Przyczep szkutnika

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
panpikuś
Posty: 137
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2020, 18:00
Lokalizacja: Warszawa,
Kontaktowanie:

Re: Przyczep szkutnika

Postautor: panpikuś » poniedziałek, 16 sie 2021, 00:16

Heh... Na poprzedniej stronie jest zdjęcie z mojej przedostatniej realizacji, pozostawię do oceny efekt końcowy.
Więcej zdjęć można obejrzeć tutaj: https://photos.app.goo.gl/Q8uWMK4TkEbnwp6D8
Załączniki
IMG_20210726_191603_544.jpg
Jeśli nie odpowiada Tobie treść moich postów zrób sobie dobrze, dodaj mnie proszę do wrogów. Nie zobaczysz więcej mojej wypowiedzi a jedynie informację że coś napisałem. Zaznaj odrobiny komfortu i oszczędź nerwów sobie i innym trenując samodyscyplinę. Pokaż że potrafisz.
Pozdrawiam, Adam 8-)

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1042
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Przyczep szkutnika

Postautor: mannt » poniedziałek, 16 sie 2021, 08:47

Cześć Adamie! popcorn już zrobiłem a tu takie informacje... czytając Twojego posta uśmiech rysował mi się na twarzy bo wyciągasz wnioski podobne do większości użytkowników. Zapiekanka jest za mała dla 2+... . Spróbuj poszukać N132 tam bez większych kompromisów zrobisz prysznic. A lodówka... Wszystko kwestia potrzeb, ale myślę, ze prędzej czy później odczujesz jej brak.

Awatar użytkownika
panpikuś
Posty: 137
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2020, 18:00
Lokalizacja: Warszawa,
Kontaktowanie:

Re: Przyczep szkutnika

Postautor: panpikuś » środa, 23 lut 2022, 12:37

Witam wszystkich po długiej przerwie :)
Zmobilizowany rozmową z jednym z Kolegów z forum, pragnę poinformować że żyję, nie porzuciłem przyczepki, nie sprzedałem jej, nie pociąłem, nie zdewastowałem ani nie wyremontowałem :)
Od wakacji służyła mi dzielnie do wykonywania zleceń w terenie, mimo że zawsze mam możliwość nocowania na łódce na której pracuję.


Od mojego ostatniego postu upłynęło trochę czasu, przez ten okres trwały już intensywne poszukiwania N126N/N132. Intensywne to takie, gdzie w miesiącu oglądaliśmy co najmniej 2/3 przyczepy ze szczerą chęcią dokonania zakupu. Niestety, wykonując zawód jaki wykonuję, odporny jestem na banialuki wciskane przez sprzedających więc z oczywistych względów nie wszystko akceptowałem a jeśli już coś akceptowałem to nie mogliśmy ze sprzedającym dojść do kompromisu odnośnie kosztu zakupu... Samo życie. Trafiały się także sytuacje mało przyjemne, mianowicie po korespondencji mailowej i umówieniu się na osobiste obejrzenie okazywało się na miejscu że przyczepki ze zdjęć już nie ma ale jest inna, po "remoncie" który w mojej opinii wymagał chyba tylko wyrzucenia wszystkiego w śmieci. Nie są niczym niespotykanym sytuacje, w których po umówieniu się na oględziny i spaleniu iluś ltr etyliny, okazywało się na miejscu że daną przyczepką jest tak duże zainteresowanie że cena w przeciągu 4h podskoczyła o kafla i jak my nie kupimy to następni już jadą, po czym przyczepa wisi jeszcze sporo czasu na ścianie. Żenada.

Tak czy inaczej, planów zakupu większej przyczepy nie porzuciliśmy ale zdecydowanie zmniejszyliśmy tak okręg poszukiwań jak i ich intensywność.

Pozdrawiam wszystkich Noworocznie i życzę samych udanych wyjazdów ze szczęśliwymi powrotami.

A.P.

p.s. Marcinie, popcorn się przyda - co się odwlecze to nie uciecze.
Jeśli nie odpowiada Tobie treść moich postów zrób sobie dobrze, dodaj mnie proszę do wrogów. Nie zobaczysz więcej mojej wypowiedzi a jedynie informację że coś napisałem. Zaznaj odrobiny komfortu i oszczędź nerwów sobie i innym trenując samodyscyplinę. Pokaż że potrafisz.
Pozdrawiam, Adam 8-)


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości