
Co do ciągnięcia tony to zły przykład. Ja np znam gościa co wypadl z 4 piętra, chodźi, żyje prawie nic mu się nie stało. To nie jest powód żebym kogoś namawiał do takiego skakania...
Ale wracając do tematu:
I znów masz rację, chodzi o śruby

Producent sobie homologuje taki zaczep, bo musi.
Konstruktorzy sobie projektują taki zaczep no bo producent kazał

Wyliczają jak pisałeś odpowiednie wartosci dla śrub, średnicę twardość rodzaj gwintu itp. Obliczają to przy pewnych założeniach, między innymi takich że w wyniku tarcia siła scinajaca działająca na śruby jest mniejsza. Biorą to tarcie pod uwagę przy projektowaniu, albo inaczej projektują wszystko tak żeby całość stanowiła bezpieczny mechanizm. Tutaj jest to powiązanie, także Twoje teorie że za wszystko odpowiedzialne są śruby, są nie do końca prawdziwe. Na wszystko można znaleźć jakiś pseudo logiczne argumenty, niektórzy święcie wierzą, że ziemia jest płaskim dyskiem...
To jest homologowany zaczep, żadna średnica, żaden wymiar, otwór itp nie jest tutaj przypadkowy. Ty w to ingerujesz, zmieniasz parametry i jeszcze się zasłaniasz prawami fizyki, to raczej ja odpadam..
To chyba wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie.