N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » środa, 26 cze 2013, 11:58

vvarrior pisze:Hej. Super robota!
Jesli chodzi o chlodziarki to sprawdź jakie masz napięcie na zasilaniu. Czy jest to 12V?. Zasilacz ATX pod obciążeniem tylko linii 12V moze nie dawać 12V tylko o wiele mniej bo zazwyczaj stabilizacja napięcia idzie od 5V. Spadek na 12V to i mniejsza moc na ogniwie pelitera i zamiast 60W masz np.40W. Co nie zmienia faktu że tego typu chlodziarki prawdziwymi lodowkami nigdy nie bedą niestety.


Niestety to jednak ciulowa lodówka. Wczoraj sprawdziłem i daje 12.1V bez obciążenia na szynie 5V.

Awatar użytkownika
vvarrior
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1611
Rejestracja: środa, 8 sie 2012, 00:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: vvarrior » środa, 26 cze 2013, 12:57

Niestety takie bywaja te lodówki. Moja chlodzila calkiem niezle na poczatku ale potem zaczęły wychodzić fabryczne niedoróbki. Generalnie wymieniłem modul na 100W, dołożyłem radiatorek i wiatraczek po stronie zimnej, większy wiatrak po stronie ciepłej, przepolerowałem radiatory itp... Chłodzi nawet spoko bo ścianki w środku metalowe i chłodzi całą powierzchnią ale skuteczność w porównaniu do absorbcyjnych nadal kiepska.
LandRover II Td5 + N132
RemontN132t
RemontN126e

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » środa, 26 cze 2013, 14:06

No niby tak, spodziewałem się, że szału nie będzie, bo wybór był świadomy. Tak lodóweczka spokojnie (jakby działała jak powinna) spełniła bym moje podstawowe wymaganie czyli masło w stanie stałym a nie płynnym i możliwość przechowania wędliny czy konserwy od śniadania do kolacji. Tak sobie właśnie poczytałem w necie, a że przypadkowo gdzieś posiałem paragon (bo bym reklamował) to coś powalczę z nią jeszcze tzn. wentylatorki wymienię i może radiator jak coś znajdę. Muszę też sprawdzić izolację, bo wyczytałem na elektrodzie, że różnie z tym bywa.

Awatar użytkownika
vvarrior
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1611
Rejestracja: środa, 8 sie 2012, 00:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: vvarrior » środa, 26 cze 2013, 20:57

Najważniejsze w tych lodówkach to jak najskuteczniejsze odprowadzenie ciepła z gorącej strony ogniwa.Im lepiej chłodzona strona ciepła tym zimniejsza strona zimna. Jak sie da zobacz czy radiatory dobrze dolegają, czy jest pasta termoprzewodząca. Ew. można z ciekawości zmierzyć pobór prądu przez lodówke bo może chinole wsadzili ogniwo 20W??.
LandRover II Td5 + N132
RemontN132t
RemontN126e

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » czwartek, 27 cze 2013, 07:36

Najważniejsze w tych lodówkach to jak najskuteczniejsze odprowadzenie ciepła z gorącej strony ogniwa.Im lepiej chłodzona strona ciepła tym zimniejsza strona zimna. Jak sie da zobacz czy radiatory dobrze dolegają, czy jest pasta termoprzewodząca. Ew. można z ciekawości zmierzyć pobór prądu przez lodówke bo może chinole wsadzili ogniwo 20W??.

Tak, wiem, trochę o nich poczytałem i jak znajdę chwilę czasu to wrócę do tematu. Rozbiorę, pooglądam i zobaczę co da się zrobić.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » środa, 3 lip 2013, 11:01

Dawno nie było relacji więc czas najwyższy. Relacja będzie krótka, bo i roboty już nie ma za dużo w właściwie mogę powiedzieć, że remont zakończyłem. Wszystkie zaplanowane prace zostały zakończone, a zostało tylko umyć skorupę i podciągnąć hamulce, bo ręczny słabo działa więc i najazd pewnie też. Wczoraj nową okleinę dostał stół, bo poprzednia to była jakaś porażka. Poza tym zacząłem już pakowanie, bo w piątek jak tylko pogoda pozwoli Obrazek pierwszy wyjazd na weekend nad jeziorko.
IMG_20130702_173940.jpg
IMG_20130702_173940.jpg (79.19 KiB) Przejrzano 8810 razy


Podsumowując, tak było a tak jest.
przed-po.JPG
przed-po.JPG (60.37 KiB) Przejrzano 8810 razy

Mimo kilku uwag co do pewnych rozwiązań to ja jestem bardzo zadowolony. W tym też momencie chciałbym wszystkim podziękować za pomoc i dobrą radę. A tym, którzy myślą, że się mnie w końcu pozbędą muszę zrobić przykrość, bo mam zamiar tu zostać i nadal się udzielać. Od tego też momentu zaczynam nowy rozdział pod tytułem "Modernizacje mojej N126N" :D . Parę pomysłów w głowie mi siedzi, ale to pewnie jeszcze się zweryfikują w czasie wycieczek, których mam nadzieję parę w tym roku jeszcze będzie.

