


Najwyraźniej nie zauważyłem tego przy zakupie i nieświadomie zrobiłem z tak uszkodzoną przyczepą ok. 3000 km. Wracając z Chorwacji zostawiłem przyczepę w Niewiadowie, gdzie do poniedziałku czeka na oględziny fachowców. Jak Wam się wydaje czy można to naprawić? Czy zdjęcie budy i zaklejenie pęknięć włóknem i żywicą rozwiąże sprawę, czy trzeba jakieś specjalne wzmocnienia robić?
Ciekawe ile mi za to policzą.
A tak przy okazji, terminy napraw w serwisie w Niewiadowie przyjmują już na sierpień. Mam nadzieję, że uda mi się to trochę przyspieszyć.
Pozdrawiam,
załamany Petek
