
Dziś kończy się weekend majowy pt „Zostań w domu”. My majówkę spędziliśmy w Majówce




Tydzień temu pierwszy raz spaliśmy w przyczepie (tak na próbę). Wieczorem włączyliśmy piecyk na chwilę, ale po 5 minutach zrobiło się zbyt ciepło, więc wyłączyliśmy. Do rana spaliśmy bez ogrzewania i było nam ciepło, a w nocy u nas na dworze było tylko 1 stopień Celsjusza.
Sprawdziliśmy też lodówkę- chodziła włączona cały weekend majowy. Nie wiem jakie są inne lodówki, ale ta jest rewelacyjna- bardzo cichutka. Ja śpię bardzo czujnie, a lodówka nie obudziła mnie ani raz (spałam w przyczepie 3 noce).
Najchętniej nie wychodzilibyśmy z Majówki. Nawet Felek (mój pies) siedzi w niej całymi dniami i nie chce wychodzić

Przez te kilka dni zajrzałam w każdy kąt przyczepy, wypróbowałam chyba wszystko i wreszcie czuję się jak prawdziwy posiadacz Niewiadówki


Tymczasem bardzo fajnie odpoczęliśmy w ten nietypowy weekend majowy