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4425
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: CornBlumenBlau » środa, 3 lip 2013, 13:54

Właśnie, właśnie, najważniejsze że właściciel happy. Teraz zalicz pierwszy wyjazd, to pomysły same Cię znajdą:-)
Ja śledziłem ten Twój remontowy wątek od samego początku. Przynajmniej coś się w nim działo w porównaniu do starych wyjadaczy z forum, którzy w kółko tylko o zlotach i przedsionkach:-)
Miłego wypadziku nad jeziorko i tego dłuższego na południe kraju. Przede mną też jeszcze i morze i góry, a i może jakiś weekendzik nad Jeziorskiem się trafi;p
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 19 / 1182 km

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » środa, 3 lip 2013, 14:38

w porównaniu do starych wyjadaczy z forum, którzy w kółko tylko o zlotach i przedsionkach:-)

Pewnie z nami będzie podobnie za jakiś czas jak już wprowadzimy wszystkie poprawki, udogodnienia, ulepszenia, upiększenia itp, a przyczepy zaczną ważyć po 1500 kg :wink:
Miłego wypadziku nad jeziorko i tego dłuższego na południe kraju. Przede mną też jeszcze i morze i góry, a i może jakiś weekendzik nad Jeziorskiem się trafi;p

Dziękować, dziękować. Jak tylko miejscówka się sprawdzi to na pewno ją opiszę. Mało jest na forum ludzi z mojego regionu ale może ktoś skorzysta. Najśmieszniejsze jest to, że jak kontaktowałem się z właścicielem to jednym z moich pytań było pytanie o możliwość zorganizowania jakiegoś zlotu :) . Jak najbardziej istnieje taka możliwość więc może jak się bardziej w temat wciągnę to coś pomyślę, o ile oczywiście będą chętni. Pomysł na długi urlop ciągle ewaluuje i też obiecuję zdać relacje z "przetestowanych" kempingów.

jacek45
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 718
Rejestracja: wtorek, 12 lut 2008, 17:15
Lokalizacja: Opole

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: jacek45 » środa, 3 lip 2013, 19:13

Witam!
Prawie 2-wa lata musiałem mieszkać w Kwidzynie,ale to było naprawdę bardzo dawno temu.Od tego czasu wiele się zmieniło :lol:.
Parę razy się tam wybierałem (firma w której pracuje zajmuje się remontami min. w zakładach celulozowych)w okresie kampanii.
Niestety nie było mi dane do was dotrzeć,może teraz na emeryturze to się uda,a tymczasem gratuluję wykonania naprawdę dobrej
roboty i do zobaczenia.Jacek45 :thumbup: :wave:.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » niedziela, 7 lip 2013, 06:46

Pierwsza noc w kempingu za nami. Właśnie się obudziłem i razem z moim 2 letnim synem stwierdzamy, że jest zajefajnie. Cała reszta pewnie stwierdzi to samo ale jeszcze śpi. Szersza relacja po powrocie do domu.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » poniedziałek, 8 lip 2013, 08:18

Tak jak obiecałem kilka słów relacji z pierwszego wyjazdu.
Wyjazd krótki, bo zaledwie 25 km od domu i tylko na jedną noc ale wskazał kilka rzeczy do poprawy.
Pierwsza i najważniejsza to muszę zrobić lepsze zabezpieczenia do szafek i szuflad, bo niestety zatrzaski meblowe, które zakupiłem za słabo trzymają. Szuflady mi powypadały, a szafki się pootwierały ale na całe szczęście nic się nie połamało i nie potłukło. Będę musiał wsadzić zamki na kluczyk do szafek. Problem jest z szufladami, bo jakoś nie mam pomysły. W drodze powrotnej je powyciągałem i poukładałem na łóżku.
Poza tym stół jest trochę krzywy i trzeba skrócić nogę. Cała reszta jest ok.
Oświetlenie oryginalne, które bałem się, że będzie za słabe dało rade ale wcześniej wymieniłem żarówki na 10W. Muszę jeszcze zamontować jakąś lampę na zewnątrz do przedsionka. Lodówka turystyczna też się całkiem dobrze sprawiła ale wsadziłem do niej przed wyjazdem dodatkowo 3 wkłady, 1,5 kg skrzydełek zamrożonych, 10 zimnych piw i jakieś tam inne serki, wędliny itp. Po 24 godzinach piwo było jeszcze całkiem zimne. Kuchenka elektryczna jest trochę "wolna" tzn. dość długo się rozgrzewa ale jak już się rozhuśta to daje radę. Łóżko piętrowe do którego tutaj padły pełne uwagi sprawdziło się połowicznie. Góra na której śpi córka jest git. Miejsca wystarczająco dużo. Na dolę w sumie też jest ok, tylko bok mi wyszedł za niski i małolat z racji wieku i dość "ruchliwego" snu (w domu jeszcze śpi w łóżeczku) wypadł z niego. Trzeba wmontować jakieś dodatkowe zabezpieczenie.
Przedsionek tak jak też ktoś wspominał wcześniej może bardziej nadaje się do busa czy kampera ale ogólnie daje radę. Owszem ciężko go rozłożyć tak żeby dolegał na przyczepy ale tu jeszcze coś pomyślę w przyszłości. Zasadniczo szybko się go rozkłada i składa, co jest wielką zaletą przy naszym trybie wakacyjnym, czyli pewnie nie więcej jak 2-3 dni w jednym miejscu. Dokupić muszę jeszcze stolik i krzesła, bo to co miałem, nie dość, że ciężkie jak cholera to jeszcze mało wygodne. Poniżej kilka fotek. Miejsce, w którym byliśmy opiszę w stosownym miejscu, bo mi się podobało.
Załączniki
_DSC7945.JPG
_DSC7945.JPG (52.88 KiB) Przejrzano 8557 razy
IMG_20130707_130524.jpg
Kuchnia w akcji, tylko Magdy Gessler brak :)
IMG_20130707_130524.jpg (96.54 KiB) Przejrzano 8557 razy

naal

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: naal » poniedziałek, 8 lip 2013, 13:25

Co do tych szuflad. Znajomi mają brzdąca w wieku 2-3 lat. Nie byłoby problemu gdyby nie fakt, że to to ruchliwe i ciekawskie bardzo jest. W dość prosty sposób zabezpieczyli szafkę z jedzeniem, co by małolat nie mógł dostać się do zapasów, a mianowicie cienkim wiertłem przewiercili bok szafki i kawałek drzwiczek, następnie włożyli w to gwoździk, który uniemożliwiał otwarcie szafki, po wysunięciu go na około 1,5 cm szafkę można było otworzyć. Zdziwienie małolata bezcenne ;]. Może taki patent prosty i tani miałby zastosowanie w przypadku tych szuflad?

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » poniedziałek, 8 lip 2013, 13:43

Przyznam szczerze, że myślałem o czym podobny. Pomysł ciekawy i jak nie znajdę czegoś bardziej profesjonalnego to coś takiego zrobię.

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4425
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: CornBlumenBlau » poniedziałek, 8 lip 2013, 16:36

A ja tak myślałem sobie, że to biurko będzie się "otwierało" i "wysuwało" :D
Ja zastosowałem takie zatrzaski metalowe na rolkach do drzwiczek szafki kuchennej
Obrazek
a drzwi szafy zabezpieczyłem 2 szt też zatrzasków z tym, że plastikowych.
Zakupiłem je w Sieradzu po bodajże 50gr.
Obrazek
Duża wygoda, nic się nie otworzyło przez przejechane dotychczas1500km bez zamykania na klucz,
w przeciwieństwie do górnego pawlacza przy wejściu, z którego czasem coś tam wypadło na podłogę, więc muszę coś wykombinować.
Krzesła faktycznie musisz zmienić na lżejsze. Ja w ubiegłym roku kupowałem krzesła turystyczne w sklepie Pepco po 29,90 szt.
Coś w tym rodzajuObrazek
Dość solidne i lekkie, zielone lub niebieskie. W Kwidzynie masz Pepco to sprawdź czy jeszcze coś zostało.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 19 / 1182 km

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 11070
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » poniedziałek, 8 lip 2013, 21:23

W dużej szafie mam takie dwa, w małej jeden. Niestety u mnie nie sprawdziły się. Do szafek dam zamki na klucz a do szuflad będą wkręcane od strony szafki bolce. Ojciec ma tokarkę to mi takie jutro wystruga.
Co do krzeseł to w każdym markecie można kupić w granicach 30 plnów za sztukę i taki był plan od dawna ale w ferworze walki umknęło, a jak się pakowałem to się przypomniało.
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 lip 2013, 11:44 przez reflexes, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości