Strona 1 z 6
Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 19:23
autor: przemia
Kupiłem w poniedziałek przyczepkę N126 chyba e. Gdy do niej zaglądałem sprawiała wrażenie świeżej, nie czuć było żadnej stęchlizny mimo że sprzedający przy mnie odkrywał ją spod plandeki. Po tygodniu stania u mnie zamkniętej bo nie mam ogrodzonej działki z każdym dniem coraz bardziej było czuć ten specyficzny zapach. Dziś nie wytrzymałem i zerwałem wykładzinę z podłogi. Masakra!

Sprzedający zapewniał że podłoga jest sucha, ale wykładziny nie pozwolił odkręcić. Dałem się zrobić jak małe dziecko. Zwrócić nie mogę...
W związku z tym czeka mnie remont. Najpierw lektura tematów z działu. Ma ktoś jakieś rady dla początkującego?
Re: Odp: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 19:45
autor: reflexes
Rada pierwsza to czytaj, a jak nie będzisz czegoś konkretnego wiedział to pisz. Każdy tu ma inne podejście do tematu więc każdy będzie miał inne rady. Najważniejsze to uszczelnić skorupę, a dalej to już wedle wlasnych upodobań i wielkości sakiewki. Poczytasz na forum i na stronie remonty to na pewno coś dla siebie znajdziesz. Ważne jest również żebyś określilł przeznaczenie swojej cepki, bo to częściowo determinuje wyposażenie.
reflexes z tapatalk
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 19:59
autor: przemia
Czytam, oczywiście czytam. Tylko co użytkownik to inne cechy preferuje. Na każdym forum w stosie postów ciężko jest dla laika wywnioskować która rada jest słuszna a która napisana przez osobę która nie miała z tematem do czynienia. Zastanawiałem się czy najpierw zrobić środek a potem pomalować i zabezpieczyć z zewnątrz ale chyba słuszniej będzie rozebrać i najpierw uszczelnić, naprawić, uzupełnić z zewnątrz a dopiero potem środek.
Jesień to chyba nie najlepsza pora na takie zabawy. Zacznę od remontu podwozia. To mogę zrobić w garażu nawet w zimie.
Długa droga a sakiewka dziurawa

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 20:01
autor: mariusz724
Jak nie chcesz zwracać lub nie możesz to bym spróbował odzyskać część pieniędzy ,jeżeli sprzedający zataił stan faktyczny przyczepy, jak się nie uda to bym mu chociaż michę sklepał a wrażenia bezcenne.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 20:10
autor: przemia
Najgorsze że to starsi ludzie. Rolnicy. Powinna mi dać do myślenia druga przyczepa na ogrodzie. Niby syna. A oni sprzedają bo odnowili i tylko raz użyli. Oddać mi się nie opłaca...
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 21:32
autor: rycho_cc
Nie Ty pierwszy i niestety nie ostatni. Ja też myślałem, że jak poczytałem forum, to już dam radę sam kupić przyczepę. Guzik prawda! Kupiłem od starszych ludzi, dostałem gratisy (przedsionki, szyby, aku, podest....). Sczelna miała być na 100%, a podejrzany zapach wytłumaczyłem sobie, że kupuję od osób palących (dużo palili!). Remont i tak planowałem, ale pośpiech i kupowanie tylko oczami bez pomocy fachowca nie jest najlepszym sposobem nabycia cepki. Jedyną pociechą było forum i zdjęcia na których zobaczyłem cepki jeszcze bardziej ,, stytrane". Głowa do góry i do roboty!

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 21:41
autor: NORBY33
A moim zdaniem jak ktoś kupuje 20-30 letnią cepkę, może się spodziewać wszystkiego włącznie z generalnym remontem niestety.
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 21:57
autor: dzin1975
Przemia,gdzie kupiłes przyczepke? okolice krakowa,dosyc bliskie? a remont w 2012 poparty fakturą?
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 22:10
autor: TomekN126N
Jeśli dużo nie przepłaciłeś, to się nie przejmuj. W końcu, to nie kradziony passat za 50 tysi. Zrobisz pod siebie i dla siebie, a potem zajedź do sprzedającego i pokaz mu, co stracił. Lepiej podziała, niż klepanie michy, bo Ty wyremontowaną cepką na wakacje, a on już pewnie kasę przeje.
Re: Odp: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 22:35
autor: BobBudowniczy
dzin1975 pisze:Przemia,gdzie kupiłes przyczepke? okolice krakowa,dosyc bliskie? a remont w 2012 poparty fakturą?
Znasz tę przyczepę?
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 23:43
autor: przemia
Faktury nikt mi nie pokazywał, ale remont ponoć 2012. Gmina Krzeszowice.
Oczywiście nic innego niż remont mi nie pozostaje, ale niesmak jest. Czytam właśnie relacje z remontów. Wiem już że najpierw muszę zaplanować wystrój i wyposażenie, potem robić środek od nowa. Powie mi ktoś czy lodówka na gaz może być używana w trakcie jazdy? Ta informacja ułatwi mi wybór gazowej lub na ogniwo.
Ehhh życie.
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: piątek, 10 paź 2014, 23:46
autor: fortis
Przemyśl dobrze ostateczność (ogniwo) ... bardzo słaba wydajność
Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: sobota, 11 paź 2014, 04:58
autor: rafek
Zapraszam do Jaworzna.

Właśnie kończę remont mojej cepki. Mogę podpowiedzieć i pokazać co i jak. Drogi przez mękę prawie koniec.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: sobota, 11 paź 2014, 09:12
autor: przemia
Chętnie skorzystam

Teraz każda pomoc jest na wagę złota.
Ehh.. Boli mnie tylko głupio wydana kasa

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.
: sobota, 11 paź 2014, 10:54
autor: kooba
przemia pisze:Powie mi ktoś czy lodówka na gaz może być używana w trakcie jazdy?
Znajdziesz tu wielu, którzy powiedzą że to jest strasznie niebezpieczne/głupie/nieodpowiedzialne i można wysłać przyczepę na księżyc. Druga sprawa to nie wiem czy są jakiekolwiek przepisy zabraniające tego procederu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że lodówka na gazie spisuje się w czasie jazdy wyśmienicie i nigdy mi nie zgasła. Ponadto każda lodówka na gaz ma zabezpieczenie termoparą, więc nawet gdyby zgasłą w trakcie jazdy to za max 2-3 minuty gaz zostanie odcięty. Tak więc jedyne czym ryzykujesz to rozmrożenie lodówki, ale na to też trzeba chwilę czasu gdy lodówka jest zamknięta, więc jest spora szansa, że wcześniej zauważysz zgaśnięcie.