Boguś,
ja to mogę Wam poopowiadać (co najwyżej) o uprawie winorośli.

O oprowadzenie po winnicach, to lepiej poprosić kolegów z Czech (Borivoj, Tomas), bom kompletnie niezorientowana w terenie, ani w języku. Co prawda z pięć lat temu poradziliśmy sobie z mężem w Pradze, ale to było twarzą w twarz, a nie na odległość. Czechom pewnie będzie miło, że mogą się pochwalić winnicami, których u nas jest jak na lekarstwo

Co do pomysłu, to ekipa z
http://www.winogrona.org w zeszłym roku wybrała się na Morawy w celach czysto edukacyjnych. Degustacja też miała cel edukacyjny

Pomysł jest więc nieco splagiatowany. Żałuję, że mnie z nimi w zeszłym roku nie było, ale dziecko miałam za małe.
Co do mojego uczestnictwa w Waszym zlocie, to bardzo bym chciała i będę się starała
Odnośnie degustacji, to albo wypad do piwnic z szoferem, albo z budą i nocleg na miejscu, żeby dojść do siebie na drugi dzień. Można też umówić się z kolegami Czechami na przyszły rok i w tym już nie zmieniać planów, a w przyszłym konkretniej udać się w rejon Melnika, Litomeric albo od razu na Morawy.