Ja i sto trzydzieści dwa :)

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: reflexes » czwartek, 30 cze 2022, 07:12

Rafał. Te uszy na wahaczach służą właśnie do mocowania amortyzatora,
Przechwytywanie.JPG

Trzeba tylko dokupić wsporniki.
https://allegro.pl/oferta/wsporniki-amo ... BfEALw_wcB

Swoją drogą, coraz bardziej tandetne to robią.

Awatar użytkownika
popiolekpolska
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 464
Rejestracja: piątek, 1 lip 2016, 00:47
Lokalizacja: Czeladź

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: popiolekpolska » czwartek, 30 cze 2022, 08:05

Czekam na recenzje po testach.
N126e 1983
N126n 1988 -ex
N132L 1984

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 30 cze 2022, 09:16

kooba pisze:Jak się błyszczy

No, elegancko. Ale zdziwiłem się jak zszarzał ocynk na ramie, wydawało mi się, że nieznacznie bo nie było żadnego porównania ale po dołożeniu nowych gadżetów, powłoka ramy wygląda jakby miała ze 20 lat. W końcu latka lecą, kilka sezonów już minęło.
kooba pisze:O mocowaniach amorków do osi niedawno coś było na forum.

Tak, pisałem o tym ale w kontekście osi AL-KO ;) viewtopic.php?p=190965#p190965
kooba pisze:Jakieś dodatkowe blaszki do bębnów trzeba.

reflexes pisze:Te uszy na wahaczach służą właśnie do mocowania amortyzatora (...) Trzeba tylko dokupić wsporniki.

To to ja wiem, może niejasno się wyraziłem:
RAFALSKI pisze:Szkoda, że nowa oś nie ma zintegrowanych mocowań amortyzatorów tak jak stara. Przez to będę musiał coś wymodzić

Chodziło mi o górne mocowania amortyzatorów, te które od razu były w starej osi na sześć śrub a w osiach na cztery śruby trzeba dorabiać jakieś do ramy. Dolne mocowania do wahaczy mam już zakupione, wziąłem od razu z osią komplet tych blach i amortyzatorów. Z tym problemu nie ma bo wystarczy przykręcić ale z górnymi mocowaniami jest taka sprawa, że nie chcę ani wiercić otworów w ramie aby takie mocowania dokręcać ani też nie chcę spawać. Jedno i drugie to zbrodnia na ocynku ;)
Ale mam taki pomysł, że wykorzystam pozostałe dwa otwory montażowe po starej osi które teraz są wolne. Jedna śruba na stronę to mało bo przykręcone tak mocowanie nie wytrzyma, będzie się obracać ale zrobię jedno wspólne mocowanie w postaci płaskownika z prostopadle dospawanymi "uszami" który będzie spinał obie strony i wyeliminuje afekt ewentualnego obracania się pojedynczego mocowania wokół osi śruby mocującej. Nie wiem czy zrozumiale to opisałem, czasem ciężko przelać myśli na tekst :?
reflexes pisze:Swoją drogą, coraz bardziej tandetne to robią.

Powiem Ci, że nie do końca. Nie chcę tutaj brzmieć jak zwolennik Knott'a a krytykant AL-KO ale o ile wykonanie alkowskich osi faktycznie mnie nie przekonuje tak Knott wydaje się robić to dalej solidnie. W AL-KO nie podobają mi się wahacze z dwóch tłoczonych połówek i z pustką wewnątrz. W dalszej perspektywie obawiałbym się korozji bo wahacze nie są cynkowane jak korpus osi lecz jakoś tam pomalowane na czarno. Jeśli jakość tej powłoki jest podobna do tych stosowanych w zawieszeniach samochodowych to ja dziękuję, kilka lat i wyłazi ruda. Może obawy są bezpodstawne ale jednak wolę monolityczny, odlewany wahacz Knotta, niemal jednakowy jak w starych osiach AL-KO.
Co do samych mocowań amortyzatorów to te zakleszczane alkowskie też średnio mi się widzą bo poza samym zakleszczeniem nic ich nie trzyma. Odpaść nie mają jak ale jednak jeśli pojawiłby się tam choćby niewielki luz to będzie się on powiększał bo amortyzatory jednak mocno szarpią za to ramię. Do tego produkują jeden typ tych wsporników, nie ma wersji z przegięciem pozwalającym dopasować mocowanie do potrzeb, aby amortyzator ustawić możliwie równolegle do ramy, do kierunku jazdy. Choć to akurat częściowo rozwiązuje sama konstrukcja tulei gumowo-metalowych w amortyzatorach AL-KO które są jakby przegubami kulowymi i pozwalają na montaż amorków pod pewnym skosem.
Natomiast u Knott'a amortyzatory nie mają takiego bajeru i ich tuleje są nieruchome, zawsze prostopadłe do osi amortyzatora a to wymusza montaż tylko w jednej pozycji. Wobec tego wymyślili trzy rodzaje tych wsporników, jedne są płaskie (takie posiadam) i dwa pozostałe z przegięciem 20 mm i 36 mm co daje jakieś tam możliwości ustawienia amortyzatorów w zależności od potrzeb bo różne bywają ramy przyczep. Właśnie ta możliwość dostosowania mocowania poprzez wybór odpowiedniego wspornika amortyzatora była powodem zaprzestania spawania do wahaczy na stałe zwykłych prostych mocowań w formie płaskownika.
Załączam PDF gdzie opisane są te wsporniki:

popiolekpolska pisze:Czekam na recenzje po testach.

Na pewno napiszę co i jak :)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: reflexes » czwartek, 30 cze 2022, 10:03

No i wszystko w temacie.
Jakoś nie dopuszczałem do siebie że o tym nie wiesz, ale teraz jasne, że to tylko brak precyzji w wypowiedzi :)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 21 lip 2022, 00:24

RAFALSKI pisze:
popiolekpolska pisze:Czekam na recenzje po testach.

Na pewno napiszę co i jak :)

A więc są pierwsze wrażenia z jazdy na nowej osi :) Jeszcze niepełne bo próbna jazda miała tylko coś około 40 km ale już widać, że kupno nowej osi to był słuszny kierunek. Żadne z kół nie odpadło więc jest OK ;) Jeździłem po różnych nawierzchniach, od równego jak stół asfaltu...

P1080772.JPG

...po dziurawe szutry.

P1080763.JPG

Przyczepa zachowuje się dobrze, moje obawy o to, że oś do 1350 kg może być za twarda okazały się niepotrzebne. Jest twardsza od starej co czuć na wybojach ale w pozytywny sposób. Nie buja się na boki i nie kołysze jak wcześniejsza mimo zamontowanych amortyzatorów. Choć nie żebym wcześniej narzekał, wręcz przeciwnie, było dobrze ale tu jest po prostu lepiej. Lepiej też wybiera nierówności co czuć na haku i widać po budzie w lusterkach. Zaskoczyło mnie tłumienie własne samych wałków w osi bez amortyzatorów które okazało się dobre, przynajmniej podczas dzisiejszej próby. Może się okazać, że montaż amortyzatorów jest zbędny. Ale mam już kupione więc i tak założę, choćby po to aby przekonać się jaka będzie różnica.
Hamowanie jak trzeba, choć szczęki na pewno muszą jeszcze ułożyć się do bębnów a dzisiejsze kilkadziesiąt kilometrów to za mało. Mimo tego podjechałem na stację diagnostyczną by sprawdzić hamulce. Wszystko gra, jest niewielka różnica w sile hamowania między kołami ale sprawdzę to ponownie po wyjeździe czyli po przejechaniu lekko ponad 600 km. Wtedy jeszcze raz zmierzę siłę i równomierność hamowania i skoryguję co będzie trzeba.

P1080765.JPG

Najazd pracuje identycznie jak stary, w czasie jazdy nie czuję żadnej różnicy, jeśli nie liczyć nieco innego momentu łapania hebli, co jest po prostu kwestią ustawienia. We wcześniejszym miałem zaczep Knott-a więc przy samym podczepianiu też nie widzę różnicy. Jak uprzednio rozwierciłem na wylot otwór na zameczek aby przekładać swoją kłódkę. Wydaje mi się to pewniejsze bo ewentualny zainteresowany odpięciem mi przyczepy (np. gdy zostawię zestaw i pójdę coś zwiedzać) może się zniechęci widząc już z daleka, że nie będzie łatwo ale też tę kłódkę o wiele trudniej zgubić niż mikro wkładkę.

P1080764.JPG

Przyczepa elegancko i równiutko stoi za autem, nieco wyżej niż stała na poprzedniej osi. Dla przypomnienia, opony to 165R13 czyli pełny profil. W chwili robienia zdjęcia ciśnienie 3,0 bara a na pokładzie jest niemal wszystko, łącznie z 3/4 pełną 11-ką. Do naszego pełnego wyposażenia wyjazdowego brakuje jedynie dobrze znanych wszystkim krzeseł i stołu, żarcia w lodówce oraz... tronu ;) Także stoi naprawdę fajnie :)

P1080770.JPG

Na ten moment tyle, w sobotę ruszamy w trasę, do zrobienia kilka stówek po różnej jakości drogach więc na pewno dojdą jakieś wrażenia. Oby były same pozytywne jak dzisiaj. Za jakiś czas dam znać jak się sprawuje.

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: tomcat » czwartek, 21 lip 2022, 08:53

Fajnie i równo stoi za autem. U mnie po zmianie holownika hak wyraźnie stanął dęba, więc dorobiłem dystanse pomiędzy oś, a ramę.
Pierwszy test w poniedziałek ;)


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości