Jestem i ja, jak zwykle spóźniony
Kochani, dziękujemy Wam wszystkim za ten wspaniały mazurski tydzień i niezapomniane przygody. Frekwencja przerosła moje najśmielsze oczekiwania i tak jak Maciek napisał, to naprawdę była Wielka Majówka
Dla nas również był to jeden z najlepszych spotów fanklubowych i jednocześnie naszych wyjazdów do Cierzpięt
Dziękuję Wam za słowa uznania skierowane do mnie jako organizatora, starałem się na ile mogłem żebyśmy ten czas spędzili aktywnie i jak wiemy, udało się. Nie zrealizowałem założonego planu w 100% ale przynajmniej zostało coś jeszcze do zobaczenia i jest powód by powrócić w te rejony. Nie ukrywam, że w organizacji wspomogła mnie Matka Natura
która ofiarowała niesamowitą pogodę dzięki której nasza aktywność była czystą przyjemnością.Miło było poznać nowych klubowiczów, mam nadzieję, że i Wam się podobało i zobaczymy się jeszcze.
Jeśli przypadkiem pominąłem jakąś załogę i nie wręczyłem zestawu zlotowego z mapą i naklejką, proszę się upomnieć a wyślę pocztą.
Jeszcze raz bardzo przepraszam Miłosza za to, że nie wybraliśmy się o świcie na obiecane wędkowanie. Dorośli wiedzą jak to jest, dzieciaki nie

Mam nadzieję, że przynajmniej nadrobiłem wiatrówkami
Do ekipy z nocnej wycieczki po lesie zakończonej zwiedzaniem cmentarza: mam nadzieję, że Wam się podobało i za bardzo nie zanudzałem

Było świetnie ale niestety nie mamy fotek bo choć wziąłem aparat, zapomniałem go użyć

Do motocyklisty. Stachu, świetnie, że wpadłeś chociaż na ten jeden wieczór. Liczyłem, że przyjedziesz i się nie zawiodłem. Sorry, że się nie pożegnałem o poranku. Czas naglił i trzeba było jechać ale wiem, że nie masz mi za złe.
Do rowerzystów z wycieczki dookoła jeziora. Naprawdę nie myślałem, że oblecimy całą pętlę! Super, że się udało ale już zapowiadam, że następnym razem trochę zmienię trasę i pętla będzie jeszcze większa i ciekawsza

Liczę na Was.
Pełen podziw i uznanie dla zmieniających się ekip, dbających aby wracający z wycieczek posilili się ciepłą strawą! Nie ma to jak dobrze zjeść po całodniowym wysiłku.
Do szarejmewy. Marcin, wracając pojechałem jak radziłeś, skręciłem na te boczne dróżki. Faktycznie super trasa, będę tamtędy jeździł, dzięki.
Do Naala. Marcinku, po tym wyjeździe "paróweczki" obrzydły mi na długo

Wczoraj po powrocie rozpaliłem grilla i wessałem jeszcze trzy prosto z lodówki. Teraz odstawiam je na trochę, przynajmniej do czasu sobotniej imprezy u z1c00
Na koniec napiszę o planach na przyszłość. Jak już wiecie, wracamy dość często w te rejony. Teraz gdy mamy już niezależną przyczepę, nie zamierzamy zbyt często korzystać z gościny Stanicy Wodnej, raczej będziemy odwiedzać miejscówki w stylu tej którą pokazałem podczas wycieczki rowerowej. Jeśli znajdą się chętni na powtórkę z rozrywki i ponowne zanurzenie się w tych klimatach to tylko kwestia dogadania się. Pamiętajcie, że zostało jeszcze sporo do odkrycia i zwiedzania a więc nie będziemy dreptać po własnych śladach
A gdyby była chęć na powtórzenie takiego zlotu w podobnej formie i też w Stanicy Wodnej, żeby elektryczni przyjechali to nic nie stoi na przeszkodzie. Nie jest tanio ale też nie ma tragedii. Jeśli to mazurskie spotkanie przerodzi się w stały cykl (niekoniecznie majówkowy) to będę mega zadowolony. Myślę, że są wśród nas tacy co to mogą spacerować, jeździć rowerem i pływać kajakiem bez końca a te rejony są do tego idealne.
Tutaj wstawiam kilka fotek. Pełne zbiory będą dostępne tylko dla obecnych na majówce.