Kontynuacja opowieści.
Do Ptuj dotarliśmy późnym popołudniem z zamiarem przenocowania. Tyle się kiedyś nasłuchaliśmy o wspaniałych basenach i kempingu obok nich, że Tomek tym razem nie odpuścił. Kemping fajny, ale było dość wilgotno i dopadła nas plaga meszek. Do tego stopnia,że zakleiliśmy taśmą nawet wywietrznik i spaliśmy przy zamkniętych oknach.
Rano pognaliśmy na te sławne baseny... rozczarowanie. Z pewnością jeszcze 10 lat temu to był hit, ale przez te lata nawet nie odmalowali niczego i stan techniczny jest słaby, a czystość budzi moje wątpliwości. Nie znaczy to, że nie można spędzić tam fajnie czasu, zwłaszcza z dzieciakami, bo jak zwykle to dla nich są największe atrakcje. Świetne zjeżdżalnie na pontonach jedno lub dwuosobowych. Po 13-tej pojechaliśmy dalej i spokojnie dojechaliśmy na nasz kemping w Biogradzie.

- Nasza miejscówka z widokiem na morze około 20 m od wody
Kemping mały, może 60-70 stanowisk wzdłuż brzegu, w dwóch rzędach. Dwa sanitariaty małe, czyste, prąd i dbający właściciele. Koszt to około 32 euro/doba za auto, przyczepkę, dwie osoby, taksę klimatyczną. Cicho w ciągu dnia, bo generalnie nie dużo dzieci, a te które są zachowują się kulturalnie. Wadą jest hałas dobiegajacy wieczorem i w nocy z okolicznych dyskotek, da się jednak przeżyć. Mając miejscówkę w pierwszym rzędzie można właściwie się nie ruszać z miejsca. Hamak, książka zimnie piwo i widok na Adriatyk - cudo.
Biograd leży na skraju parku narodowego Kornati obejmującego przepiękny archipelag wysp, wysepek. Warto wybrać się na wodną wycieczkę. Ponieważ mój mąż nie umie siedzieć w miejscu, więc codziennie wycieczkowaliśmy a to na rowerach, a to z buta aż wreszcie autem. Byliśmy tam trzeci raz, a okazało się, że jest jeszcze co zobaczyć. Piękna wycieczka na Kamjeniak - szczyt z którego widać nadbrzeżne jezioro Vransko i dalej morze

- Tomek

- Kasia
Włóczęgi rowerowe pozwalają obejrzeć miejsca nie dostępne z samochodu, a trudno osiągalne na piechotę. Piękne małe miejscowości, zwłaszcza te na wyspie Pasman ( promem z Biogradu 20 minut) . Leniwe, ruchy, kąpiele na golasa , ot co Was czeka na takich wyprawach.
.
Oczywiście trzeba też coś zjeść, a w małych miejscowościach jest taniej, smaczniej i milej.

- prazeny lignje - cudowne kalmary - zajadałam się nimi ze smakiem

- A faceci jedzą mięsko w trzech rodzajach...
Po przeleniuchowaniu w Biogradzie 14 dni postanowiliśmy leniwie wracać. Nadmorską widokową drogą ruszyliśmy w kierunku domu. Co tam są za widoki ! Serce bolało, ale nasz wyjazd trwał w sumie 20 dni, a gdy nie pracujemy, nie zarabiamy... niestety nikt nam za urlop nie płaci.
Pierwszy nocleg w Słowenii w towarzystwie naszych Tirowców, Drugi w Niemczech gdzieś w okolicach Jeny. W domu byliśmy w piątek, więc weekend ( bardzo deszczowy) poświęciliśmy na przystosowanie do rzeczywistości.
Strasznie tęskniłam za Chorwacją a u nas, jak na złość była paskudna pogoda. Gdy tylko trafiła się piękna pogoda zorganizowaliśmy firmowe ognisko nad jeziorem i to stanowiło dla nas pretekst do biwakowania. A wyglądało to tak: