Hydepark

[stachu_gda]

U mnie trochę prac będzie przed sezonem, zdam relację, ale patrząc na to ile rzeczy do ogarnięcia to pewnie w przerwach między wyjazdami będzie czas na modernizacje

[Murano]

Stachu....przed sezonem już minęło:-)

[RAFALSKI]

Hehe, dokładnie. Ja już czuję presję czasu przed Ciechocinkiem.

[stachu_gda]

Póki co, to miałem z przyczepką następującą przygodę w ubiegłym tygodniu i w tym bo się trochę przeciągnęło - wiedząc że czeka mnie trochę prac przy niej stwierdziłem, że sprowadzę ją na posesję (zimę przestała na ulicy, bo wjazd do mnie z przyczepą jest problematyczny, a w zimie z przyczepki korzystałem).

Niestety, nie przewidziałem że ziemia po roztopach i opadach jest AŻ TAK przemoknięta, i przyczepkę pięknie ustawiłem ręcznie po sprowadzeniu jej na dół podjazdu autem, ale niestety focusik już nie wyjechał - zakopał się w błocie.

Można powiedzieć, że do tego momentu sytuacja była jeszcze pod kontrolą

Wiadomo, od czego są znajomi jak się ma kłopot Kolega podjechał swoim autem z napędem 4x4 żeby mnie wyciągnąć. Efekt był taki, że ja nadal stałem tam gdzie stanąłem w błocie, a kolega stanął tyłem do mnie ze spalonym sprzęgłem. Auto kolegi do tanich nie należy, sprzęgło swoje kosztuje - no nieważne, zdarza się, wiadomo było że i tak kończy swój żywot.

Niestety, aby kolegi auto załadować na lawetę, trzeba było je wyciągnąć. Tutaj nie obyło się bez pomocy sołtysa, który dopiero swoim Zetorem przywrócił równowagę w przyrodzie i powyciągał obydwa uziemione pojazdy.

Także, mi się trochę odechciało patrzeć na zapiekankę po tej sytuacji, gdzie w sumie przez 4 dni miałem swoje auto uziemione w dosłownym tego słowa sensie, i kolegi furę na podjeździe cuchnącą spalonym sprzęgłem.

Na dowód załączam zdjęcie na którym widać jak foczce jest smutno.

[Murano]

[emoji85]

[sMAJSTER]

focusik już nie wyjechał - zakopał się w błocie.

[stachu_gda]

sMajster, miałbym problem bo wyjeżdżając musiałbym wykręcać. Zresztą, co ciągnik to ciągnik A kolega co se sprzęgło spalił, za karę jeździ zastępczą skodziną z silnikiem 1,2 zamiast wypasionym Foresterem .

[reflexes]

A ja dzisiaj zajechałem do jednego handlarza co ściąga angielki. Powiem Wam, że chyba zachorowałem i rozmyślam nad zmianą. Oglądałem w sumie 3 sztuki. Pierwsza ładna ale z jednym wyrkiem odpadła na starcie. Druga odpadła, bo znalazłem w niej mały przeciek niestety a to właśnie tą byłem zainteresowany najbardziej. Trzecia była w super stanie ale odpadła ze względu na wielkość. 6 metrów z hakiem samej zabudowy , a tak mi niestety nie wejdzie na podjazd . Sama buda była jednak super. 4 spania, kuchnia z piekarnikiem i grillem, mikrofalówka. Nawet mini barek miała z miejscem na butelki i wieszaczkiem na kieliszki do wina . Najlepsza jednak była łazienka. Osobne pomieszczenie na całą szerokość przyczepy i z 1,5 m głebokości z kabiną prysznicową, obok szafka z umywalką, pełno szafek, i kibelek z kasetą (ten model co wygląda jak domowy wcecik).

[tantalos]

Nawet nie mów.Też często oglądam zgniłki,są piekne.W środku jak w domu ale niestety u mnie laminat górą.

[reflexes]

Do laminatu wrócę za kilka lat jak dzieciaki nie będą już z nami jeździć. Taki mam plan ale jak patrzę na to co się dzieje na rynku laminatów to obawiam się, że za 10 lat będą one chodzić po 10 tys. za padlinę do remontu. Mi wnętrze tych starszych zgniłków średnio się podoba ale ich funkcjonalność jest mega. Szczególnie jeżeli myśli się o wyjazdach zimowych i na dziko. Szukałem teraz kempingu na topienie marzanny to albo zamknięte albo nie ogrzewane toalety i prysznice. O ile jeszcze z wc można na zimno skorzystać o tyle prysznic to już średnia przyjemność, o dzieciakach nie wspomnę. A w takiej angielce prysznic z ciepłą wodą i tron jak w domu

Tak wiem, że styl typowo angielska mieszanka Ludwika XVI i wczesnego Rokoko ale po za tym same zalety.

[TomekN126N]

A Odnośnie focusika i golfa. Wiecie, co sie robi, jak staniecie np. w śniegu, wszędzie daleko i nie macie nic ze sobą? Podbiera się śnieg rękami spod kół napędowych, ale od tyłu i.. podkłada pokrowce z foteli. Jest szansa, że się podrą, ale na wstecznym wyjedziemy, to pewne. Patent z kotwicami i pasami fajny, ale ryzykowny w razie wyjścia kotwicy z gruntu.

[kooba]

Widzę, że jak zapowiadają ciepły weekend to wszyscy zapaleni do roboty przy budkach
U mnie też jest plan żeby w sobotę zmontować cepę do końca. W grudniu tylko postawiłem budę na ramie. Teraz jeszcze montaż kufra, spięcie wody, gazu i elektryki. A na zwieńczenie tematu kilka kursów żeby wpakować do niej jakieś 100kg gratów, które wypakowałem na jesieni żeby ramę wyjąć

[TomekN126N]

Ja od zeszłego tygodnia, jak tylko temperatura zrobiła się w plusie, grzebię wieczorami przy moturze. Stelaż pod kufry dopasowany i założony, kierunki tylne przełożone, wykręcone parę pier...łek do chromu itp. Zostało wymienić świece, olej, filtry, płyn hamulcowy, sprawdzić klocki,nasmarować linki itd. Potem biorę się za cepkę

[tantalos]

Patent z kotwicami i pasami fajny, ale ryzykowny w razie wyjścia kotwicy z gruntu.

Dokładnie,jak kotwica puści to się znajdzie w bagażniku.Mnie natomiast od razu zastanowiło że, co będzie jak pas spadnie z opony? Pewnie kable z czujników i przewody hamulcowe pourywane...

[TomekN126N]

tantalos » śr, 1 mar 2017, 21:17

TomekN126N pisze:
Patent z kotwicami i pasami fajny, ale ryzykowny w razie wyjścia kotwicy z gruntu.

Dokładnie,jak kotwica puści to się znajdzie w bagażniku.Mnie natomiast od razu zastanowiło że, co będzie jak pas spadnie z opony? Pewnie kable z czujników i przewody hamulcowe pourywane...

No, gościowi udało się wyjechać, więc patent skuteczny, tylko trochę ryzykowny