konrad pisze: ...
Michale, ale nie tylko przebieg się liczy, pewnie że tamten jeden i drugi mógł mieć i milion km,
ale co to ma do parciejącej gumy ? - przewód hamulcowy, ona nie pękła z przebiegu, a starości
owszem kamper może mieć i 100kkm, będzie to prawie nówka (jeśli chodzi o mechanikę), ale wszystkie el gumowe będą już leciwe i będą potencjalnym źródłem awarii
(zresztą producenci zawsze podają przebieg/wiek, przy wymianie elementów)
druga sprawa to korozja, pewnie że kamper sporadycznie pojedzie w zimie po soli, ale wilgoć zrobi swoje np z instalacją elektryczną ?
czy uważasz że nowe auto z salonu i takie samo nowe trzymane w garażu 20lat, będą tak samo bezawaryjne ?
ja miałem już obawy jadąc do CRO 8letnią astrą (jak się okazało nie bezpodstawne - padł aku )
po prostu bałbym się jazdy 20letnim autem gdzieś w "świat", bo w przypadku awarii holowanie i naprawa mogą przewyższyć wartość tego sprzętu
tak jako ciekawostkę, znajomi jeżdżą na wyprawy, nawet 20latenimi autami 4x4, ale np serwis takiego auta to często połowa wartości 6-7kzł (wymienia się wszystkie węże gumowe, bierze spory zapas części ... i trzeba mieć mechanika w załodze )
przyczepa jest dużo prostsza, tam nie ma praktycznie co się zepsuć, tak żeby uniemożliwić jazdę ...
bo nawet z choinką doczłapiesz się do jakiegoś parkingu ...
i tak jak pisałem - komfort, uszy puchną przy 80km/h
Co do stanu auta , przyczepy i ogólnie sprzętu - " jak się dba - tak się ma "
Czemu bałeś się jechać własnym autem - nie znasz go - nie naprawiasz na czas wszelkich usterek ?
Porównujesz nowe salonowe auto do 20 sto lata - zagalopowałeś się Kondziu.
Czy pamiętasz o założeniach tej dyskusji - 25,000 PLN ani mniej ani więcej
Jeśli wydasz 25,000 na nówkę- ( choć na dziś najtańsza nówka to Fiat Sc - ok 28,000) to ile zostanie ci na przyczepkę ? Trzeba będzie wykopać ze strychu namiot