Strona 1 z 1

Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: środa, 12 sie 2009, 19:50
autor: andriu
Hej, mam pytanie odnosnie koła manewrowego i podpory pod dyszlem, czy nie macie problemu z haczeniem nimi o drogę w czasie jazdy, kółko manewrowe zawsze zdejmowałem na czas podróży ale teraz kiedy załozyłem niższe opony o auta to na większych nierównościach tarła również podpora sypiąc iskrami, więc i ja zdemontowalem, jednak wolałbym coś mieć gdyby tak coś sie urwało / odczepiło :?
Mojemu znajomemu w drodze powrotnej z nad morza urwał się hak w Peugeocie 106 i jednak kółko w jakiś sposób uchroniło przed wyrżnięciem zaczepu w jezdnię. Czy Wy tez demontujecie kółko na czas podrózy?

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: środa, 12 sie 2009, 20:25
autor: serek
Ja nie demontuję koła podczas podróży a Espero jest dość niskim holownikiem i jakoś do tej pory nie miałem możności zachaczyć o podłoże z czego się cieszę, poprostu wybieram ( omijam) głębsze dziurska , a ich w naszych drogach nie brakuję.

Koło podnoszę na na obejmie maź do góry i tak mam zawsze nawet przy manewrowaniu samą przyczepą , a tylko rączką opuszczam koło lub max podnoszę do góry i mam ok.

Dziś zamówiłem sobie nowe koło podporowe do mojej enki a stare wrzuce do towarówki ( nowy nabytek) co by się lepiej manewrowało ...

Pozdrawiam

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: środa, 12 sie 2009, 20:32
autor: bromba
Zawsze zdejmuję ponieważ przyczepa jest obciążona na tyle , że zawsze może na wybojach uderzyć w koło manewrowe które jest "niżej" niż trójkąt stalowy przy dyszlu. A jak się "zerwie" to i tak nie ważne czy było koło manewrowe przy dyszlu czy nie. Wiem co mówie bo po bezdrożach w trakcie dojazdu do jeziora koło dojazdowe tylko przeszkadzało mimo, że było podwieszone w najwyrzszym położeniu. Na asfalcie też odpinam.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: środa, 12 sie 2009, 20:46
autor: petek
Ja nigdy nie zdejmuję. Podobnie jak Serek podnoszę je maksymalnie do góry. Nigdy o nic nie zahaczyłem, ale ja mam dość sztywno zestrojone zawieszenie.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: środa, 12 sie 2009, 22:44
autor: kotek
Jak miałem poprzednią przyczepę na resorach, to nie zdejmowałem, natomiast 132 jest dość nisko zawieszona i dlatego zdejmuję na czas jazdy.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: środa, 12 sie 2009, 23:37
autor: ruciak76
Ja jak jeździłem z n132 też demontowałem, powód to taki że samochód miał dość długi zwis za tylną osią a do tego dochodziła jeszcze dość duża odległość od haka do osi przyczepy i na nierównych przejazdach kolejowych (szczególnie jednotorowych) gdy oś przyczepy była przed przejazdem a oś samochodu za przejazdem koło ocierało o przejazd. oczywiście wpływało na to również obciążenie bagażnika samochodu które go znacznie obniżało.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 08:51
autor: konrad
U mnie jak widać jest dość nisko
Obrazek

ale kółko jechało max podciągnięte do góry i nie pamiętam żeby były kłopoty z przycieraniem :roll:
wcześniej czasem zdejmowałem ...
ale głownie z obawy o samo koło, kiedyś się popuściło i ... zniszczyło

Więc radzę sprawdzać w czasie trasy ;)
w tym roku raz dociągałem na trasie

w sharanie nie ma mowy o przytarciu, tam hak jest wysoko, a auto twarde
więc prześwit pod kółkiem spory :)

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 13:22
autor: Paczek
Nie zdejmuję koła manewrowego w żadnej z moich przyczepek.
Choć raz mi się zdarzyło lekko zahaczyć w N-132 , ale była to wyjątkowo koleista droga.
Z N-126 raczej nie wiele jeszcze pojeżdziłem ale widzę że jest spory prześwit , więc napewno też nie będę odkręcał kółka.
Podobnie w przyczepce towarowej.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 16:03
autor: rafał
Wszystko zależy jai masz prześwit .U mnie nie ma problemu jest wysoko między innymi przez to że mam z tyłu sprężyny od łady nivy są twarde i nie siadają tak jak oryginały . Należy pamiętać jednak o pewnym drobiazgu tj. o dokładności przykręcenia koła manewrowego w uchwycie na dyszlu .Wszelkie niedokręcenia to zabójstwo dla manewrówki...

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 17:22
autor: BIGL
A ja z kolei nigdy jeszcze nie holowałem przyczepy z kołem nanewrowym, zawsze na czas jazdy je odkręcam ( zresztą bez żadnego problemu i trudności :D ) i wkładam do kufra. Prześwit raczej był zawsze ok ,a koło zdejmuję tylko ze względu na nasze parszywe drogi na których wszystko lubi się luzować i telepać.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 17:23
autor: finger
Nigdy jeszcze takiej historii nie miałem ale przy okazji zapytam bardziej doświadczonych o tą sprawę . Czy w przypadku gdy jedziecie z kołem manewrowym , oczywiście w miarę mozliwości na maxa wyciągniętym do góry , staracie się aby koło było ustawione do kierunku jazdy czy też podciągacie je tak , że przylega do dyszla (wtedy z pewnym kątem do toru jazdy) ?

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 20:18
autor: kotek
Jak jeździłem z kółkiem, to przylegało do dyszla.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 20:30
autor: serek
finger pisze:Nigdy jeszcze takiej historii nie miałem ale przy okazji zapytam bardziej doświadczonych o tą sprawę . Czy w przypadku gdy jedziecie z kołem manewrowym , oczywiście w miarę mozliwości na maxa wyciągniętym do góry , staracie się aby koło było ustawione do kierunku jazdy czy też podciągacie je tak , że przylega do dyszla (wtedy z pewnym kątem do toru jazdy) ?

Ja jednak "przytulam" koło do dyszla , z racji jednak zwiększenia prześwitu między drogą, ale przyznam się bez bicia ,że wczoraj zapomniałem zabezpieczyć moją towarówkę na haku i na wybojach na budowie poprostu mi zeskoczyła z haka ale przyu 10km/h i zadarła zaczepem o jeszcze miękkie podłoże i to mnie uratowało... wieć jak bym miał koło w niej a właśnie je zakupiłem na allegro to by się nic nie stało ładnie by sobie jechała za holownikiem( dodam ,że linka stalowa jaka była odrazu się zerwał) - teraz założyłem masywny łańcuch i mam nadzieje mieć spokój ...

odnośnie linki
dawno temu kiedy odpinając niewiadówkę zapomniałem odpiąć linkę to ruszająć do przodu poprostu ją zerwałem z dyszla zaciągając hamulec , bo tak jest ona na ramieniu zapięta...wiec i taka lineczka stalowa za bardzo nam nie pomoże

Wniosek mój jest taki ,że koło warto mieć zapięte do dyszla ( moja opinia)

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: czwartek, 13 sie 2009, 21:26
autor: Andrzej132
No bo ta cienka linka ma tylko zaciągnąć hamulec i nic więcej.

Re: Kółko manewrowe i podpora pod dyszlem

: sobota, 15 sie 2009, 18:05
autor: gogi123
Tesciu tez ciagle tarl, najezdzal na koleiny itp az wymienil tylne sprezyny na nowe i ma jeszcze luzu do asfaltu :)