Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Szybkie pytanie.
Dojechała do nas Truma S3002 i wybraliśmy się na szybkie testy do budki.
W sklepie lpg zaopatrzyliśmy się w 3m rury miedzianej, zestaw baryłek uszczelniających, mufek i zakrętek.
Przed pakowaniem pieca do budy chcę zrobić test na otwartej przestrzeni podłączając trume do butli na giętkim
wężu. Problem w tym że o ile zrobiłem podeście od strony trumy, przejście z aluminium na miedź to nie mogę trafić
na rozwiązanie na podłączenie węża ? Wąż ma 10mm , rura miedziana 8mm. Do sprawdzenia mogę nawinąć ostatecznie taśmy teflonowej i zacisnąć cybantami jednak potem i tak będę musiał zrobić takie przejście ostatecznie w kufrze jako podejście do butli na stałe. Pytanie do znawców tematu. Gdzie kupić i jakie przejście zastosować?

Przepraszam za kiepską jakość zdjęć ale to max co mogę przesłać w terenie.

Kupujesz wąż gumowy (będziesz go i tak potrzebował, żeby podpiąć całą instalację przez zawór do butli), który z jednej strony wkręcasz do reduktora (lewy gwint, poznasz go po wgnieceniu na nakrętce - vide poniżej) a drugi koniec (prawy gwint) korzystając z baryłki zaciskasz na podłączeniu w trumie.



Zawór w 3002 ma zakończenie jak na fotce poniżej (rurka 8 mm)


Starsze miały troszkę inną konstrukcję (wkręcany krócieć) ale ona również kończyła się kolankiem (lub prostym podłączeniem z gwintem)



Ja mam zrobione tak,że instalacja (rurki miedziane 8 mm w otulinie PCV) zbiega się w kufrze i tam każdy z końców jest podłączony do zaworu

Opisywany wcześniej wąż gumowy, jednym końcem, poprzez reduktor i przejściówkę mam podłączony do butli kompozytowej BP a drugi koniec dokręcony do zaworu.

u mnie to wygląda trochę inaczej...

Albo ja jakoś lewo patrze.
Wejście do gazu jest w korpusie zaworu...tak przynajmniej to wygląda




Ale nawet po obcięciu węża gumowego jakoś go trzeba połączyć z króćcem...

U mnie będzie podobnie jak u Ciebie. czyli docelowo ten krótki miedziany wąs zastąpię długim miedzianym w otulinie do kufra a tam gumowy wąż a potem w reduktor.
Problem właśnie w przejściu miedź->guma. Jak na mój gust to trochę za duża różnica średnicy miedzi a gumy żeby uszczelniać to taśmą teflonową.
Przydał by się np. taki króciec karbowany jak jest na reduktorze żeby ściśle wchodził w węża gumowego ale z drugiej strony zaciśnięty na miedzi z baryłką. Ale nie mogę trafić na coś takiego.

Na razie podłączymy samą trumę bo zastanawiamy się nad kuchenką. W większości przypadków i tak gotowaliśmy w przedsionku więc docelowo może będzie listwa z zaworami i wejście do budki i chowany elastyczny wąż do podpięcia kuchenki,

No ale w czym problem? Wywal w ogóle ten fragment z wężem gumowym.
Odkręć kluczem 17 podłączenie do zaworu (czyli tę nakrętkę obok zabezpieczenia kulkowego) i w to miejsce wkręć końcówkę rurki z beczułką.


PS. Dziwna ta Twoja truma...

Ew. zdzwoń się ze mną 502 43 46 44 coś wymyślimy.

Ok. A myślisz że jeśli oryginalne wejście miało taki kształt to beczułka się uszczelni ?

Dlatego zostawiłem ten aluminiowy króciec.
Ale OK, to już wiem, dzięki.

A druga sprawa to skracając instalacje na potrzeby testu to wygląda to tak:

Chodzi o moment zabazgrany czerwonym pseudokólkiem...To będzie w kufrze.
Czym to uszczelnić? Ew. czy są jakieś zaciskane króćce na połączenie miedzi 8mm z gumą 10mm?

To co masz na pierwszej fotce to właśnie baryłka zaciśnięta na (najpewniej) stalowej rurce 8 mm
Napisałeś, że masz kupiona rurkę miedzianą 8 mm czyli podpinając się do trumy zakładasz na rurkę nakrętke, dalej baryłkę i spokojnie kluczem 17 wkręcasz do pieca - nie przeginając z siłą!.
Drugi koniec rurki kończysz podobnie czyli nakrętka, baryłka i wkręcasz to do końca węża o którym pisałem w pierwszym poście. \
Do gołego niezabezpieczonego węża będzie trudno. Chyba, że dokupisz w np. Castoramie szybkozłączki (takie jak do kompresorów) a te mają jeden z króćców taki a'la ogrodniczy z karbowaniem do wciskania do węża i kombinujac zmontujesz zestaw zakończony rurką 8 mm (a wtedy nakrętka, baryłka i jazda.....)


