Czas wcisnąć start po ponad rocznej pauzie

Się kręci, wczoraj przyczepa dostała panel 160W - podziękowania dla Bartka

Był pomysł aby zastosować elastyczną setkę ale w końcu padło na niemal identyczny panel jak mam w 132. Instalacja była już przygotowana, wcześniej założyłem regulator PWM i akumulator lecz zamiast panelu był wpięty prostownik. Teraz nie będzie potrzebny więc wyleci a wraz z nim obecne, padaczkowate aku które zastąpi już kupiona, nowa bateryjka 75Ah.
Panel założony -jak to mówimy- "Stacha sposobem" czyli przykręcony do profili aluminiowych wspartych na stalowych kątownikach. Najpierw była przymiarka i trasowanie miejsc pod otwory aby wszystko zgrało się z krzywizną dachu.
Później wszystko skręcone do kupy aby postawić na dachu i wypośrodkować.
Zastosowałem dość duże kątowniki aby powierzchnia nacisku na budę była jak największa bo panel swoje waży. Kątowniki takie same jak dawałem w wielorybie, bardzo mocne i z usztywniającym tłoczeniem, nie tylko zagięte o 90°. Są symetryczne więc trzeba było je ciachnąć.
Po ustawieniu wszystkiego w docelowej pozycji oznaczyłem na laminacie położenie wszystkich kątowników po czym rozkręciłem wszystko aby najpierw właśnie je zamontować. Każdy kątownik jest na czterech śrubach M6, od wewnątrz podkładka powiększana i pojedyncza nakrętka. Uszczelnione jak zwykle u nas Soudaflex'em który elegancko powyłaził na boki po skręceniu, musi być szczelnie.
Profile alu przykręcone są do fabrycznych otworów w profilu panela i to ich rozstaw zdecydował o szerokości rozstawienia kątowników na dachu. Wyszło akurat między wzdłużnymi tłoczeniami dachu.
Kolejność montażu taka, że najpierw profile skręcone z panelem, podłączony przewód i złapany do profilu na opaski (później brakuje miejsca) i dopiero na dach i skręcanie z kątownikami.
Montaż jak najniżej się dało i jest akurat na tyle miejsca, że udaje się wsunąć paluchy aby założyć nakrętki i skręcić wszystko ze sobą. Kątowniki najpierw osadzone na uszczelniacz i przyłapane śrubami ale nie na fest aby po skręceniu z profilami panelu ułożyły się same na swoim miejscu. Wtedy po skręceniu kątowników z dachem nie ma niepotrzebnych naprężeń w laminacie.
Przejście przewodu 4x2,5mm przez dach za pomocą identycznej jak w wielorybie puszki natynkowej. Ten wzór jest z grubego tworzywa, całość sztywna i pancerna.
Trzeba ją trochę przerobić...
Jest przykręcona do dachu dwoma śrubami przez otwory w korpusie, nie te dedykowane po bokach na zewnątrz. Można też obciąć te trzy zbędne wyjścia/gwinty ale mi nie zależało bo i tak tego nie widzę.
CDN
