Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Moze ktos policzyc ile czasu potrwa zanim lodowka o mocy 45W wyczerpie naładowany na full akumulator 55Ah.
Nie znam sie specjalnie na tych jednostkach.
Kupiłem zarowki diodowe, wiec jedynie lodowka pozostaje podstepnym złodziejem pradu.
Na niektorych kempingach wołają nawet 12zł za dobe 230V ,co jest moim zdaniem lekkim przegięciem

Akumulatory mogę zabrać dwa. Gdyby kazdy wytrzymał choc 2-3 dni to by było swietnie.

Bede zobowiazany .

Pozdrawiam.

O takim wyniku raczej zapomnij - myślę że przy sprawnych akumulatorach - jakieś 24h.

amper to natężenie przez napięcie
czyli 50W/12V, co daje ponad 4A, aku masz 55Ah, więc niby 14h, ale do zera
w praktyce pewnie przy 10V będzie już koniec, więc realnie ile 6-7h
chyba dobrze policzyłem

tylko lodówka na gaz

już pomijam kwestie wydajności, gdzie absorbcyjna bije na głowę te turystyczne
(można mieć nawet lód do drinków )

tak przy okazji, u mnie na 12V turystyczna chłodzi chyba bardzo słabo
o ile na 220V produkty były faktycznie zimne, tak przy zasilaniu 12V w bagażniku auta ... letnie
być może kwestia otoczenia, w aucie mogło być i 40'C, a w przedsionku 25'C

konrad pisze:tak przy okazji, u mnie na 12V turystyczna chłodzi chyba bardzo słabo
o ile na 220V produkty były faktycznie zimne, tak przy zasilaniu 12V w bagażniku auta ... letnie
być może kwestia otoczenia, w aucie mogło być i 40'C, a w przedsionku 25'C

Kwestia braku cyrkulacji powietrza - zamknięta kubatura bagażnika.
Miałem podobnie. Wystarczyło na postoju zostawić na 15 min otwarta na oścież klapę i hulało jak trzeba.
Do tego stopnia, że mi kabanosy zamarzły na kamień :]

konrad pisze:tylko lodówka na gaz

A jeszcze lepiej 220/12/gaz ;]

robert pisze:

konrad pisze:tak przy okazji, u mnie na 12V turystyczna chłodzi chyba bardzo słabo
o ile na 220V produkty były faktycznie zimne, tak przy zasilaniu 12V w bagażniku auta ... letnie
być może kwestia otoczenia, w aucie mogło być i 40'C, a w przedsionku 25'C

Kwestia braku cyrkulacji powietrza - zamknięta kubatura bagażnika.
Miałem podobnie. Wystarczyło na postoju zostawić na 15 min otwarta na oścież klapę i hulało jak trzeba.
Do tego stopnia, że mi kabanosy zamarzły na kamień :]

ale lodówka na ogniwa Peltiera ? czy absrobcyjna ?
moja nigdy nie zmroziła teoretycznie ma obniżać temp o 20'C
w praktyce przy 25-30'C będzie w środku ok 15'C (otwieranie daje swoje)

i faktycznie jak w bagażniku było 40'C (na postoju zostawiona w zamkniętym aucie)
to raz że nie ma wentylacji, a dwa że jeśli nawet obniżyła by o 15'C to jest 25'C wewnątrz

Wychodzi na to ,ze cały ,misterny plan oszczedzania własnie diabli wzieli
Trudno.
Ładowanie co drugi dzień dwóch akumulatorow mija sie z celem. Upierdliwosc przewyższa ewentualną oszczedność.
Zreszta juz widze miny ludzi z obsługi kempingu jak bym co chwila latał i marudził: chcę prąd, nie chcę prądu, znów chcę ,a teraz juz jednak nie chcę

Dziekuje wszystkim za opinię.

konrad pisze:ale lodówka na ogniwa Peltiera ? czy absrobcyjna ?
moja nigdy nie zmroziła teoretycznie ma obniżać temp o 20'C
w praktyce przy 25-30'C będzie w środku ok 15'C (otwieranie daje swoje)

Absorbcyjna.
Ew. wyłącz zasilanie i zostaw ją do góry nogami na noc.
Rano odwróć i włącz zasilanie po 10-15 min,
Możliwe, że musisz "ręczenie" wymusić obieg płynu chłodzącego.

robert pisze:

konrad pisze:ale lodówka na ogniwa Peltiera ? czy absrobcyjna ?
moja nigdy nie zmroziła teoretycznie ma obniżać temp o 20'C
w praktyce przy 25-30'C będzie w środku ok 15'C (otwieranie daje swoje)

Absorbcyjna.
Ew. wyłącz zasilanie i zostaw ją do góry nogami na noc.
Rano odwróć i włącz zasilanie po 10-15 min,
Możliwe, że musisz "ręczenie" wymusić obieg płynu chłodzącego.

ano właśnie, a jak piszę o takiej marketowej turystycznej
absorpcyjna w przyczepce mrozi OK (gaz i 220V)