Lub lepiej (i drożej) dedykowaną szybkozłączkę...
Ale czy to ma sens? Nie lepiej poszukać od razu pasującego węża podłączeniowego?
Skoro i tak będziesz go później potrzebował.

Ano właśnie! Dzięki bo brakowało mi jak połączyć to cholerstwo...
Czyli na końcu w kufrze zakładam na miedź nakrętkę->baryłka i to wkręcam w koniec węża z pierwszego posta.
Obcięty koniec węża wciskam w reduktor i gotowe.

Dzięki!

vvarrior pisze:Obcięty koniec węża wciskam w reduktor i gotowe.

Nie obcinasz węża!
Jednym końcem wkręcasz się do reduktora (lewy gwint, nakrętka z wcięciem) a drugim bezpośrednio do trumy
Konieczny będzie krótki kawałek rurki z nakrętkami i baryłkami z obu końców (jeden do pieca, drugi koniec do w/w węża).

dołacze sie do tematu

gdzies odłaczył mi sie przewód masowy od iskrownika podpowiedzcie mi gdzie on powinien byc podpiety

piotr05 pisze:... odłączył mi sie przewód masowy od iskrownika podpowiedzcie mi gdzie on powinien byc podpiety

Z jednej strony kable lecą do zaworu, z drugiej do zasobnika z bateriami i iskrownikiem.

robert pisze:

vvarrior pisze:Obcięty koniec węża wciskam w reduktor i gotowe.

Nie obcinasz węża!
Jednym końcem wkręcasz się do reduktora (lewy gwint, nakrętka z wcięciem) a drugim bezpośrednio do trumy
Konieczny będzie krótki kawałek rurki z nakrętkami i baryłkami z obu końców (jeden do pieca, drugi koniec do w/w węża).

Nieporozumienie. Mam reduktor bez gwintu po stronie węża i dlatego napisałem że obcinam.

Ale jak na razie piecyk działa!!


Teraz przymiarki i rąbanie skorupy.
Jest jeszcze kwestia komina...w dół czy do góry. Podobno ten egzemplarz pracował oryginalnie z kominem pod podłogą...
Komin w dół to mniej zabawy z dziurami w suficie, więcej miejsca w szafie... ale czy spaliny nie będą wracać?
Brakuje mi też tego klipsa do uszczelnienia wyjścia komina ale widziałem je na alledrogo...

vvarrior pisze:Nieporozumienie. Mam reduktor bez gwintu po stronie węża i dlatego napisałem że obcinam.

Proponuje zmienić na taki z gwintem - kwestie bezpieczeństwa.

vvarrior pisze:Ale jak na razie piecyk działa!!

Pięknie
Zobaczysz, po zamontowaniu, jaki jest komfort biwakowania.
Szczególnie w okresie jesiennym, kiedy noce są z każdym dniem chłodniejsze.
Truma wydłuża sezon karawningowy od końca kwietnia do końca października.

vvarrior pisze:Teraz przymiarki i rąbanie skorupy.

I tu może być największy kłopot - czy się zmieści u podstawy szafy, bez docinek i modyfikacji skrzyni.

vvarrior pisze:Jest jeszcze kwestia komina...w dół czy do góry. Podobno ten egzemplarz pracował oryginalnie z kominem pod podłogą...
Komin w dół to mniej zabawy z dziurami w suficie, więcej miejsca w szafie... ale czy spaliny nie będą wracać?
Brakuje mi też tego klipsa do uszczelnienia wyjścia komina ale widziałem je na alledrogo...

Komin w szafie to również ciepłe, suche ciuchy - szczególnie podczas deszczowego mokrego urlopu

Właśnie... u nas sezon po wariacku...i w tym/przyszłym roku chyba
też nie wytrzymamy czekając do lata.

Pobyt w budce ze śniegiem za oknem;)...ale do tej pory była zależność od 230V jeśli chodzi o ogrzewanie i ładowanie
akumulatora...
Teraz jeszcze solarki i można żyć:) niezależnie.

Z szafą nie ma problemu bo podetniemy ją... już jest podcięta:D...


W zasadzie zastanawiam się nad wyciągnięciem szafy na czas instalacji i potem docinaniem jej według potrzeb...
Ale to po obiadku. Dziś jeszcze śpimy przy katalitycznym 1kW z otwartym dachem.

Jeszcze raz dzięki Roblat za pomoc!

W kwestiach paneli fotowoltaicznych i osprzętu polecam konsultację u Tarapukuara.
Kompetentnie doradzi co kupić, a na zamówiony sprzęt wynegocjuje sympatyczne upusty.
Polecam.

Robert ale jeśli kolega ma piec z angielki a jeśli pisze że komin był w podłodze to raczej tak trzeba to też zrobić. Nie wiem gdzie jest pies pogrzebany ale myślę, że gdzieś może być i może być wtedy problem z działaniem albo ze zdrowiem.