stacji, potem przejazd na węgierskie baseny 100km i wieczorem wyjazd do Cro, znowu nocleg na stacji i rano dojazd nad Adriatyk
w sumie na 12dni, 4 noclegi na stacjach, nie widzę sensu wjazdu na kemping o 22 po to żeby o 7rano jechac dalej
trochę ułatwia to większa budka (łazienka, łóżka pościelone już pod domem)
czyli jednak sypiacie na parkingach ? i jak wrażenia ? ( bo o tym ten wątek )
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Paczek pisze:
czyli jednak sypiacie na parkingach ? i jak wrażenia ? ( bo o tym ten wątek )
juz od kilku lat, nawet jadąc samym autem się zdarzało

wrażenia pozytywne jak na razie, jedyny minus to jednak hałas
ale jak jesteś zmęczonym to parkujacy 2m od budki tir nie jest w stanie obudzić
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Paczek pisze: Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tym temacie .
moje pewnie znasz , w zasadzie śpię tam gdzie potrzebuję - jak nie ma kempa w pobliżu to śpię na parkingach , na niektórych warunki lepsze są niż na niektórych kempach
przy autobanach masz miejsca dla kempingowiczów - w sensie, że miejsca tak zrobione, żeby z cepką można wykręcić bez cofania
we Francji również
nie dalej jak tydzień temu spałem w blaszaku - bo miałem coś do załatwienia prywatnego na służbowym wyjeździe

a ludzie śpią wszędzie i nie przejmują się niczym ( w zasadzie w całej europie )
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4421
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Ja najczęściej jeżdzę w Bieszczady i uważam, że nawet te 500km to za dużo żeby brać dystans na jeden raz, nie jadę wszak zawodowo zarabiać na chleb żeby się przemęczać, tylko jadę odpocząć i wydać to co udało się zaoszczędzić. Zawsze sypiałem po drodze, nawet jak nie miałem przyczepki. Jazda w dzień ma plusy, bo spać się nie chce, widoczność dobra, ale ruch duży, jazda w nocy na odwrót
Kierując się doświadczeniem wyjeżdzam wieczorem i jadę do około północy. Potem na jakąś stacyjkę paliwową pokimać kilka godzin, tylko taką nie za dużą żeby tirów nie było, o 4.00 jak już świta i ruchu praktycznie zero pobudka i dalej w drogę. Na miejscu jestem o 7.00 nie czuję zmęczenia i cały dzień przede mną.
Sypiałem już na tylu stacjach w Polsce, że trudno zliczyć, pod kościołem, na rynku małego miasteczka, pod marketami także, ostatnio np pod lidlem w rzeszowie, albo pod tesco w Kolbuszowej. Nigdy nie spotkało mnie nic przykrego. Raz tylko odjechałem z orlenu pod Opatowem, bo był festiwal wjeżdzających i wyjeżdzających tirów i nie dało się spać. Generalnie jak się już gdzieś staje to po to żeby odpocząć a nie urządzać biwak, więc nikomu z reguły to nie przeszkadza. Gdybym jechał za zachodnią granicę zrobiłbym dokładnie tak samo. Moim upatrzonym zagranicznym kierunkiem są jednak Rumuńskie Karpaty, a to raj dla karawaningowców, bo stajesz gdzie chcesz i biwakujesz gdzie chcesz i tak powinno być. Ważne tylko, że zostawiasz miejsce takim jak zastałeś.

Kierując się doświadczeniem wyjeżdzam wieczorem i jadę do około północy. Potem na jakąś stacyjkę paliwową pokimać kilka godzin, tylko taką nie za dużą żeby tirów nie było, o 4.00 jak już świta i ruchu praktycznie zero pobudka i dalej w drogę. Na miejscu jestem o 7.00 nie czuję zmęczenia i cały dzień przede mną.
Sypiałem już na tylu stacjach w Polsce, że trudno zliczyć, pod kościołem, na rynku małego miasteczka, pod marketami także, ostatnio np pod lidlem w rzeszowie, albo pod tesco w Kolbuszowej. Nigdy nie spotkało mnie nic przykrego. Raz tylko odjechałem z orlenu pod Opatowem, bo był festiwal wjeżdzających i wyjeżdzających tirów i nie dało się spać. Generalnie jak się już gdzieś staje to po to żeby odpocząć a nie urządzać biwak, więc nikomu z reguły to nie przeszkadza. Gdybym jechał za zachodnią granicę zrobiłbym dokładnie tak samo. Moim upatrzonym zagranicznym kierunkiem są jednak Rumuńskie Karpaty, a to raj dla karawaningowców, bo stajesz gdzie chcesz i biwakujesz gdzie chcesz i tak powinno być. Ważne tylko, że zostawiasz miejsce takim jak zastałeś.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 09 / 0982 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 09 / 0982 km
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Spaliśmy na stacjach benzynowych na Węgrzech, we Włoszech, Austrii, Słowacji. Były natryski i cicho bo to były duże stacje. Znajomym na Węgrzech ukradli przyczepę z motorami krosowymi
Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Przez te lata wyjazdów spaliśmy chyba wszędzie również kiedyś w kukurydzy w Rumuńskich górach jak nas złapała ostra mgła
ostatnio w Serbii za Belgradem wśród niezliczonej rzeszy Turków , w drodze do Makarskiej przeważnie za Wiedniem , lub już w Chorwacji , nieraz na Węgrzech w Czechach , Słowacji , Włoszech , Niemczech , Francji , Grecji , Hiszpanii , w Rumunii w 2010 na stacji pilnowali nas przez całą noc Policaje ale z kulturką z pewnej odległości nawet do nas nie podeszli - byliśmy jedyni z budką , Najśmieszniej jest zawsze jak się zaśpi na dużym parkingu wieczorem zapchany na maxa a jak się obudzisz to jesteś jak wyspa na bezkresie oceanu
Nic nigdy złego nas nie spotkało. Ustawianie się między tirami niesie pewne zagrożenie bo jak podjedzie chłodnia lub z żywym towarem to masz przej....e do rana





Re: nocleg na parkingu w Niemczech
Często odpoczywalem na parkingu w Niemczech. Zawsze stosuje zasadę dmuchaj na zimne. Ogólnie nie miałem nieprzyjemnych sytuacji ale zawsze wolałem się zamykać na odpoczynek i stawałem jak najbliżej budynku stacji paliw lub innych.restauracji. Nigdy na końcu parkingu, w pobliżu lasu czy krzaków. Gazówka też przygotowana w razie czego.
Wróć do „Niezbędnik Kierowców”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości