Marcin jak się usłyszy taką historię to każdy się zatrzyma, pomyśli, zapewne zacznie się obwiniać, postanowi coś zmienić i...
No właśnie, może za chwilę, może za kilka dni, może za miesiąc, znów jest w kołowrotku jak chomik.
Znów trzeba więcej pracować, auto kupić nowe, dom remontować bo "somsiad mo ładnie, a z Ciebie co za gospodorz", wszyscy wiemy o czym mowa.
Tak miło się wspomina dzieciństwo, bo to było dzieciństwo, beztroska, brak zmartwień, trzeba też pamiętać że kiedyś od dzieci nie wymagało się tyle co teraz. Siedem lat, pierwsza klasa, listopad, jestem na wywiadówce. Pani ma wielki pretensje "bo nie wszystkie dzieci płynnie czytają" święte oburzenie.
Delikatnie pytam czy się goścówce coś nie popier...o we łbie? Podobno nie, takie czasy. Wiadomo że porządne dziecko powinno na czymś grać, pianino, gitara, dziewczynka może na balet. No wypadało bo, stary za...la dwa etaty, co nas nie stać?
Angielski, podstawa! Trzeba płacić już od pierwszej klasy, niech się śpik uczy, przyda mu się, się tam będzie bawił. Jakieś sztuki walki, no musowo, trzeba gnoja do życia przystosować, a ma wolne dwie godziny jeszcze w poniedziałek i czwartek.
I co? I taki sześcioletni pokurcz jeszcze mówić dobrze nie umie, a już za.....ala w kołowrotku jak chomik. Jak ojciec, jak matka, jak wszyscy...
Tak się tresuje przyszłych korposzczurów, jesteśmy towarem już to kiedyś pisałem.
Super jest to, że dbasz aby Twoje dzieci czasem inaczej spędzały czas, super jest to, że chcą i potrafią, to jest fajne i to popieram. Trzeba jak najczęściej opuszczać kołowrotek
