Strona 1 z 1

Jeszcze raz o zasilaniu ...

: środa, 18 kwie 2012, 20:43
autor: Mr.Makarena
wiem ze juz bylo ale im wiecej czytam posty o zasilaniu , ATX ach i akumulatorach , przekaznikach to coraz bardziej zakrecony jestem , wiec prosze o podsumowanie i ewentualne skorygowanie mojego toku myslenia :

Zalozenia sa takie :

-mam N-126-n z dwoma oddzielnymi wtyczkami 7 pinowymi jedna do stopu migaczy pozycji itp.. a druga to oswietlenia wew. gniazdek 12V pompki itp ..

-mam dodatkowy akumulator 12 V w schowku na butle

-chce podlaczyc wtyczke oswietlenia wewnetrznego do tego akumulatora

-podczas biwakowania jesli mam dostep do 220 v to fajnie , jesli nie to wystarczy mi 12v z akumulatora w schowku .

- Jesli mam 220 v to chce sobie swiecic nadal oswetleniem 12V

Wnioski :

- kupuje zwykly prostownik np. taki :

http://allegro.pl/prostownik-ladowarka- ... 51296.html

- podlaczam z jednej strony do gniazdka 200v a z drugiej do gniazdka 12V

- musze uwazac na biegunowosc 12 V

-nie potrzebuje zadnej automatyki ani przekaznikow

-kiedy mam podlaczone 22V laduje mi sie caly czas zapasowy akumulator wiec musze uwazac zeby go po jakims czasie " nie przeladowac "

-instalacja oswietlenia zewnetrznego przyczepy dziala niezaleznie wiec nie obawiam sie ze cos sie stanie instalacji w moim aucie nawet jesli nie wyjme wtyczki z gniazda haka .

- kiedy nie mam podlaczonego 220 V podlaczony na stale prostownik nie powoduje znaczacego rozladowania dodatkowego akumulatora .

Czy moje rozumowanie jest poprawne ? Jesli sie gdzies myle poprawcie mnie prosze ....

Pozdr :
Mr.Makarena

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: środa, 18 kwie 2012, 23:43
autor: kotek
Dobrze, tylko trzeba pamiętać, że maksymalny prąd ładowania akumulatora wynosi do 10% pojemności akumulatora a przy dłuższym podłączeniu a niewielkim poborze dać tylko 5%.

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 19 kwie 2012, 07:46
autor: konrad
mniej więcej się zgadza, z tym że będzie to wymagało sporo zachodu, tzn odłączania, przełączania itd :roll:
jakoś nie widzę żeby to zrobić "bezobsługowo" ... po to są właśnie "automatyka ani przekaźniki" :wink:

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 19 kwie 2012, 08:00
autor: chris_666
Mr.Makarena pisze:
Czy moje rozumowanie jest poprawne ? Jesli sie gdzies myle poprawcie mnie prosze ....

Pozdr :
Mr.Makarena


myślisz poprawnie - tylko kup prostownik z zabezpieczeniem przed przeładowaniem (bywają w lidlu fajne - mają tylko wadę, że trzeba ja zainicjować (po podłączeniu do 230V trzeba wcisnąć start żeby zaczęły ładować i ewentualnie po zaniku zasilania również) ), poza tym możesz spokojnie zlikwidować drugą wtyczkę i podłączyć się bezpośrednio pod aku
prostownik może być na stałe pod aku - nie obciąża i nie zżera prądu jak nie ma 230v
jedynie jakbyś chciał światło na ledach zrobić to musisz uważać bo generalnie gotowe listwy są na 12v a przy ładowaniu będziesz miał 14,4v i nie wszystkie to lubią ( u mnie niby nic się nie dzieje i nie przepaliły się żadne )

ogólnie plan jest ok

można jeszcze pomyśleć nad ładowaniem aku w trakcie jazdy , ale to wymagałoby trochę rzeźby w aucie i przekażnika w przyczepce - IMO nie warto

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 19 kwie 2012, 10:12
autor: Mr.Makarena
chris_666 pisze:
Mr.Makarena pisze:
Czy moje rozumowanie jest poprawne ? Jesli sie gdzies myle poprawcie mnie prosze ....

Pozdr :
Mr.Makarena


myślisz poprawnie - , poza tym możesz spokojnie zlikwidować drugą wtyczkę i podłączyć się bezpośrednio pod aku
ogólnie plan jest ok


chris_666 pisze:
Mr.Makarena pisze:
Czy moje rozumowanie jest poprawne ? Jesli sie gdzies myle poprawcie mnie prosze ....



Drugiej wtyczki likwidowac nie chce , bo moim celem jest aby przyczepa byla w 100 % oryginalna bez zadnych przrobek :-) . Poprostu podlacze do zapasowego aku klemy i gniazo 7 pin . I bedzie sobie podlaczone :-)
A co do automatyki ....to widzisz .. ty piszesz ze jest ok , a kolega Konrad ze zmusi byc jakas automatyka .. I znowu jestem w punkcie wyjscia :-

Pozdr :
Mr. Makarena

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 19 kwie 2012, 12:24
autor: konrad
Mr.Makarena pisze:Drugiej wtyczki likwidowac nie chce , bo moim celem jest aby przyczepa byla w 100 % oryginalna bez zadnych przrobek :-) . Poprostu podlacze do zapasowego aku klemy i gniazo 7 pin . I bedzie sobie podlaczone :-)
A co do automatyki ....to widzisz .. ty piszesz ze jest ok , a kolega Konrad ze zmusi byc jakas automatyka .. I znowu jestem w punkcie wyjscia :-

Pozdr :
Mr. Makarena


czekaj czekaj, też pisałem że jest OK, tylko że będziesz musiał przepinać wtyczki
a automatyka jest po to żeby tego nie robić :wink:

o widzisz, przykład prostonika, automat który odłącza ładowanie jak aku jest full ... to już masz jedno z głowy - pilnowanie żeby aku się nie przeładował ;)

zaczniesz podłączać to pewnie wyjdą jakieś kwiatki, bo tak z opisu to cieżko się domyślić jak to chcesz podłączyć

co np jak będziesz stał dłużej podpięty pod 220V ?
rozumiem że wtedy masz 12v ... no właśnie z aku czy prostownika ?

przerabiałem to u sibie i np zrezygnowałem z zasilania z auta, bo już nie miałem pomysłu jak to ogarnąć

u mnie na początku był po prostu taki prostownik jak wrzuciłeś, do tego podpięta była 12V instalacja
dołożyłem aku i ... właśnie, jak zrobić żeby na postoju szło z aku, a po podpięciu z 220V i żeby się aku nie ładował cały czas

zmieniłem na taki automatyczny prostownik i podłączyłem na stałe, 12V szło z aku, a co jakiś czas doładowywałem go ręcznie
potem zmieniłem prostownik, teraz mam taki co sam się włącza jak spadnie napięcie i już jest bezobsługowo
tzn podpinam 220V prostownik sam się włącza, doładuje aku i wyłączy, jak spadnie napięcie to znowu doładuje
a prąd 12V idzie cały czas z aku

więc automatyka po prostu ułatwia życie :mrgreen:

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 19 kwie 2012, 16:32
autor: Mr.Makarena
konrad pisze:
Mr.Makarena pisze:zmieniłem na taki automatyczny prostownik i podłączyłem na stałe, 12V więc automatyka po prostu ułatwia życie :mrgreen:



A co to za prostownik ? Jaki model i gdzie go kupic ?

Pozdrawiam :
Mr.Makarena

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 19 kwie 2012, 19:24
autor: konrad
to zasilacz od kamery VHS, od starego panasonica m5 :lol:
ale działa idealnie :idea:

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: wtorek, 24 kwie 2012, 22:18
autor: chris_666
Mr.Makarena pisze:A co do automatyki ....to widzisz .. ty piszesz ze jest ok , a kolega Konrad ze zmusi byc jakas automatyka .. I znowu jestem w punkcie wyjscia :-

Pozdr :
Mr. Makarena



automatyka tylko w kontekście doładowywania aku bez konieczności odłączania prostownika - na stałe podpięte i zasilane z gniazdka 230V

ja mam zrobione trochę inaczej - dwa aku w samochodzie spięte plusami na stałe pod alternator , masy akumulatorów podpięte pod dwa wyłaczniki - mam do wyboru który aku używam do oświetlenia a który mam do samochodu , który ładuję w trakcie jazdy i który ładuję z prostownika na kempingu

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: czwartek, 26 kwie 2012, 22:58
autor: leszek 55
Automatyka jest O.K. tylko uważaj z odłączeniem bo mogą wyskoczyć "kwiatki". Ja podłączyłem 220V i12V z aku ,które jest w skrzynce,przez wtyczkę z 5-ma bolcami do środka przyczepki.Prostownik wpiąłem do sieci 12v przez amperomierz i woltomierz. Ale co jakiś czas muszę go wyłączyć/prostownik/. Mam podłączone z gniazda zapalniczki w bagażniku ładowanie podczas jazdy drugiego aku przepuszczone przez diodę żeby podczas rozruchu silnika prąd nie poszedł na rozrusznik z aku przyczepki. Na razie 2 lata /odpukać/działa.
Pozdrowionka
Leszek

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: piątek, 27 kwie 2012, 13:38
autor: chris_666
leszek 55 pisze: Mam podłączone z gniazda zapalniczki w bagażniku ładowanie podczas jazdy drugiego aku przepuszczone przez diodę żeby podczas rozruchu silnika prąd nie poszedł na rozrusznik z aku przyczepki.



zamiast tego zrób na przekaźniku załączanym po rozruchu

na diodzie tracisz 0,7V i niedoładowujesz alu w cepce , a biorąc pod uwagę spadki napięć to pewnie ledwie go podtrzymujesz przy życiu

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: piątek, 27 kwie 2012, 21:30
autor: leszek 55
chris_666 pisze:
leszek 55 pisze: Mam podłączone z gniazda zapalniczki w bagażniku ładowanie podczas jazdy drugiego aku przepuszczone przez diodę żeby podczas rozruchu silnika prąd nie poszedł na rozrusznik z aku przyczepki.



zamiast tego zrób na przekaźniku załączanym po rozruchu

na diodzie tracisz 0,7V i niedoładowujesz alu w cepce , a biorąc pod uwagę spadki napięć to pewnie ledwie go podtrzymujesz przy życiu


Na chłodziarkę w czasie jazdy całkowicie wystarcza a na postoju mam zasilanie na 220v.Tylko mam pytanie.Jakiej mocy przetwornica 12/220v wystarczy do odpalenia lodówki 160W? Bo taka 150W nie daje rady.
Pozdrowionka
Leszek

Re: Jeszcze raz o zasilaniu ...

: piątek, 27 kwie 2012, 21:38
autor: chris_666
leszek 55 pisze:Bo taka 150W nie daje rady.
Pozdrowionka
Leszek


ze 200 musisz mieć (plus duuuże aku bo to trochę prądu ciągnie)