
O ile od dawna jestem za likwidacją instytucji Poczty Polskiej to dzisiaj gdyby w Google było info "jak zlikwidować Pocztę Polską" to zrobiłbym to sam.
To, że nie potrafią dostarczyć zwykłego listu ani avizo "bo Pana nie było" (no nie było ale jest skrzynka, list zwykły nie polecony i może warto było spróbować) to już standard, to że jeżdżę pół miasta odebrać paczkę, płacę za parking godzinową stawkę (choć korzystam 20 minut) i stoję te 20 minut w kolejce pachnącej naftaliną to już też się przyzwyczaiłem choć płacę za dostarczenie a nie za poinformowanie.
Za to dzisiaj przeszli samych siebie....
Miałem do wysłania przesyłkę w postaci głośników UNITRA, kule samochodowe średnicy 10 cm każda.
Więc folia bąbelkowa, taśma, stretch i po spakowaniu paczuszka przypominała grube salami w czarnej folii, wielkością jak głośnik JBL extreme.
Przy okienku atrakcyjna pani w podobnym wieku. Odpowiedziała z uśmiechem na moje Dzień Dobry trzepocząc rzęsami długości miotły.
Pytam o cenę tej przesyłki bo muszę wpisać w pobranie.
O jej! Ale to będzie nadgabaryt - rzekła.... (Grube salami...10 cm średnicy i ok 25 długie, pamiętacie?).
Mówię no trudno, muszę to wysłać.
Z trudem wystukała coś na klawiaturze bez liter na klawiszach (parnokcie nie obcinane z pół roku




Spojrzała na mnie ironicznie, rzęsy sięgały połowy czoła, zobaczyła moje osłupienie i mówi:
Ale jeśli włożymy to w kopertę bąbelkową to pójdzie jako zwykła paczka i będzie taniej....



I w tym momencie zdumiałem na dobre.... Jak k&$@&a taniej? List formatu A3 z czarnym salami 10x25 cm w środku taniej niż sama zawartość bez pustej koperty po bokach???
Wtedy pani znów wystukała coś głośno na klawiaturze i mówi" 21 zł z pobraniem w tej kopercie...

Poziom zadowolenia, które powinno mnie dopaść w tym momencie bo oszczędziłem 32 zł powinien być conajmniej tak duży jak paznokcie lub rzęsy tej Pani zza lady jednak nie... Ilość absurdu jaka spadła na mnie w tej instytucji dzisiejszego poranka zamiotła wszystko!!!
Usługę kupiłem, bo rozsądek podświadomie mówił, żeby brać!
Pani się na koniec pyta czy może coś słodkiego? Czy coś jeszcze może dla mnie zrobić? Przeszła mi jedną myśl przez głowę ale nieustanny szok nie pozwolił na rozwinięcie naszej konwersacji więc wyszedłem zadowolony, że zaoszczędziłem 32 zł wydając 21!!!
