Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Zakładam nowy wątek ale jeśli administratorzy uznają proszę o przeniesienie do któregoś wątku o gazie albo mojego remontowego. Ale...

Szukam i znaleźć nie mogę przelotki, mufy żaby na rurce miedzianej 8 mm założyć ten zawór:




Czyli przelotka RVS8 na 1/4L ale bez nakrętki a z gwintem.
Może być w formie węża gumowego.

...może:

http://allegro.pl/docisk-barylka-beczul ... 25188.html

Ja kupiłem dokładnie taki sam zawór-dwójnik a do niego taką mufkę:

http://allegro.pl/zlaczka-gazowa-gazu-prosta-g-1-4-lh-kn-gok-i3739704448.html
Myślę, że dalej połączyć nie będzie Ci trudno, bez znaczenia czy na wąż, czy na rurkę.
Ewentualnie zajrzyj tu: http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=4&t=451&start=225

Dzięki ale niestety.Przynajmniej te co ja mam dociski to niestety inny gwint i nie pasują.
Niby sprawa prosta bo ten zawór można normalnie nakręcić na reduktor...a ja po prostu potrzebuję przenieść go do środka czyli przedłużyć przewód.
Więc wychodzę z reduktora wężem gumowym 1/4L->RVS8 - potem rura miedziana i z powrotem nie ma czym wrócić na zawór a chcę go wrzucić pod szafkę w kuchni bo trafiła nam się nie planowana lodóweczka LPG.

CornBlumenBlau pisze:Ja kupiłem dokładnie taki sam zawór-dwójnik a do niego taką mufkę:

http://allegro.pl/zlaczka-gazowa-gazu-prosta-g-1-4-lh-kn-gok-i3739704448.html
Myślę, że dalej połączyć nie będzie Ci trudno, bez znaczenia czy na wąż, czy na rurkę.
Ewentualnie zajrzyj tu: http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=4&t=451&start=225

O to to to ! Dzięki! O to chodziło:)
Kurcze jakoś nie trafiłem:)

Ja też planuje go umieścić w szafce kuchennej pod kuchenką. Od butli do wejścia oryginalnej rurki gazowej z podłogi w szafce nie ma żadnych zmian. Dopiero w szafce na kawałku będącego przedłużeniem rurki węża taka złączka:
dalej wspomniana mufka i rozejście poprzez zawór wężami na trumę i kuchenkę. Z tego co rozumiem to Ty chcesz podobnie to rozwiązać...

U mnie sprawa wygląda tak że mam butle 11kg w kufrze. Na butli reduktor i zawór właśnie taki podwójny. Od zaworów idą dwa węże gumowe 1/4L->RVS8 i potem miedzią jeden idzie pod skorupą do trumy w szafie a drugi do kuchni. W kuchni miała być tylko kuchenka bo nie mieliśmy lodówki na LPG.
Teraz wpadł nam okazyjnie taki dziadeczek electroluxa ale w dobrym stanie i sprawny na 220/LPG. Więc muszę rozgałęzić miedź, która wchodzi pod blat kuchenny.Założę pod blatem na miedź przewód gumowy RVS8->1/4L w to nypel 1/4l->1/4l i do tego podwójny zawór i zyskam możliwość zakręcenia kuchenki i lodówki niezależnie. Zwłaszcza że kuchenka mobilna i chcę założyć tam szybkozłączkę gazową między zaworem a kuchnią żeby przy ładnej pogodzie lub przy okazji wypadów bez budki brać kuchenkę i butlę 1kg bez konieczności odkręcania i wyciągania całego przewodu gumowego..

Ale po przygodach z szybkozłączkami przy wodzie jakoś mam cykora czy one są tak naprawdę szczelne...
Pomijając redukcje marketowe z małej butli na dużą. Przy temperaturach jakie mamy teraz -4....+2 przyniosłem małą 1kg butle do przyczepki żeby obiadek podgrzać, podkręciłem kuchenkę, odkręcam zawór i wącham łączenia... coś syczy...wziąłem spray do testów szczelności odkręcam zawór i pianka bąbluje.
Odkręciłem redukcję a tam gumowa uszczelka twarda jak plastik i rwie się w palcach. Powinno się komuś coś urwać za produkcje takiego badziewia.

ja też szykuję się na gazyfikację skorupki, kuchenka już jest, Carver też (choć na razie w Londynie ), na gaz do lodówki też już mam pomysł.
prawdopodobnie wykorzystam Twój "patent" z ustawianiem butli 11 kg w skrzyni dyszlowej "na obniżonej podłodze"
jednak podłączanie gazu na szybkozłączce wydaje mi się bardzo ryzykowne , raczej kuchenkę na małej butli będę w przedsionku używał

No właśnie ryzyko ale coś muszę wykombinować żeby wtedy kiedy nie gotujemy chować kuchenkę albo żeby można było gotować w przedsionku. Butla 1kg w rezerwie jest ale ekonomiki przy użytkowaniu na stałe już brak.
U nas nabicie butli 1kg to 15pln - przy nielegalnym przelewaniu.
Jedyne co na legalu to wymiana 2kg 25pln w ciastoramie a za 55pln to mamy 11kg w każdym punkcie. Co prawda teraz 68 bo jedziemy na propanie BP Gas bo przy tych temperaturach z butli 11kg propan butan zostało mi 5kg butanu...i czeka do wiosny aż mu się parować chcieć zacznie. Czyli muszę znaleźć jakiś pewny sposób na w miarę szybkie ale i bezpieczne odpinanie kuchenki.

Pomysł z szybkozłączką wcale nie jest taki zły. Ja mam zastosowaną do odpinania wężyka między instalacją a butlą i wszystko jest szczelne. To są takie same złączki jak do instalacji ze sprężonym powietrzem, w których jest znacznie wyższe ciśnienie.

Vvarrior, pomyśl o podciągnięciu gdzieś na bok przyczepy miedzi zakończonej szybkozłączką. Montujesz w środku przyczepy i na boku część szybkozłączki, która zamyka instalację po odłączeniu, a na wężyku do kuchenki część otwartą. Wtedy masz jeden wężyk do kuchenki i podpinasz w środku lub na zewnątrz, a dodatkowo zawsze jesteś na gazie z butli 11kg.

kooba pisze:Pomysł z szybkozłączką wcale nie jest taki zły...

...a jednak mam obawy bo...

kooba pisze:. To są takie same złączki jak do instalacji ze sprężonym powietrzem...

... na warsztacie mamy przewody na takie szybkozłącza, po dwóch-trzech latach użytkowania zaczynaja przepuszczać, syczeć ... więc wolę pominąć to ryzyko, zwłaszcza z moim szczęściem do ognia ...
Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, aby u Ciebie działało to jak należy

dworek pisze:

kooba pisze: po dwóch-trzech latach użytkowania zaczynaja przepuszczać, syczeć ...

Wiesz, dokładnie o tym samym pomyślałem. Na pewno jest to rozwiązanie wygodne i pewnie raczej bezpieczne jeśli zastosowane jest na zewnątrz. Bardziej obawiałbym się wycieku gazu i zostania z pusta butlą niż wybuchu. Z drugiej strony może jednak gazowe szybkozłączki są wykonane precyzyjniej, wątpię aby miały homologację jakby tak syczały jak te od powietrza
vvarrior wklej kilka fotek jak to połączysz

dworek pisze:... na warsztacie mamy przewody na takie szybkozłącza, po dwóch-trzech latach użytkowania zaczynaja przepuszczać, syczeć ...

Pewnie masz rację, ale ja zauważam tu jedną małą różnicę. Szybkozłączka w przyczepie nie będzie odpinana i wpinana miljon razy dziennie tak jak ma to miejsce na warsztacie.
Poza tym w szafce ma być zawór, więc zakładam że otwarty będzie tylko w czasie gotowania, a jak po odkręceniu będzie słychać syczenie to koniec gotowania i na obiadek do knajpy.

Fotki wrzucę ale jak tylko uda mi się znowu wyrwać do pingponga...może w sobotę na nockę i kawałek niedzieli... Szybkozłączki muszę zrobić..choć jak pisałem mam opory. Dodatkowym zabezpieczeniem zawsze jest zawór przed szybkozłączką. Choć jak zobaczyłem w sklepie gazowym że jako gazowe sprzedają właśnie te do kompresorów to trochę się zawahałem. Kupiłem wcześniej jedną do instalacji wodnej żeby zbiornik odpinać i napełniać na zewnątrz. Niby nierdzewka, w sumie przy sprężaniu powietrza też się wilgoć wtrąca a przez tą skubaną dwa razy mieliśmy potop w budce bo skorodowała od środka i zaworek się zacinał i lal bokami, a ciśnienie też niewielkie.


Jeśli szybkozłączka to rozważam też małą klapkę serwisową z boku budki do szafki kuchennej. Żeby było jedne złącze dostępne od środka i od zewnątrz. Ale muszę rozważyć za i przeciw: czyli dwa złącza i większe ryzyko czy jedno złącze a dziurawienie skorupy. Choć po rżnięciu dziur w kufrze na butlę, w podłodze pod trumę i w dachu pod komin to nawet mi się to spodobało:D... na szczęście mogę podziurawić jeszcze dach montując solara;).

Witam
Może lepiej i bezpieczniej byłoby polutować tzw. twardym lutem i zostawić tylko wyjście na miękki przewód , ja nie mam problemu bo mam w kuferku dwie butle jedną do kuchenki drugą do lodówki i spoko
Pozdrawiam ANDRZEJKOWO