W przyczepie się dzieje i pierwszy wyjazd już był tylko jakoś nie ma kiedy pisać.
Jak na razie zamontowana lodówka, dokończona szafka kuchenna, szafa i szafki górne z tyłu oraz nad kuchnią. Zmodyfikowałem też oświetlenie kufra i dołożyłem gniazda 12V na zewnątrz.
Co do lodówki to haczyk polegał na konieczności braku śladów montażu w zabudowie. Lodówka jest sprzedawana jako wolno stojąca i w przypadku śladów zabudowywania producent potrafi nie uznać gwarancji. Dlatego została przymocowana do deski za pomocą dłuższych śrub mocujących nóżki i na desce postawiona na kątownikach przykręconych do bocznych ścian szafki kuchennej.
W szafce udało się jeszcze uratować jeden pion pojemników z Ikei, a resztę szerokości zajęły półki. Całość wygląda tak:
W tym miejscu na prawdę chapeau bas dla stolarza. Sporo się chłopak namęczył żeby wymyślić jak to zmontować i później wcielić to w życie.
Szafki górne również wykonane porządnie (nawet dodatkowo laminował do sufitu) i estetycznie.
Okazało się, że szafa wymagała nieco naprostowania bo między dołem, a górą było 1.5 cm różnicy w szerokości, ale z tym też stolarz sobie poradził dorabiając nowy górny element szafy.
Zakupiłem również nowe opony i przy okazji felgi. Opony, na których kupiłem przyczepę od Roberta były prawie nowe i w bardzo dobrym stanie, ale niestety miały tylko 420 kg nośności co przy tej przyczepie jest zdecydowanie za mało. Dlatego teraz mam wzmocnione gumki o nośności 670 kg i przy okazji udało się wspólnie z Beniorem zakupić w dobrej cenie komplet alufelg. Jak na razie mam za sobą dwie podobne trasy z tą przyczepą, powrót do domu po zakupie i wyjazd na ostatni długi weekend. Muszę powiedzieć, że na nowych oponach (ten sam rozmiar) przyczepa dużo lepiej się prowadzi, zdecydowanie mniej "podskakuje" w trakcie jazdy co oczywiście zdecydowanie zmniejsza szarpnięcia na haku.
Wczoraj zmodyfikowałem nieco elektrykę kufra. Robert już wcześniej zamontował w nim oświetlenie, a włącznik ulokował pod materacami przedniego łóżka. Dla mnie takie umiejscowienie włącznika jest mało fortunne bo jak jest ciemno i trzeba zapalić światło to na łóżku akurat śpi córcia. Dlatego połączyłem w środku na stałe kabelki, a włącznik dorobiłem w kufrze.
Dzięki powyższemu zabiegowi zyskałem również stałe 12V w kufrze co pozwoliło mi na łatwe, proste i przyjemne podłączenie zewnętrznych gniazd 12V.