Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
- Wildheart
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 27 wrz 2021, 12:14
- Lokalizacja: Wrocław / Nowy Dębiec
- Kontaktowanie:
Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Cześć!
Forum czytałem już od jakiegoś czasu, bo plan na zakup przyczepki chodził mi po głowie od paru lat (ah, czemu się nie zdecydowałem przed szałem cenowym! ) ale dopiero po tegorocznym Bałkantripie przespanym w aucie postanowiliśmy z mą drugą połową spróbować ciągnąć za sobą mini miejsce do spania i gotowania. W tym wątku będę gromadził swoje przeboje związane z tym remontem i czerpał od Was motywację aby nie skończyć jak spora część projektów - rozgrzebać i zostawić :P
Stan obecny:
- Niewiadów N126N, 1989r, w większości oryginalna ale widać, że ktoś tam wielokrotnie coś grzebał
- Buda na pierwszy rzut oka w dobrym stanie, jak się jej dokładniej przyjrzałem to jednak czeka mnie sporo poprawek, na szczęście znalazłem tylko jedno większe pęknięcie, reszta to bardziej kosmetyka
- Tradycyjnie sprzedawana jako "sucha, szczelna" a w środku po zerwaniu kawałka tapicerki ślady wielokrotnych zacieków, listwy pod oknami w trakcie finalnej dezintegracji
- Oś hamowana, o dziwo jako tako działa, ale szarpie. Cały czas myślę czy walczyć czy wymieniać, ale na szczęście na tę decyzję mam trochę czasu
- Rama ocynk, na szczęście brak jakichś dodatkowych przewiertów i podejrzanych modyfikacji
- Czarne blachy i problem w papierach (który mnie trochę martwi): w dowodzie jest DMC 370kg+50kg, ale na ramie z wybitym numerem VIN zgodnym z dowodem jest zatarta, ale jednak widoczna tabliczka znamionowa na 620kg+100kg. Mam nadzieje, że uda mi się to wyprostować, w przyszłym tygodniu planuję wycieczkę do Wydziału Komunikacji dowiedzieć się co muszę zrobić
- Brak okna, bo zgubiłem je w trakcie jazdy od miejsca zakupu do miejsca remontu Niestety mimo, że się wróciłem kawałek to okna nie udało mi się znaleźć. Wiatr wyrwał je z całą uszczelką
Plany:
- Remont generalny, budę demoluję na czysto i ogarniam laminat. Jak się uda to pomalujemy ją albo oddamy do malowania
- Wymiana świateł, elementów plastikowych na zewnątrz, wiązki, zaczepu do kuli
- Regeneracja/wymiana osi
- Wykonanie wnętrza od zera na nowoczesną modłę (sorry fani oryginału, my niestety nie jesteśmy fanami PRL-style )
- Wnętrze ma mieć mały aneks kuchenny (weganie mają ciężko w podróży), miniubikację z opcją prysznica, szafę na rzeczy i wyrko z opcją złożenia tak aby móc pracować zdalnie w trakcie podróży
Co z tego wyjdzie się okaże, póki co mamy logo na naszą przyczepkę nieco inspirowane dawnym logiem Syreny
Linki:
Arkusz z aktualnym stanem wydatków
Album gdzie będą są zdjęcia z remontu
Zdjęcia:
Forum czytałem już od jakiegoś czasu, bo plan na zakup przyczepki chodził mi po głowie od paru lat (ah, czemu się nie zdecydowałem przed szałem cenowym! ) ale dopiero po tegorocznym Bałkantripie przespanym w aucie postanowiliśmy z mą drugą połową spróbować ciągnąć za sobą mini miejsce do spania i gotowania. W tym wątku będę gromadził swoje przeboje związane z tym remontem i czerpał od Was motywację aby nie skończyć jak spora część projektów - rozgrzebać i zostawić :P
Stan obecny:
- Niewiadów N126N, 1989r, w większości oryginalna ale widać, że ktoś tam wielokrotnie coś grzebał
- Buda na pierwszy rzut oka w dobrym stanie, jak się jej dokładniej przyjrzałem to jednak czeka mnie sporo poprawek, na szczęście znalazłem tylko jedno większe pęknięcie, reszta to bardziej kosmetyka
- Tradycyjnie sprzedawana jako "sucha, szczelna" a w środku po zerwaniu kawałka tapicerki ślady wielokrotnych zacieków, listwy pod oknami w trakcie finalnej dezintegracji
- Oś hamowana, o dziwo jako tako działa, ale szarpie. Cały czas myślę czy walczyć czy wymieniać, ale na szczęście na tę decyzję mam trochę czasu
- Rama ocynk, na szczęście brak jakichś dodatkowych przewiertów i podejrzanych modyfikacji
- Czarne blachy i problem w papierach (który mnie trochę martwi): w dowodzie jest DMC 370kg+50kg, ale na ramie z wybitym numerem VIN zgodnym z dowodem jest zatarta, ale jednak widoczna tabliczka znamionowa na 620kg+100kg. Mam nadzieje, że uda mi się to wyprostować, w przyszłym tygodniu planuję wycieczkę do Wydziału Komunikacji dowiedzieć się co muszę zrobić
- Brak okna, bo zgubiłem je w trakcie jazdy od miejsca zakupu do miejsca remontu Niestety mimo, że się wróciłem kawałek to okna nie udało mi się znaleźć. Wiatr wyrwał je z całą uszczelką
Plany:
- Remont generalny, budę demoluję na czysto i ogarniam laminat. Jak się uda to pomalujemy ją albo oddamy do malowania
- Wymiana świateł, elementów plastikowych na zewnątrz, wiązki, zaczepu do kuli
- Regeneracja/wymiana osi
- Wykonanie wnętrza od zera na nowoczesną modłę (sorry fani oryginału, my niestety nie jesteśmy fanami PRL-style )
- Wnętrze ma mieć mały aneks kuchenny (weganie mają ciężko w podróży), miniubikację z opcją prysznica, szafę na rzeczy i wyrko z opcją złożenia tak aby móc pracować zdalnie w trakcie podróży
Co z tego wyjdzie się okaże, póki co mamy logo na naszą przyczepkę nieco inspirowane dawnym logiem Syreny
Linki:
Arkusz z aktualnym stanem wydatków
Album gdzie będą są zdjęcia z remontu
Zdjęcia:
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3911
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Powodzenia w remoncie i do zobaczenia na jakimś spotkaniu fanklubowym w przyszłym roku
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2060
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Witaj kolego na najlepszym forum niewiadówkowym.
Z korektą wagi nie powinno być problemu.
Po pierwsze musisz jechać na stację diagnostyczną i zlecić dodatkowe badanie techniczne pojazdu
w kierunku ustalenia prawidłowej wagi odczytanej z tabliczki znamionowej.
Diagnosta wypisuje Ci takie zaświadczenie, z którym udajesz się do WK, tam pani w okienku spisuje te dane
przy przerejestrowaniu i po problemie.
Sam przerabiałem ten temat w mojej N126E.
Tak ogólnie napisz coś o Sobie, jakie masz zainteresowania, skąd jesteś, jeśli nie jest to tajemnicą.
Może jest gdzieś w niedalekiej okolicy fanklubowicz, który mógłby Ci ewentualnie pomóc.
Z korektą wagi nie powinno być problemu.
Po pierwsze musisz jechać na stację diagnostyczną i zlecić dodatkowe badanie techniczne pojazdu
w kierunku ustalenia prawidłowej wagi odczytanej z tabliczki znamionowej.
Diagnosta wypisuje Ci takie zaświadczenie, z którym udajesz się do WK, tam pani w okienku spisuje te dane
przy przerejestrowaniu i po problemie.
Sam przerabiałem ten temat w mojej N126E.
Tak ogólnie napisz coś o Sobie, jakie masz zainteresowania, skąd jesteś, jeśli nie jest to tajemnicą.
Może jest gdzieś w niedalekiej okolicy fanklubowicz, który mógłby Ci ewentualnie pomóc.
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Hej, powodzenia w remoncie Zapraszam do powitalni, skrobnij kilka słów o sobie > viewforum.php?f=1
Z masą to nie problem, nie musisz iść do WK z pytaniem jak to ogarnąć. Tak jak napisał Miron, załatwisz papier od diagnosty albo tak jak robiłem ja, na podstawie dokumentu który odpłatnie może wystawić Niewiadów. Wygląda on tak:
Z masą to nie problem, nie musisz iść do WK z pytaniem jak to ogarnąć. Tak jak napisał Miron, załatwisz papier od diagnosty albo tak jak robiłem ja, na podstawie dokumentu który odpłatnie może wystawić Niewiadów. Wygląda on tak:
- Wildheart
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 27 wrz 2021, 12:14
- Lokalizacja: Wrocław / Nowy Dębiec
- Kontaktowanie:
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Dzięki za informację, spróbuję skontaktować się z Niewiadowem, na szczęście nie spieszę się z rejestracją więc mogę się pobawić w tę nieinwazyjną drogę
Dziś pierwsze popołudnie na przyczepkę to na razie klasyk - demolka. Zapału dużo, już bym najchętniej solar kupował, ale wszystko po kolei. Ogólnie nie było ciężko, parę śrub stawiało opór, ale to raczej ze względu na ich historyczne korzenie. Szlifiereczka jednak dzielnie gasiła wszelkie przejawy sprzeciwu i dość szybko udało mi się dojść do etapu prawie pustej skorupy. Na razie spostrzeżenia są takie: ktoś ostro walczył z przeciekającą listwą i wysmarował jakimś sztywnym preparatem, mam nadzieję, że nie sprawi mi to kłopotu. Większość zalaminowanych listew jest w dobrym stanie, ale chyba wylecą bo trochę kłócą się z moim projektem wnętrza. Podłoga do wymiany, co ciekawe jest przylaminowana w kilku miejscach do skorupy - czytałem, ze niektórzy tak usztywniali konstrukcję, ale ja chyba nie będę tego stosował.
Paradoksalnie samo wywalenie środka to pikuś przy konieczności poukładania całej sterty śmieci która się przy tym generuje. Moja eko część sumienia płacze nad ilością odpadów, szczególnie, że meble są do wyrzucenia ale na pocieszenie powiem, że posegregowałem ile się dało i grzecznie zawiozę do PSZOKu zamiast podrzucać na lokalne śmietniki.
Podczas wywalania wpadła jedna znajda z epoki
... a na kolejne etapy czeka już sławny Alufox
Stan na chwilę obecną:
Podłoga oczywiście do wymiany:
I wynalazek do uszczelnienia:
Dziś pierwsze popołudnie na przyczepkę to na razie klasyk - demolka. Zapału dużo, już bym najchętniej solar kupował, ale wszystko po kolei. Ogólnie nie było ciężko, parę śrub stawiało opór, ale to raczej ze względu na ich historyczne korzenie. Szlifiereczka jednak dzielnie gasiła wszelkie przejawy sprzeciwu i dość szybko udało mi się dojść do etapu prawie pustej skorupy. Na razie spostrzeżenia są takie: ktoś ostro walczył z przeciekającą listwą i wysmarował jakimś sztywnym preparatem, mam nadzieję, że nie sprawi mi to kłopotu. Większość zalaminowanych listew jest w dobrym stanie, ale chyba wylecą bo trochę kłócą się z moim projektem wnętrza. Podłoga do wymiany, co ciekawe jest przylaminowana w kilku miejscach do skorupy - czytałem, ze niektórzy tak usztywniali konstrukcję, ale ja chyba nie będę tego stosował.
Paradoksalnie samo wywalenie środka to pikuś przy konieczności poukładania całej sterty śmieci która się przy tym generuje. Moja eko część sumienia płacze nad ilością odpadów, szczególnie, że meble są do wyrzucenia ale na pocieszenie powiem, że posegregowałem ile się dało i grzecznie zawiozę do PSZOKu zamiast podrzucać na lokalne śmietniki.
Podczas wywalania wpadła jedna znajda z epoki
... a na kolejne etapy czeka już sławny Alufox
Stan na chwilę obecną:
Podłoga oczywiście do wymiany:
I wynalazek do uszczelnienia:
- SO...N126
- Fanklubowicz
- Posty: 135
- Rejestracja: wtorek, 31 maja 2016, 19:21
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Wildheart pisze:Podłoga do wymiany, co ciekawe jest przylaminowana w kilku miejscach do skorupy - czytałem, ze niektórzy tak usztywniali konstrukcję, ale ja chyba nie będę tego stosował.
Długo zastanawiałem się nad laminowaniem podłogi do ścian i stwierdziłem, że skoro tak było w oryginale i koledzy przekonują, że ściany wtedy nie "wiszą" tylko "opierają się" na podłodze to ja robię jak oryginał. Odszukałem zdjęcia przed odcinaniem podłogi i pojechałem za wzór fabryki. Czasem nie warto się doktoryzować i projektować/wymyślać od nowa tylko zrobić to co już sprawdzone. Oczywiście każdy robi pod siebie
- Wildheart
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 27 wrz 2021, 12:14
- Lokalizacja: Wrocław / Nowy Dębiec
- Kontaktowanie:
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
W oczekiwaniu na przesyłki niezbędne do dalszych kroków zabrałem się za część video dokumentacji. Pierwszy odcinek gotowy, większość elementów do robienia kolejnych już też więc jest nadzieja, że dam radę możliwie na bieżąco dokumentować remont
Zobacz film
Osoby, które lubią oglądać remonty w formie wideo zapraszam do subskrybowania, pierwszy odcinek jest nieco przegadany i raczej dla moich znajomych którym "Zapiekanka" kojarzy się tylko z żarciem na mieście, ale wkrótce przejdziemy do konkretów Ja obiecuję szczerze dokumentować moje głupie pomysły i wpadki a Wy będziecie mogli mnie krytykować, poprawiać, ostrzegać i podpowiadać mi zanim popełnię jakieś większe głupstwo
Zapraszam do oglądania!
Zobacz film
Osoby, które lubią oglądać remonty w formie wideo zapraszam do subskrybowania, pierwszy odcinek jest nieco przegadany i raczej dla moich znajomych którym "Zapiekanka" kojarzy się tylko z żarciem na mieście, ale wkrótce przejdziemy do konkretów Ja obiecuję szczerze dokumentować moje głupie pomysły i wpadki a Wy będziecie mogli mnie krytykować, poprawiać, ostrzegać i podpowiadać mi zanim popełnię jakieś większe głupstwo
Zapraszam do oglądania!
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Obejrzane, subik poleciał. Powodzenia w remoncie, myślę że będzie kolejne cudo.
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3911
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: Hobby na jesień, czyli amatorski ale ambitny remont N126N "Maleńka"
Zapowiada się fajna relacja z remontu; trzymam kciuki
Miałem też przygodę z kołem podczas zakupu przyczepy Niedzielne popołudnie, obcy teren i brak zapasu...
Długo by pisać. Nauczka na przyszłość
Miałem też przygodę z kołem podczas zakupu przyczepy Niedzielne popołudnie, obcy teren i brak zapasu...
Długo by pisać. Nauczka na przyszłość
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości