Na wstępie trochę o nas: Jesteśmy młodym małżeństwem z małym dzieckiem (10m-cy). Do momentu pojawienia się dziecka wszystkie wspólne wakacje spędzaliśmy pod namiotem, bądź na żaglach, czyli de facto na łonie natury. Jednak obecnie, przede wszystkim ze względu na zmienną i niepewną pogodą w Polsce, jak również ze względów logistycznych, nie mogę sobie wyobrazić urlopu w kraju pod namiotem z małym dzieckiem, a jakoś za kwaterami itp. nie przepadamy – wolimy spać „u siebie”

Tyle wstępu, teraz przejdę do problemu. Nie mam żadnych doświadczeń z przyczepami, opierając informacji z netu i własnych możliwości:
posiadany holownik: daewoo lanos 1.6 16V – przyczepa do 1050kg DMC,
przyszły holownik: nie prędko, raczej o zbliżonej wielkości i możliwościach,
załoga: 2 osoby dorosłe i 1 brzdąc,
cel: standardowo, 2tygodniowy urlop plus jak najczęstsze wyjazdy „weekendowe” w sezonie,
pozostałe:
zero doświadczeń w jeździe z przyczepą,
brama wjazdowa na stanowisko dla przyczepy 215 cm szerokości,
skłaniam się ku zakupowi małej przyczepki, najlepiej lekkiej (do 750kg), np. Niewiadówki. Wydaje mi się, że taka przyczepka spełni nasze oczekiwania, holownik i ja (kierowca) powinniśmy dać radę, no i rodzinny budżet nie zostanie zrujnowany. Jeśli gdzieś w moim rozumowaniu jest błąd to proszę o uwagi.
Po przewertowaniu informacji o konkretnych modelach najbliższa naszym oczekiwaniom jest N 126N, ale tutaj pojawia się problem. Od paru tygodni przeglądam ogłoszenia internetowe i oferty dotyczące N 126N to jakieś 10% ofert sprzedaży N 126. Najwięcej, jak pewnie wiecie, jest modeli od „b” do „e”. Informacje dot. różnic, na których opieram swoją wiedzę są czysto teoretyczne (wymiary, opisy techniczne, itp.). Co prawda, oglądałem je na żywo, ale nigdy w nich nie mieszkałem, nigdy z nimi nie jeździłem, także nie mam wyobrażenia jaka jest „praktyczna” różnica między nimi.
Moje pytanie do Was jest takie: Czy lepiej odpuścić sobie konkretny model, a jako jedyne kryteria ewentualnego zakupy przyjąć stan danej przyczepy, przedsionka, urządzeń, gdyż nawet mniejsza N 126E spokojnie „wystarczy”, czy uparcie szukać N 126N (oczywiście w dobrym stanie), nawet licząc się ze stratą najbliższego sezonu? Nie ma również co ukrywać, że jest różnica w cenie, choć niewielka, ale zawsze na jakiś sprzęt kempingowy wystarczy.
Wiem, że ciężko odpowiedzieć na takie pytania, ale proszę o Wasze subiektywne opinie, które na pewno pomogą nam podjąć jakieś wstępne decyzje.
Na koniec chciałem Was przeprosić, że się tak rozpisałem, jeśli moje pytania są nie na miejscu oraz liczę na Waszą tolerancję i pomoc.
Dziękuję i Pozdrawiam.