Koło odpadło a nawet dwa
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Nie przesadzajmy, wszystko trzeba po prostu robić z "czuciem" a jeśli się nie ma czucia to powinien wystarczyć klucz dynamometryczny i trochę czasu na przeszukanie neta. Jeśli się ktoś tym zajmował to nie będzie miał problemu z wymianą.
Tutaj dobrze, że się nikomu nic nie stało choć na pewno to nic przyjemnego taki przypadek, jak widać lepsze wrogiem dobrego i nie zawsze wszystko musi być skręcone na maksa (o ile potwierdzi się ta teoria).
U siebie też nie wymieniłem łożysk, kręci się bez oporów, nie ma luzu na kole więc....
Lepsze wrogiem dobrego
Tutaj dobrze, że się nikomu nic nie stało choć na pewno to nic przyjemnego taki przypadek, jak widać lepsze wrogiem dobrego i nie zawsze wszystko musi być skręcone na maksa (o ile potwierdzi się ta teoria).
U siebie też nie wymieniłem łożysk, kręci się bez oporów, nie ma luzu na kole więc....
Lepsze wrogiem dobrego
Re: Koło odpadło a nawet dwa
samoogon pisze:U siebie też nie wymieniłem łożysk, kręci się bez oporów, nie ma luzu na kole więc.
Czyli na podstawie powiedzmy kręcenia, szarpania na postoju ogarnięty mechanik jest w stanie określić, że dane stare łożysko jeszcze wytrzyma i nie warto wymieniać na nowe bo raz, że można robotę spaprać a dwa, że już nie robią takich łożysk jak dawniej, trzy, że obecnie można kupić made in China? Tak pytam bo po tym co opisał Drednot będę miał obawy ruszać w trasy bez sprawdzenia "kół". Do dzisiaj rana miałem plan na pierwsze wakacje z niewiadką. Puki co jestem poza krajem ale koleś który kończy za mnie malowanie, polerkę, ma założyć szyby i światła. Środek puściutki osb na podłodze, na ścianach ekrany. Spanie miało być na materacach bezpośrednio na podłodze, prąd z akumulatora dodatkowego 80Ah (też w tym przypadku z podłogi, heheh). Do Polski wracam 4 sierpnia sobota a w pon 6-ego miał być wyjazd na kemping Hajduszoboszlo (w zamysłach niewiadką-400km w jedna stronę) Jednak po przeżyciach Drednota wyjazd będzie ale pod namiot. Nie chcę ryzykować. Moje doświadczenie z niewiadką to 2-3 km od miejsca sprzedaży do miejsca remontu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 lip 2018, 21:45 przez neeken, łącznie zmieniany 1 raz.
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
- popiolekpolska
- Fanklubowicz
- Posty: 466
- Rejestracja: piątek, 1 lip 2016, 00:47
- Lokalizacja: Czeladź
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Neeken nie ma co popadać w paranoję. Jeśli koła się kręcą bez oporów, jakiś niepokojących dźwięków i luzu to śmiało możesz jechać. A ja bardzo chcesz mieć święty spokój to wymiana łożysk trwa ok 2 godz. Z dokładnym myciem piast i drogą do sklepu po nowe łożyska. Cena za komplet łożysk z uszczelnieniem to ok 60 PLN, wiec też nie majątek.
N126e 1983
N126n 1988 -ex
N132L 1984
N126n 1988 -ex
N132L 1984
Re: Koło odpadło a nawet dwa
OK będę miał w poniedziałek parę godzin na próby(żona jeszcze ostatni dzień do pracy a wyjazd na noc) pojeżdzę,podotykam czy się felgi gorące, tyle mogę bo mechanika to nie moja dziedzina. A czy mozna zrobić taki test (kto chce się śmiać niech wyjdzie heheh) ,że unoszę cepkę na podporach zakładam jakiś "rozpędnik" na wiertarkę i bujam koło wysłuchując niekojących dzwieków ? Ręką nie bujnę do odpowiedniej prędkości ale wiertara może pomoc rozpedzić koło.Jesli mój pomysł grozi kalectwem to co w nawiasie jest nieaktualne heheh
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Neeken, to czy łożyska są wyrypane usłyszysz i poczujesz po pierwszym obrocie ręką. Sprawdź sobie po kilkudziesięciu kilometrach czy koła się nie grzeją i czy nie ma dużego luzu i wystarczy. Dla świętego spokoju możesz kupić komplet łożysk, u mnie na 2 koła łożyska polskiej produkcji kosztują siedemdziesiąt parę złotych (jak chcesz mogę kupić i wysłać), a jak pisał kolega, wymiana trwa chwilę.
Re: Koło odpadło a nawet dwa
No dobra, ale jak to sprawdzanie na postoju ma się do tego co pisał Murano - że dokręcać się powinno podczas gdy koło jest w powietrzu, także po to by potem sprawdzić czy się koło kręci bez oporów?
REMONT NIE DLA WRAŻLIWYCH: viewtopic.php?f=36&t=5157
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Drednot pisze:No dobra, ale jak to sprawdzanie na postoju ma się do tego co pisał Murano - że dokręcać się powinno podczas gdy koło jest w powietrzu, także po to by potem sprawdzić czy się koło kręci bez oporów?
Pisałem o delikatnym luzie wyczuwalnym pod ręką ale nie widocznym dla oka.
To akurat na "glebie" jesteś w stanie sprawdzić.
Chodziło mi o sam proces wymiany i dokręcania piasty.
Jeżeli tego nie robiłeś to masz prawo mieć obawy i pytania.
Ja akurat w kanciaku popsułem komplet łożysk (fakt, słabej jakości ) zanim się nauczyłem.
Zbyt mocne dociągnięcie śruby zabiło jedno łożysko po 50 km a drugie po 300....
Co innego jednak bo tutaj w aucie i na przedniej osi było to odczuwalne na kierownicy i słuchowo. W przyczepie jest nieco gorzej bo nie masz bezpośredniej kontroli.
Ale powtórzę jeszcze raz i myślę, że koledzy mnie poprą.
Nowe łożyska należy dociągnąć na maxa ( ale z wyczuciem) i delikatnie odpuścić (nie wiem 1/4...1/3 obrotu) aby koło zaczęło się swobodnie obracać. Zakładasz zabezpieczenie lub zaklepujesz nakrętkę i koniec. To musi działać bezawaryjnie przez długi czas.
W zapiekance z 1983 mam oryginalne łożyska....
Ja tą budą już zrobiłem z 10 tys km. Co jakiś czas tylko zdejmuje kapturek aby skontrolować ilość i kolor smaru, zakręcę kołem, zamykam i wszystko.
Kolor smaru dużo ci powie.
U mnie 35-letni jest żółty jak nowy. Gdyby zaczął zmieniać barwę na brązową lub szarą to są powody do zmartwienia a tak....
Jak ktoś tu napisał: " skoro koło się kręci...."
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Jak to mówią do wszystkiego trzeba mieć wyczucie. Laikom (takim jak ja nic to nie mówi). Jeden przykręci wzorowo bo ma klucz dynanometrzyczny, inny wzorowo bo........czucie w rękach. Goście słuchali silników i wiedzieli co nie gra inni musieli podłączyć OBD 2 ................ i nie zawsze wiedzieli. Murano po kolorze smaru wie co nie gra. SZACUN. Jak pisałem mechanika to nie moja dziedzina. A z innej beczki mama zawsze mi mówiła, że pierwszy naleśnik zawsze musi się przypalić i iść na straty. Wierzyłem w to dopóki nie zostałem technologiem żywienia. Mi NIGDY 1szy naleśnik się nie przypala, o ile się da naprawiam zepsute potrawy i................. podobnie mają ci co kumają mechanikę. Dla innych kosmos dla nich bułka z masłem. Morał???? Na 100% wiem, że nie umiem wymienić łożyska ale......... są ludzie co mają to w paznokciu ale............. przypalą naleśniki, heheh.
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2607
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Neeken ja też nie umiem wymienić łożyska ale nie bardzo rozumiem Twoje obawy przed wyjazdem. Drednot też nie mechanik jak Ty czy ja i zwyczajnie przedobrzył bo chciał lepiej niż powinien Moim zdaniem nie ma co przesadzać, bo zaraz zaczniesz się zastanawiać czy się na wyjeździe wahacz w osi nie obróci, albo czy jakaś śruba przy zaczepie się nie urwie, albo czy od wiatru dach przyczepy nie odfrunie i nie spowoduje wypadku
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Dlatego może zapomnę post Drendota bo przecież ilu "szczęściarzom" w historii forum udało się urwać koło czy nawet dwa (tu musiała być kumulacja, Drendot powinien wysłać totka) Dlatego jeszcze raz dodam - forum daje mnóstwo informacji ale też i..... wątpliwości. Często mówią, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu..... może warto się z tym zgodzić??? Nieraz nawet w innych dziedzinach "przedobrzanie"kończyło się źle ale czy w przypadku gdy żona sceptycznie nastawiona do niewiadki ryzykować "niechciane" słowa............... "a nie mówiłam".
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Kurde nie strasz mnie, jest już po pierwszej, chcę spać a nie zastanawiać i googlować co to jest wahacz osiStachu Gda pisze: bo zaraz zaczniesz się zastanawiać czy się na wyjeździe wahacz w osi nie obróci,
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Re: Koło odpadło a nawet dwa
neeken pisze:czyli na podstawie powiedzmy kręcenia,szarpania na postoju ogarniety mechanik jest w stanie określić ,że dane stare łożysko jeszcze wytrzyma i nie warto wymieniać na nowe bo raz ,że mozna robote spaprać a dwa ,że już nie robią takich łożysk jak dawniej, trzy ,że obecnie można kupić made in China?
Dokładnie o tym piszę. Możesz to sprawdzić bez problemu sam i nie ma tu wielkiej filozofiii. Łożysko zużyte będzie słychać w trakcie jazdy, w aucie jest to oczywiste, w przyczepie w ten sposób nie jesteśmy w stanie tego rozpoznać w wiadomych względów. Podnosisz kolo kręcisz ręką, sprawdzisz czy nic nie chrobota, czy nie poczujesz na dłoni lekkich szarpnięć, chwytasz koło na godz 12 i 6(tak sprawdza się łożyska) i pociągając góra dół sprawdzisz ewentualny luz(w samochodzie chwytając na godz 9 i 15 sprawdzisz dodatkowo luzy na końcówkach drążków). Zdjąć kapsle sprawdzić/wymienić/uzupełnić smar i to wszystko.
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Jasno, zwięźle i na temat Uwielbiam takie łopatologiczne wykłady. Dzięki.
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3
Re: Koło odpadło a nawet dwa
Może tylko moja skromna uwaga - zawsze trzeba wozić komplet łożysk w przyczepce i sprawne koło zapasowe i wtedy zwykle w trasie nic się nie dzieje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości