
Pierwsze fotki po zakupie w drodze do domu


Jak odbierałem od Roberta przyczepę to powiedział żeby sprawdził instalację gazową bo jak zabierał ją z nad morza to czuć było gazem. Nie pozostało mi nic innego jak odkręcić gaz i zapalniczka w dłoń. Tak, tak wiem, że niektórzy wyznają wersję z mydlinami. Zapalniczka jest jednak pewniejsza, a na pewno bardziej efektowna

No i znalazł się winowajca... na szczęście wystarczyło tylko mocniej dokręcić, bo już miałem w oczach wizję wymiany całej rurki.

Po uporaniu się z nieszczelnościami mogłem wreszcie kontynuować remont. Na pierwszy ogień poszły podpory. W przyczepie były podpory najstarszego typu czyli takie służące tylko do podparcia żeby się nie przechylała. Oczywiście oznaczało to że cała przyczepa bujała się jak ktoś po niej chodził. Zamontowałem podpory niewiadów najnowszego typu, które wraz z adapterami rozchylającymi sprawiają, że przyczepa nawet nie drgnie.



Z dalszych prac to na pewno:
1. Dokończenie szafek górnych
2. Montaż lodówki z modyfikacją szafki kuchennej
3. Hak do transportu rowerów (tym razem demontowany)
Oczywiście wszystkie prace będą miały relację na forum
