Zakończenie lata, czyli Fanklubowe Dożynki - Suchedniów 21-23.09.2018

[andrzej-anna]

My też w domciu. Dziękujemy za super zabawę. Miło było spotkać znajomych i poznać nowych fanklubowiczów. Do następnego spotkania

[dmb5]

Również dotarliśmy że dzięki wszystkim za kolejny miły weekend.

[tuFFo]

No i ja w końcu dojechałem, na miejscu byłem o 21.00. A na google maps można było mnie namierzyć po przesuwającym się czerwonym pasku symbolizującym korek hehe. Do następnego

[Paczek]

Kurna Felek - zapomniałem że już wróciłem, a bo jak już wróciłem to zaraz poszedłem do pracy.
Ale było fajnie, szkoda, że tak króciutko...

[reflexes]

Za miesiac mam nadzieje ze meska ekipa spotyka sie na panowym:)

O tototo... Dobrze gada, polać mu
Lista dla chętnych jest tu.

[tomash44]

Dojechali, odespali a teraz leczymy katar

Jeszcze raz dzięki za super spotkanie

[Murano]

Dla niedowiarków....
Był i kiszony śledzik, niektórym nawet smakował
Dla mnie ilość degustatorów jest mistrzowska! Brawo FKN!

[oko]

Dżizas, Murano, jeszcze czuję ten smród

[dzin1975]

Dżizas, Murano, jeszcze czuję ten smród

Dokładnie tak, podczas powrotu do domu myślałem że Enka popuściła. A to przedsionek nabrał w siebie tego "zapaszku"

[RAFALSKI]

Dzięki za kolejny świetny zlocik, było mega Mam nadzieję, że nikogo nie zaraziłem.

Był i kiszony śledzik, niektórym nawet smakował

Tak, rybka miażdży system Po tych wszystkich filmikach spodziewałem się, że mocniej wyrwie z butów, choć próbowaliśmy wprost z puchy. Na kromce chleba z masłem i cebulką może to być całkiem niezłe.

podczas powrotu do domu myślałem że Enka popuściła.A to przedsionek nabrał w siebie tego "zapaszku"

Ta puszka przez jakiś czas stała otwarta na bakiście mojego wieloryba. Ktoś nakładając wylał trochę zalewy na pokrywę... Starłem to za moment ale jeszcze po powrocie do domu było czuć, gdy wąchnąłem z bliska.

"Ta ostatnia paletaaaaaa..." to dla wtajemniczonych

O tak

[SylwiaiPrzemek]

Tym razem nam się nie udało Żałujemy, choróbsko nie pozwoliło i powaliło na dłużej niż sądziliśmy :/ Do zoba w Ciechocinku - taki jest plan ;P

[RAFALSKI]

Też byłem bliski kapitulacji bo jeszcze w czwartek wieczorem (kiedy miałem przyjechać) męczyło mnie 39° Na szczęście w piątek lekko odpuściło a już na miejscu lajcik, różne syropki zlotowe doskonale zrobiły robotę

[tomcat]

Też byłem bliski kapitulacji bo jeszcze w czwartek wieczorem (kiedy miałem przyjechać) męczyło mnie 39° Na szczęście w piątek lekko odpuściło a już na miejscu lajcik, różne syropki zlotowe doskonale zrobiły robotę

...no i nie zapomnij o śledziku

[kooba]

A ja wam powiem, że mamy niezły fart. Ten wypi... co przyszedł dzisiaj miał być już w sobotę

[z1c00]

No pogoda nam dopisała