Strona 1 z 1

Oś hamowana n126e - opinia czy warto

: środa, 22 wrz 2021, 10:51
autor: KEKS
Drodzy.

Przede mną wymiana osi. Zastanawiam się czy nie dołożyć trochę $ i nie założyć osi hamowanej. Nurci mnie tylko kwestia czy rzeczywiście tego potrzebuję.
W sensie, wiem, że przyczepka jest lekka i teoretycznie tego nie potrzebuje. Jednak plusem gigantycznym jest jak dla mnie fakt, ze w niektórych krajach, np. W Norwegii limit prędkości zależny jest od osi. Minusem jest cofanie, natomiast czy kupując oś mogę temu zaradzić? (Czytałem że jest jakaś dźwignia zwalniająca hamulec przy cofaniu). Jestem w tym temacie zielony... :mrgreen:

Czy moglibyście podzielić własnym doświadczeniem? Jak wygląda kwestia hamulca w praktyce? Jak z cofaniem? Co należy kupić do pełnego zestawu? (Tylko oś)?

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

: środa, 22 wrz 2021, 12:25
autor: Paczek
Eeee tam!

Mam w jednej przyczepce "imitację hamulca" wyłącznie na potrzeby zgodności z masami (holownik- przyczepa)
Więcej z tym problemu jak pożytku!
Trzeba smarować, konserwować, co jakiś czas wymieniać tuleje itp...
Sam nie wyregulujesz, musisz z tym jechać do diagnosty!
A jak się zatnie... jaki się robi problem!
No i to wysiadanie z cieplutkiego autka w deszczowy dzień w celu zazbrojenia suwadła, bo mam potrzebę cofnąć zestawem...

Według mnie Eeee tam

Ale niech się wypowiedzą mądrzejsi!

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

: środa, 22 wrz 2021, 12:31
autor: RAFALSKI
Poza osią potrzebne będzie jeszcze urządzenie najazdowe (tzw. najazd), linki i cięgno z orczykiem. Wszystko wygooglujesz w necie, co jak wygląda, itd. Jeśli jesteś bardzo "zielony" w temacie, zadzwoń do naszego zaprzyjaźnionego sklepu Darius Przyczepy z Ujazdu, tam Ci doradzą i skompletują co trzeba.
Dźwignia o której piszesz występowała w starych systemach i zapobiegała wciskaniu suwadła podczas cofania a tym samym hamowaniu do tyłu. Nowsze osie mają tak skonstruowane bębny, że szczęki nie łapią w tył więc dźwignia w urządzeniu najazdowym jest zbędna.
A czy to potrzebne... Cóż, zawsze to bezpieczniej, ale... Według mnie wszystko zależy bo jeśli holujesz przyczepę np. Fiatem Uno ;) z symbolicznymi hamulcami to ten hebel w przyczepie może uratować Ci tyłek. Jeśli natomiast holownikiem jest jakaś wielka, mocna krowa z jeszcze mocniejszymi hamulcami to można się zastanawiać.

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

: środa, 22 wrz 2021, 16:12
autor: KEKS
Holownik to kombiak z dwulitrowym dieslem ;) 140 km.
Czyli w tych nowszych osiach po prostu nie ma problemów z cofaniem? To w takim razie cały internet wprowadza w błąd, jeżeli to rzekomo taki gigantyczny problem, a został już wyeliminowany ;) ;)

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

: środa, 22 wrz 2021, 16:54
autor: Miron EZD
Według mnie warto.
Po pierwsze, względy bezpieczeństwa.
Dużo krótsza droga hamowania.
Czasami 1 metr decyduje o czyimś życiu :shock:
Po drugie, przepisy.
Coraz więcej nowych samochodów ma bardzo małe limity jesli chodzi o DMC holowanej przyczepy.
Z hamulcem, niejednokrotnie DMC może być dwa razy większe.
Jeśli miałbym wymieniać oś, to tylko na hamowaną.
Sprawa cofania, należy się zastanowić ile razy cofamy przyczepą?
Uruchomienie tej blokady przy okazji obejrzenia miejsca do cofania to mały szczegół. :D