Wklejam kilka obiecanych fotek z remontu mojej Niewiadówki

W pierwszej kolejności zostały usunięte wszystkie meble, później zerwany został materiał. Szpachelką i później papierem ściernym (wiertarka z tarczą) zostały usunięte resztki gąbki i kleju. Cała powierzchnia umyta była nitro. Podłogę zostawiłam w takim stanie jak widać na zdjęciu.... moja niewiadówka produkowana była chyba w lesie, nie miałam pomysłów jak usunąć te zatopione w żywicy śmieci... Nie było śladów wilgoci więc podłoga została ta sama. Śruby od podłogi trzymały tak bardzo że trzeba było ucinać je boschem.
po dokładnym wyczyszczeniu przyszedł czas na wykładzinę. Najtańsza remontowa zakupiona w komforcie. Kupiłam dwa kolory czerwony i siwy. Połączenie ich wyszło całkiem fajnie. Czerwonej wykładziny kupiłam 20 metrów... Wszystko przyklejałam na klej polimerowy. Tego kleju poszło sporo nawet nie potrafię powiedzieć ile butelek bo ciągle dokupowałam w trakcie remontu.
W mojej przyczepce będzie się głównie spało, powstało więc jedno duże łóżko. Łóżko zrobione na poprzednim stelażu, pośrodku doszły tylko grubsze poprzeczki tak żeby było masywniejsze i na wierzch sklejka. Na to gąbki, które czekają na odnowienie do następnego sezonu

Z oknami też się uporaliśmy, uszczelki nie były wyjmowane a podwadzane i wyczyszczone z grubsza. Dokładnie zakleiliśmy je na sylikon. Jak do tej pory nic nie przecieka.
Na wiosnę wymienię jeszcze uszczelki dachu i drzwi na nowe, uszyję zasłonki, obszyję gąbki. Na podłogę przydałaby się jakaś grubsza wykładzina... Wymienię na dachu te białe zatyczki śrub. I to by było na tyle


Duże łóżko. Pod nie można wsunąć walizki.


Trochę bardziej pracochłonne jest takie oklejenie dachu i boków ale wygląda bardzo fajnie i dużo łatwiej się to wykleja.