Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Dla wielu z Was to oczywista oczywistość... pytanie pewnie banalne i,ale jak zakładać przedsionek do n126b? mógłby ktoś pokazać najlepiej na foto? bo powolutku kończę środek i przesd wyjazdem wypadałoby poćwiczyć z rozkładaniem przedsionka

Na foto to tak, jak z oglądaniem sexu. Tu potrzeba przećwiczenia praktycznego, a nie oglądania fotek.

Klekot pisze:Dla wielu z Was to oczywista oczywistość... pytanie pewnie banalne i,ale jak zakładać przedsionek do n126b? mógłby ktoś pokazać najlepiej na foto? bo powolutku kończę środek i przesd wyjazdem wypadałoby poćwiczyć z rozkładaniem przedsionka

to bierz się i ćwicz

szmatę naciągasz , rurki od środka wstawiasz , naciągasz i przyszpilasz i gotowe

dla jednej osoby to 20 minut zabawy

Bardziej chodziło im o to jak ma być zamontowany do przyczepki,wczoraj źle się wyraziłem ,pewnie opary butaprenu zadziałały ma być tylko ''połozony za listwa aluminiową na dachu i dociągnięte sznurki,czy jeszcze cuś?

Listwa w n126 wygląda nieci inaczej ale poniższa fotka obrazuje jak montować przedsionek. Kedrę od przedsionka przeciągasz od dołu dookoła pocznej ściany przyczepy.

Hehe przypominam sobie jak przyholowaliśmy z ukochaną naszą cepkę na kwaterę (bo kupiliśmy trochę przy okazji wczasów) i dawaj rozkładać przedsionek... ... Rwał Nać! ... Jak to ma się trzymać?!?....stelaż stoi i opiera się o budkę. Jak naciągam sznureczki to się to to wywala...no to dawaj gumy z hakami... może czegoś gościu nam nie dał??...Szmata trzeszczy od naciągu a tu wystarczy drzwiami trzasnąć i wszystko leży . A forum poza zasięgiem bo brak zasięgu internetu... ale po dwóch dniach usiadłem i pomyślałem że listwa z lewej wygląda inaczej niż ta z prawej..."aaaaa więc to tak!". A więc tak jak piszą.
Najpierw szmata w prowadnice na około ściany cepki a potem budowa stelaża od środka:D.

Dobre !!
Ja na szczęście miałem od poprzedniego właściciela skrzętnie pilnowaną instrukcję rozkładania przedsionka. Mało tego człowiek był na tyle porządny, że wszystkie rurki było ładnie poopisywane mazakiem i posegregowane.
Teraz mam drugi przedsionek i druga budkę i już mi to nie sprawia problemu
I tak jak koledzy piszą - najpierw szmata w linkszparę, potem budowa stelaża - za zaczynam od wsuwania prostopadłych do przyczepy rurek, potem buduję pionowe i poprzeczne.
Jedna osoba ma trochę roboty ale dla dwóch to miła rozrywka - choć żona się zawsze denerwuje

ale po dwóch dniach usiadłem i pomyślałem że listwa z lewej wygląda inaczej niż ta z prawej..."aaaaa więc to tak!". A więc tak jak piszą.

Bo się najpierw stawia namiot, a potem browara pije... no chyba,że trzeba sie napić, żeby instrukcje przeczytać
Jak pierwszy raz stawiałem przedsionek... długo, bo każda rurka z innej parafii była. Jak mnie żonka spytała, czy pomóc, to powiedziałem: " tak, weź dzieci i idź nad jezioro"
A najlepiej się stawia przedsionek na zlocie: Raaazem, Raaazem...
Teraz mam już rurki ponumerowane.