"Przyczepy Niewiadów to nie stan posiadania, to stan umysłu. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że jak człowiek wjeżdża na pole kempingowe i widzi zachodnie przyczepy za kupę kasy, luksusowe i nie czuje, że czas na zmiany". Marek
To nie prawda, że tylko żółwie i ślimaki wędrują ze swoimi domkami po świecie. Rzucam wszystko i jadę w Bieszczady N126n, Golf Plus 1,9 TDI Touran 1,9TDI 2016 - 75 / 6892 km 2017 - 85 / 6820 km 2018 - 81 / 4651 km 2019 - 65 / 4476 km 2020 - 71 / 3230 km
Po pierwsze primo. Wszyscy jak widać żyjemy i mamy się świetnie. Niestety faktycznie w tym miejscu był bardzo słaby zasięg i ciężko było się dodzwonić do rodziny, a o zasięgu LTE czy chociażby HSDPA można było pomarzyć.
Po drugie primo chciałem ogłosić, że Pierwsze Męskie Spotkanie Plenerowo się zakończyło.
cyran'o pisze:Impreza ma troszkę większy rozmach
Chociaż jak widać niektórzy postanowili sobie je przedłużyć aż do Ciechocinka. Nic tylko pozazdrościć .
Marta_z_kempingu pisze:Myślę że to raczej tak wygląda
Nie, nie i jeszcze raz nie. My tam grzecznie czytaliśmy lektury i to głównie rękopisy ale przyznać uczciwie trzeba, że odbierało nam to czasem siły . Wysiłek intelektualny również męczy.
Nacia pisze:Chłopaki, pozdrowiena z wesela
Chciałbym napisać coś mądrego ale co tu pisać. Było zajefajnie i ci co nie byli mogą tylko żałować. Pocieszę Was jednak tym, że jest plan żeby takie spotkania wprowadzić na stałe to kalendarza spotkań FKNu. Są już pewne pomysły, pewne deklaracje więc wypatrujcie z niecierpliwością. Uprzedzając pytanie. Tak, być może będziecie mieli bliżej.
Wszyscy zapisani, a nawet niezapisani przyjechali i było nas łącznie 10 chłopa. Pogoda obdarowała nas wyjątkowo. Ubiegły tydzień nie wróżył zbyt dobrze i nawet po drodze na miejsce zastanawiałem się jak to będzie jak będzie cały czas lało, a padało tak naprawdę może z 15 minut i to w nocy. Prawie cały czas towarzyszyło nam piękne słońce, czasem przysłaniane chmurami, które szybko przeganiał wiatr. Większość dnia spędziliśmy czytając książki na świeżym powietrzu, tylko wieczorami chodziliśmy do świetlicy, bo tam po prostu było światło .
W piątek chcieliśmy nawet zrobić ognisko
ale jak się okazało, że
to daliśmy sobie spokój W piątek postanowiliśmy też uczcić naszego nowego fanklubowicza i sprezentowaliśmy mu fanklubową odzież.
a przy okazji tacie żeby mu nie było przykro
Czytaniu, rozmowom o sensie życia, świata i wszechświata oraz interpretowaniu co autor miał na myśli nie było końca. Było to tak wyczerpujące, że co niektórzy, przytłoczenie ogromem problemu ciągłe łykali proszki na ból głowy. W między czasie robiliśmy również rzeczy bardziej przyziemne i rozpracowaliśmy kilka kociołków pełnych pyszności, trochę kiełbasy i kaszanki z grilla i kominka, pyszny dżem ze świni i przeterminowane kabanosy itp. itd. W taki przyjemny sposób minęły nam te 3 dni. Nawet ta dodatkowa doba i gratisowa godzina to było mało i nikomu się dzisiaj do domu nie spieszyło. Na koniec zostały nam tylko wspomnienia, pamiątkowa naklejka
a niektórym jeszcze bliższe i jeszcze bardziej zażyłem znajomości
Podsumowując. Dzięki chopy, że wpadliście. Zaszczytem dla mnie było zorganizować dla Was spotkanie. Zastanawiam się czy kiedyś mi się znudzi. Z większością widzimy się już niedługo, bo za całe 2 tygodnie na III Jesienny Spot FKN - Ciechocinek - 9 - 11 listopad 2018. Do zobaczenia!!!
Heja, jestem i ja Dojechaliśmy o 23:00 wykończeni ale zadowoleni na maksa bo wyjazd był super. Dzięki za wspólną zabawę, super czytanki i śmiech aż do pękania zajadów Z Wami można iść na koniec świata! Wychodzi na to, że na miejscu trafiliśmy z pogodą idealnie. Matka Natura zrewanżowała się po tym jak zepsuła nam Air Show. Natomiast w drodze powrotnej lało już od połowy i było dużo zimniej niż mieliśmy na miejscu. Paskudnie się jechało tym razem.
reflexes pisze:Niestety faktycznie w tym miejscu był bardzo słaby zasięg i ciężko było się dodzwonić do rodziny, a o zasięgu LTE czy chociażby HSDPA można było pomarzyć.
Tak, to prawda. Zasięg był na tyle do bani, że gdy pojechaliśmy do pobliskiego sklepu, nie mogliśmy nawet dodzwonić się do chłopaków pozostałych na polu...
krzysztof_cw pisze:co jakiś czas coś mi się przypomni i śmieje się sam do siebie
reflexes pisze:Pocieszę Was jednak tym, że jest plan żeby takie spotkania wprowadzić na stałe to kalendarza spotkań FKNu. Są już pewne pomysły, pewne deklaracje więc wypatrujcie z niecierpliwością. Uprzedzając pytanie. Tak, być może będziecie mieli bliżej.
Koniecznie trzeba takie spotkanie powtórzyć i tak jak Tomek pisze, jest już pewien pomysł na zmontowanie Panowego Spotu w centralnej Polsce jednak to dopiero przymiarki. Żeby Paniom nie było smutno, zdradzę, że ma to być połączone z militariami, techniką wojskową i tego typu żelastwem a więc dla nich nic ciekawego
reflexes pisze: Z większością widzimy się już niedługo, bo za całe 2 tygodnie
Ja niestety z chwilą powrotu do domu zakończyłem tegoroczny sezon. Buda idzie pod wiatę, jest w niej sporo do zrobienia (to czego nie zdążyłem przed sezonem) a więc za jakiś czas odgrzeję nieco wątek remontowy. Bawcie się dobrze w Ciechocinku!
reflexes pisze:W piątek postanowiliśmy też uczcić naszego nowego fanklubowicza i sprezentowaliśmy mu fanklubową odzież.
Dzięki jeszcze raz wszystkim za super prezencik!
Miejscówka była super, bardzo nam się spodobała. Domek z prawej strony fotki to nasza świetlica z kominkiem. Wypas, na taki spot warunki idealne.
Flaga już zatknięta na Planecie Warka Jak to było... pierwsze Panowe - to mały krok dla nas, wielki krok dla FKN'u
Super nastroje nie opuszczały nas przez cały czas. Błysk w "oku" tłumaczy wszystko
Kociołek się robi. Pycha, wspólne robienie żarcia na dwa gary to był strzał w dziesiątkę.