Strona 1 z 1

Malowanie przyczepy ....

: niedziela, 12 kwie 2015, 14:45
autor: zlotyhak
Witam ...
Zabrałem się za szlifowanie starej powłoki na mojej przyczepie i nie wiem czy dobrze to robię . A więc zamontowałem na swojej wiertarce krążek z papierem ściernym granulacja 240 - średnia prędkość obrotów i do dzieła stary lakier dość ciężko schodzi pod krążkiem wygląda na to że jest dwie warstwy oryginał i pędzel i :) i właśnie to :) i nie wiem czy nie za bardzo zdzieram te warstwy bo doszedłem do warstwy topkotu czy żelkotu bo nie wiem która nazwa jest prawidłowa . Nie naruszyłem topkotu jest idealnie płaski ale Boże Narodzenie nie zastanie z wiertarką w ręku.... :wink: pytanie czy trzeba tak głęboko ściągać stary lakier ?

Re: Malowanie przyczepy ....

: niedziela, 12 kwie 2015, 16:34
autor: marcinek94
Kółkiem na wierarce nawycinasz dołów! Zostaw to! Papier scierny na mokro i tylko dzień roboty!

Re: Malowanie przyczepy ....

: niedziela, 12 kwie 2015, 19:43
autor: tomcat
Marcinek94 ma rację-wiertarka odpada.Z mechanicznych urządzeń to tylko szlifierka oscylacyjna lub mimośrodowa na płaskie powierzchnie a profilowane ręcznie.

Re: Malowanie przyczepy ....

: niedziela, 12 kwie 2015, 21:57
autor: zlotyhak
Całe szczęście dołków nie porobiłem powierzchnia super plaska tylko nie wiem czy to trzeba aż do żelkotu tak szlifować stary lakier..... :?:

Re: Malowanie przyczepy ....

: niedziela, 12 kwie 2015, 22:34
autor: tomcat
Jeśli nie łuszczy się i samo nie odpada,to na moje wystarczy zmatować.No chyba,że farba,której chcesz użyć ma inne wymagania :?:

Re: Malowanie przyczepy ....

: czwartek, 16 kwie 2015, 00:00
autor: naal
zlotyhak pisze:Całe szczęście dołków nie porobiłem powierzchnia super plaska tylko nie wiem czy to trzeba aż do żelkotu tak szlifować stary lakier..... :?:

To, czy nie narobiłeś dołków okarze się, jak położysz równo lakier...

Re: Malowanie przyczepy ....

: czwartek, 16 kwie 2015, 08:24
autor: zoja
tomcat pisze:Jeśli nie łuszczy się i samo nie odpada,to na moje wystarczy zmatować.No chyba,że farba,której chcesz użyć ma inne wymagania :?:

Popieram. Nie ma sensu usuwać dosyć grubej (około 0,6mm) warstwy żelkotu, jeżeli nie jest uszkodzona. Ona chroni laminat przed wpływami atmosferycznymi i, jeżeli dotąd nie popękała, to już raczej nie popęka bez jakiś zewnętrznych bodźców. :wink:

Re: Malowanie przyczepy ....

: piątek, 17 kwie 2015, 09:34
autor: zlotyhak
Żelkotu nie usuwam wiem że jest to ochrona laminatu szlifuje tylko malowanie bo mam 2 warstwy lakier oryginał i na wierzchu ktoś pomalował emulsją lateksową :) wiele nie szlifowałem ale niestety 2 dołeczki zrobiłem :) szpachla i dołeczków już nie ma .