Siemanko! Od czego tu zacząć.. może najpierw od podziękowań dla Was wszystkich za świetnie spędzony czas i przemiłe towarzystwo na najwyższym poziomie. Było super i wspólnie z Agą nie możemy się doczekać następnego spotkania. Te rozmowy przy ognisku, wspólne zwiedzanie skansenu i wieży widokowej i niesamowity ubaw przy rozkładaniu przedsionka - tego nie da się zapomnieć
stachu_gda pisze:Rafalski, wrzuć zdjęcia Prypeci

(jak wrzuci zrozumiecie o co chodzi...)
Już się robi

Jeśli chodzi o ośrodek to mi już na wjeździe do niego zaczęła cieszyć się gęba. Miejsce ma niesamowity klimat i można powiedzieć, że zatrzymało się w czasie. Skojarzyło nam się z miastem Prypeć, które zostało w pośpiechu opuszczone po katastrofie w czarnobylskiej elektrowni. Tutaj wygląda to podobnie, jakby nagle załoga i goście opuścili ośrodek zostawiając wszystko tak jak leżało. Zwiedzając wnętrza cofnęliśmy się do poprzedniej epoki, te wszystkie sprzęty i wyposażenie nie ruszane od wielu lat robią duże wrażenie. Zrobiłem trochę fotek więc można zobaczyć o co chodzi.
stachu_gda pisze:I najważniejszy wniosek: taka zabawa w rozkminę przy piwku zarąbiście zintegrowała całe towarzystwo

Axtiff pisze:Zabawa przednia, na świeżym powietrzu wysiłek fizyczny oraz umysłowy

najgorsze były zakwasy na brzuchu od ciągłego śmiania się

co tam gry zespołowe i inne

He he, ten przedsionek idealnie spełnia rolę integratora towarzystwa

Takie jaja i śmiechy jak przy jego składaniu długo się nie powtórzą

Stachu musisz go zawsze wozić w zanadrzu, na wypadek gdyby zabrakło "płynnych integratorów"
A tak w ogóle to najśmieszniejsze jest to, że ostatniego dnia w kilka chwil udało się rozkminić patent na dobre dopasowanie tego specyficznego przedsionka... a my się tyle męczyliśmy.
Prośba do ekipy z Krakowa, Kuba nie wziąłem od Was żadnego namiaru. Rejestrujcie się czym prędzej na forum FKN
Fotki: