Strona 1 z 1

wymiana osi na nową (typu alko) czy warto ?

: czwartek, 25 mar 2010, 08:40
autor: darek126N
Mój zestaw to skoda Octavia 1.9 TDI i 126N
Zastanawiam się nad wymianą osi na nową typu alko 850 kg. Myślicie ze wymiana osi na nową poprawi warunki trakcyjne mojej przyczepy ?
Moja stara oś ma 20 lat po równej drodze prowadzi się bez zastrzeżeń. Trzeba obciążyć bagażnik w skodzie, przyczepę doprowadzić do nacisku 50kg. na haku i po równym prawie nie czuć przyczepy (126N).
Problemem jest jazda po dziurach i nierównym asfalcie (przejazd trasą przez Szczurową to po prostu horror ) przyczepa szarpie skodę w góre i dół i to mnie najbardziej wkurza :)
Czy faktycznie na tej nowej osi alko będzie się lepiej jechać po dziurach ?
Planuję wyjazdy zagraniczne do Chorwacji, i Włoch i tu ze względów bezpieczeństwa nowa oś to duży plus, ale czy naprawdę warto….?
Czy warto wydać 1300 zł. Na to nowe cudo.

Wiem że niektórzy z was wymieniali osie na nowe alko czy naprawdę czuś różnicę?

Pomóżcie się zdecydować.

Re: wymiana osi na nową (typu alko) czy warto ?

: czwartek, 25 mar 2010, 10:07
autor: ddkrzysztof
Wymieniałem u siebie ale niehamowną w 126E różnica była tylko że moja miałarozwalone gumy z jednej strony i dlatego wymieniałem. Co do osi z hamulcem sie nie wypowiadam.

Re: wymiana osi na nową (typu alko) czy warto ?

: czwartek, 25 mar 2010, 19:56
autor: kotek
Według mnie, jeżeli oś nie jest uszkodzona, to na pewno taniej będzie dołożyć amortyzatory, tak jak zrobili koledzy w wątku viewtopic.php?f=4&t=1385, a czy nowa oś ma amortyzatory, bo jeśli nie, to wymiana nic nie pomoże na lepsze prowadzenie zestawu.

Re: wymiana osi na nową (typu alko) czy warto ?

: czwartek, 25 mar 2010, 21:03
autor: Konto usuniete
Post usuniety

Re: wymiana osi na nową (typu alko) czy warto ?

: piątek, 26 mar 2010, 13:10
autor: darek126N
zundapp600 pisze: Ja zrobiłem to co zrobiłem i teraz czekam na efekty swojej pracy . Jakie one będą napiszę po pierwszym większym wyjeździe .

Już się doczekać nie mogę ...:)

Re: wymiana osi na nową (typu alko) czy warto ?

: piątek, 26 mar 2010, 19:22
autor: kotek
Najważniejsze to amortyzatory. Problem z zawieszeniem był, jest i będzie, zwłaszcza na polskich drogach. W poprzedniej mojej przyczepie ( N-126-E) zmieniłem zawieszenie na dwa resory od PF-125P oraz amortyzatory od PF-126P. Poprawa warunków trakcyjnych diametralna. Przyczepa przestała być pingpongiem, nie było żadnych problemów z prowadzeniem, wytrzymywała około 130 co przy poprzednim zawieszeniu osiągnięcie 80 nastręczało problemów z równym prowadzeniem. To, że podniosła się o 10 cm do góry, w niczym nie przeszkadza. Teraz mam N-132-L. Zawieszenie jest typowe, tzn. na wałkach skrętnych, ale ma fabrycznie zamontowane amortyzatory. Jeździłem z przyczepą w poprzednim sezonie i nie było problemów z latającymi rzeczami w środku, chociaż nie bardzo były pomocowane. Na postojach mogłem bez przeszkód wejść do środka. Mój młodszy brat ma enkę jak twoja i po każdej podróży twierdzi, że tajfun przelatuje przez przyczepę. Ja w swojej na czas przejazdów nawet nie składam stołów do pozycji spanie. Tak, że uważam, zawieszenie należałoby usztywnić a nie zmiękczać. Może inni mają inne zdanie, ale mówię tak z własnego doświadczenia, gdyż jeżdżę z przyczepami już 28 lat, nie tylko kempingowymi, ale również towarowymi. Szerokość opon praktycznie nie ma wpływu na amortyzację lecz na opory toczenia.Moja przyczepa ma DMC wynoszącą 780 kg, a jeżdżę na oponach 155 x 13. W tym sezonie zmieniam na 165 x 13 czyli podnoszę przyczepę o 1 cm do góry.