
Wczoraj potwierdziłem sens istnienia otworów odprowadzających wodę ze skorupki.
Z racji tego, że przyczepka stoi aktualnie na zewnątrz, bez szyb, po wczorajszym deszczu zebrało się środku trochę wody,
która została odprowadzona otworami pod przyczepkę.
Dzisiaj było już sucho, przy okazji kurz który pozostał po szlifowaniu ładnie się zmył

Żeby nie było, dzisiaj na warsztat poszły koła, które po prostowaniu i uzupełnianiu kantów przez napawanie
poszły do piaskowania i wyglądają tak:
Teraz podkład i malowanko
